Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem idiotą

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam problem ze sobą a nie wiem co ze sobą zrobić by było dobrze. Dziewczyna ze mną rozmawia, staram się ją słuchać, rozmawiam z nią, ale czasem naprawdę nie potrafię dobrze odpowiedzieć. Jest dobrze, ale od pewnego czasu daje mi do zrozumienia bym coś ze sobą zrobił. Jestem idiotą, może za duże określenie. Jesteśmy ze sobą kilka miesięcy, z początku jak to z początku było dobrze, do czasu aż zszedłem na temat Nas, jak Nas widzi za miesiąc, dwa, pół roku, rok. Nie jestem zorganizowany. Dziewczyna mnie kocha i chce ze mną być, ale mam być bardziej stanowczy i nie ulegać innym zdaniom, pół na pół co do ulegania. Może ja po prostu za bardzo się staram by ją uszczęśliwić? może po prostu zasługuje na kogoś lepszego? Wieku nie podam, ale jesteśmy w takim wieku, w którym zaczyna się myśleć inaczej niż nastolatkowie. Chcesz się z kimś związać i by ta osoba była, starasz się dla niej a ona dla Ciebie. Nie wiem co już robić, czasem naprawdę mam ochotę się zamknąć w sobie i przeczekać, ale czekanie nic nie da. Może po prostu wkraczamy w stan po zakochaniu i to wszystko wydaje się dla Nas inne jak w stanie zakochania? Nie czuje już tego stanu co na początku, ale chce ze mną być. Nie wiem czy może to ja nie dorosłem do związku? Fakt, poprzednie dziewczyny się mną po części zabawiały, nie były fair, ale to się powinno dzięki temu być nauczonym. Doradźcie co robić, bo już wiele robię i brakuje mi pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie, że jutro umrzesz, kogo chciałbyś mieć wtedy przy sobie. Lub pomyśl, śmierć której kobiety rozwali twój swiat i ciebie, bez której życie straciło by sens. To powinno rozwiązać twe problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:00 - :D, to tak jak doradzać alkoholikowi co ma wybrać: kobietę czy butelkę. jak myślisz, co wybierze? oczywiście butelkę! :D człowiek ma wybór, i niczyja rada nie powinna wpływać na jego decyzje bo to właśnie decyzje, są wynikiem tego, jakie jest jego życie.Jeśli ktoś wybiera czyjeś rady i słucha innych, a sam z tym czuje się ch/u/j/o/wo, to znaczy, że te decyzje pod wpływem kogoś nie były dobre. dlatego, samodzielność w myśleniu i działaniu odróżnia człowieka od małpy, a umrzemy prędzej czy później wszyscy. taki klimat! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość meskie sumienie
zacznij od nauki pisania w sposób klarowny zrozumiały i dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autora: a wypróżniasz się regularnie? zażyj rycyny, wypróżnij się, a mózg zacznie pracować. no i koniecznie pisz w brudnopisie bo to, co piszesz tu, wygląda groteskowo, jak na dojrzałego mężczyznę. współczuję zidiocenia do tego stopnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
9.00 masz racje ja doświadczyłam tego przed godzina .Zasłabłam a mąż nawet nie zwrócił na mnie uwagi ,czułam jakbym juz umierała w samotności..nie miałam nawet siły płakać nie miałam nawet jak pożegnać się z synem bo w pracy , córka i mąż nie zwracali na mnie uwagi ,olali mnie;-(czułam że zaraz mogę umrzeć,na szczęście jakoś trochę mi lepiej.Nikomu nie życzę takiej samotności wśród ludzi;-(Chce mi sie wyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotność wśród najbliższych boli najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:19 - współczuję. prawda jest jednak taka, że zawsze jesteśmy TYLKO i wyłącznie ze sobą, i to wiele godzin dziennie. to, ile włożymy serca innym, tego nie zmienia. kiedy dociera to do nas ( a dotarło do ciebie w tej konkretnej sytuacji) sprawiło ci przykrość, ale nie naprawiło relacji, jaka powinna zaistnieć w/g ciebie. znam osobę, która po wylewie przeleżała w garażu 4 dni, a syn odwiedził tę osobę przypadkiem. w ten sposób uratował mu życie ale kaleką jest od dwóch lat, i nic się w tej chwili nie zmieniło. dbaj więc o siebie bo inni bez ciebie dadzą sobie świetnie rade 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
