Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćCHaD

Jest tu ktoś z chorobą afektywną dwubiegunową?

Polecane posty

Gość gośćCHaD

Żyłam w nieświadomości wiele lat. Zawsze wiedziałam, że coś zrobić mną jest nie tak. Ostatnio było już bardzo źle. Myślałam, że już nie wytrzymam i w końcu się zabiję. 3 tygodnie temu poszłam do psychiatry. Ma CHaD. Jeżdżę co tydzień do mojego psychiatry na psychoterapię. Biorę lamotryginę. Bardzo dobrze na mnie podziałała. Dosłownie od pierwszej tabletki. Codziennie odchodzą kolejne objawy choroby. Czuję, że wychodzę na prostą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCHaD
Kurcze telefon wie lepiej, pozmieniało mi trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt się nie przyzna haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra prawdopodobnie na to chorowała. Niestety nie zdążyłam jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra. zawsze była "dziwna". i to jak ... zdiagnozowana 4 lata temu. po bardzo nieciekawych wydarzeniach i sytuacjach. Jest już dużo lepiej. nawet od roku już może szukać pracy. niestety nadal szuka. ale ogolnie leczenie pomaga, jej pomaga też to że ma wsparcie we mnie (siostra nie ma partnera), pomaga jej to ze ma psa, że cohodzi na jogę dużo czyta i rysuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCHaD
gość dziś Przepraszam za to pytanie- czy twoja siostra zabiła się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCHaD
gość dziś Możesz napisać, jak szybko pomogło jej leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam największe i jedyne wsparcie w mężu, no i w dzieciach, mam ich 3. Tylko oni i jeszcze jeden szwagier wiedzą o chorobie. Nikomu więcej nie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCHaD
Ja mam największe i jedyne wsparcie w mężu, no i w dzieciach, mam ich 3. Tylko oni i jeszcze jeden szwagier wiedzą o chorobie. Nikomu więcej nie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat, gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prawdopodobnie mam chad,ale nie chce jeszcze brac lekow poki jestem poczytalna. Moja najgorsza zmora sa wzloty moglabym gory przenosic pierwszy raz zdarzylo sie to trzy lata temu trwalo jakies dwa miesoace i takie rzeczy ktore narobilam to do dzisiaj mi wstyd to nie bylam ja , potem nastapila gleboka depresja ktora trwala kilka miesiecy. I tak na zmiane. Ciezko ustabilizowac u mnie nastroj sama ze soba soe mecze jestem czasem tak pobudzona ze nie moge pracowac nie moge skupic mysli bo mam ich tysiace na minute to samo w miejscu nie moge wtedy usiedziec. Ogolnie rzadko kiedy mam ustabilizowany nastrój. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za choroba? i jakie macie objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to choroba polegajaca na duzej zmiennosci nastrojow. U mnie zaczelo sie tak ze poczulam bardzo duza euforie kazdefo dnia coraz wieksza czulam ze jestem super , przestalam przychodzić do pracy bo mialam to gdzies rzucilam faceta wpsdlam w wir alkoholu i imprez narobilam wiele glupot lacznie z seksem grupowym w tle jakimis kredytami no szok chcialabym wymazac ten okres z pamieci:( potem przyszlo otrzezwienie i wpadlam w gleboka depresje nei moglam dojsc do siebie przez kilka miesiecy ciagle tylko plakalam i plakalam, nic mnie nie cieszylo. Potem ustabilizowalo sie to na jakis czas na okres ciazy no ale jakis czas po porodzie znowu odczuwam ta zmiennosc nastrojow może nie tal nasilona jak kiedys ale meczy mnie to, czasem czuje sie jakbym wypila z 15 kaw albo wciagnela jakas amfe. Ogolnie teraz pracuję i staram sie panowac nad tym i nigdy nie dopuscic do takich glupotco keidys bo jestem bardziej swiadoma tego co mi dolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam takie dni ze jestem pelna energii a raz czuje sie jak kapec. jestem bardzo nerwowa i bardzo emocjonalna. najmniejsza sytuacja powoduje ze sie trzese z nerwow. czy to tez to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiem, mysle ze kazda niestabilnosc emocjonalna jest patologiczna. Normalni ludzie sa równoważeni i nie wpadaja ze skrajnosci w skrajność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie mnie zmienilo.ze jestem znerwicowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Niewiem, mysle ze kazda niestabilnosc emocjonalna jest patologiczna. Normalni ludzie sa równoważeni i nie wpadaja ze skrajnosci w skrajność /// Ameryki nie odkryłaś, wiele problemow ze zdrowiem psychicznym, z emocjami ma źródło w złym dzieciństwie, to nie musi być od razu jakaś skrajna przemoc, patologia do kwadratu ... dużo zależy też od wrażliwości danej osoby... znam dobrze przypadek kobiety która jest juz dorosła od dawna, ma 30 lat, męża fajną pracę, ale jest bardzo znerwicowana - kompletnie brakuje jej wiary w siebie, jest zakompleksiona mimo że jest zdolna, ładna i ma niezłą pracę - a to wszystko dlatego, że jak byla dzieckiem i nastolatką, także na studiach jeszcze, to rodzice ja ciągle krytykowali, że jak to może miec czwórkę a nie piątkę lub szóstkę, że jak to nie ma stypendium naukowego co roku, że czemu się garbi, że ma rzadkie włosy, że czemu nie jest lepsza z jężykow obcych (a to że byla swietna z chemii i fizyki to ciiiii, zero pochwał), nie przytulali, nie mowili ze kochają, byli zajęci swoją karierą wielką. a ona sama jedynaczka miala "wszystko" a naprawdę nie miala NIC. jeszcze krytykują że ma męża z rodziny z malego miasta a nie z takiego wielkiego, jak ich, że on to prosty jest (bo ma dyplom "gorszej" uczelni) itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zdrowa, ale podejrzewam, ze moja sąsiadka ma problem, chciałabym jej pomóc, a przynajmniej wspierać. Na pewno będę starannie śledziła ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam kiedyś i miewam przez ostatni rok stany podobne do manii - mam pełno energii, rozumiem co czytam ze mogłabym prace na ten temat pisać, nie mogę usiedzieć, nic mnie nie w****i, wszystko mi się ułoży, jestem piękna, nic nie trzeba zmienić, ludzi mogłaby gwałcić rozmową - czasem tak mam bez powodu, a większość życia jestem depresyjna lub normalna, ale nie uważam się za chadowca, bo to by były niesamowicie nieproporcjonalne fazy. ale to uczucie, o którym mówię, jest z******te, mogłoby potrwać trochę dłużej, jak stan depresyjny, nie obraziłabym się i nie leczyła. "Nie jestem sobą, to straszne. Nie jestem sobą - no właśnie:-p")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhhhhhhhhhhh
a co to znaczy , że ktos był dziwny , ze dziwnie sie zachowywał ? napiszcie objawy tej choroby - nie znam tematu a mysle ze moze sie przydac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A lamotrygina nie jest na padaczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny sama choruję na chorobę neurologiczną i biorę leki całe życie, więc absolutnie nie jestem przeciw, ale jak można mniejsze dawki brać to lepiej dla zdrowia, bo skutki uboczne są przy każdych lekach. Może spróbujcie włączyć do tego też dietę, tzn zrezygnować z produktów powodujących właśnie takie wzloty i upadki nastrojów. Ja obecnie jestem na diecie ketogenicznej jest to dieta bogata w zdrowe tłuszcze i proteiny z minimalną ilością węglowodanów czyli totalnie odwrócona piramida żywienia. Jem tylko warzywa i 4 rodzaje owoców, a za to dużo serów, mięs, orzechów co powoduje że organizm ma tyle samo energii w ciągu dnia, nie ma wzlotów i upadków energii, organizm działa na ketonach i nie potrzeba tyle snu. Ten sposób żywienia bardzo pomaga na choroby takie jak padaczka, cukrzyca, parkinson, demencja, depresja, zmienność nastrojów. Pokombinujcie, zrezygnujcie z cukru i zobaczcie. Może da się na niższej dawce jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCHaD
Lamotrygina jest na padaczkę i na chorobę afektywną dwubiegunową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 36 lat. Swoją działalność. Teraz prawie nie pracuję, muszę odpocząć. Mialam bardzo mocne hipomanie, zakończone manią. Pojawiły się u mnie już epizody psychoidalne. Leki bardzo mi pomogły, ale do tego musiałam bardzo zmienić moje życie. Teraz staram się niczym nie pobudzać, zero alkoholu, to oczywiste, 1,2 filiżanki kawy, a nie 7, zero słodyczy, stosuję teraz dietę oczyszczającą, przez 3 tygodnie schudłam 5 kg. Wcześniej miałam napady kompulsywnego objadania się, przeszło mi to całkiem. Zerwałam kontakt z moją patologiczną rodziną, matka, ojciec i brat. Nie mogę nawet słuchać pobudzającej muzyki, teraz tylko klasyka i chillout :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCHaD
Ja to wyżej napisałam, autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćCHaD dziś [09:43-gdzie rpacujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy objaw jaki mnie puścił to natłok i gonitwa myśli. Dzięki temu zaczęłam się wysypiać i nie budzę się po 5 razy w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×