10.36 on to zrobił trzeci raz,trzeci raz świadomie nie udzielił mi pierwszej pomocy ,nie czuje się bezpieczna mam prawo go podać .Składam o rozwód mam dość.To jest człowiek pozbawiony jakichkolwiek odruchów ludzkich ,córka już tak samo robi jak on.Przecież mógł ranę opatrzyć,mógł podąć mi wody , pomóc wstać,zaprowadzić do łózka a tego nie zrobił,przeszedł obojętnie ,to jest człowiek?,mąż?poprzednim razem mógł wezwać pogotowie ,zawieźć mnie do szpitala ,nie zrobił tego świadomie.Ma mnie gdzieś.Gdyby to było na Uczelni albo w pracy to tak by nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwia, czy naprawdę czujesz się tak samotna, że zamierzasz swoimi żalami zalewać wszystkie tematy na kafeterii? Nie dziwi mnie fakt, że osoby ci bliskie unikają ciebie, skoro zawsze winisz ich za coś. Daj spokój, stara. Popatrz na swój charakter, jest paskudny; ty żądasz i ustawiasz ich po kątach, a oni maja działać w/g twojego widzimisię. Żałosne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może potrzebujesz kogoś nowego, zupełnie innego. Ja zawsze wiem czy chcę z kimś być czy nie. To się po prostu wie. Kogoś oszukać można ale siebie nie. Przemyśl sytuację i zmień coś w swoim życiu. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
Tak ,w obliczu śmierci bardzo samotna! Dlatego dziś zdecydowałam że składam doniesienie ,szukam właśnie porady prawnej.Nie życzę ci nigdy żebyś znalazła się kiedykolwiek w takiej sytuacji.Nie wiesz jak się czuję ślubował mi a co robi?;-(Za nie udzielenie pierwszej pomocy grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
10.51 o czym ty kobieto piszesz??? nie życzę sobie! jesteś podła!ja taka nie jestem!!!!!jakim prawem mnie obrażasz.? Jest moim mężem ,ma obowiązek całe życie mu poświeciłam!,zresztą każdy obywatel jest zobowiązany do udzielenia pierwszej pomocy ? to jest mąż? rodzina? czy tak się zachowuje najbliższa osoba? .Szkoda że nie umarłam,skończyła by się moja męka żal mi tylko dzieci bo one też na niego nie mogą liczyć.Składam o rozwód..jest zimny jak głaz to nie jest człowiek ,to potwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesieienina
Kobieto, w obliczu śmierci każdy jest sam. Tak to już jest. Nikt za ciebie nie umrze, nikt za ciebie nie utraci przytomności, i nikt za ciebie nie zacznie poprawnie myśleć. Nie urągaj innym, kiedy sama nie masz się czym pochwalić, a już na pewno, zaimponować. Współczuję uzależnienia się od innych i pasji, z jaką tak opisujesz swoją rodzinę bo nie zdajesz sobie sprawy, katoliczko, co piszesz. To chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
10.55 nikogo nie potrzebuję ale z nim tez nie chce już być ,wiem to od czasu jak złamałam 2 żebra i nie zawiózł mnie na pogotowie,potem spadłam z wysokości i uderzyłam głową o beton ,zasłabłam tez przeszedł obojętnie. Nienawidzę go. Nie widzę sensu życia z kimś takim ,wykrzyczałam mu to wszystko dzisiaj w twarz,wyjechał na 3 dni nawet nie powiedział dokąd,wiem że cały czas mnie zdradza .Dzięki za dobre słowo.Muszę odpocząć nadal słabo się czuje.To jest człowiek be z sumienia i ludzkich odruchów,do każdego jest taki..nawet do obcych ludzi .Całkowity brak empatii,kamienna twarz.Nie chce być z kimś takim ,brzydzę się nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.11 ślubował jej ,ma obowiązek być przy niej ,wezwać pomoc ,podać wodę ,pomóc wstać z podłogi przynajmniej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.11 chore jest to co ty napisałaś ,czy tak zachowuje się bliska osoba?do udzielenia pierwszej pomocy jest zobowiązany każdy,pod groźbą kary do lat 5 niezależnie od tego czy jest mężem czy nie ,mąż tym bardziej jest zobowiązany ,coś chyba ślubował.Ten wpis źle o tobie świadczy .Wg prawa ,,prawo do życia '' i prawo do zdrowia ma każdy''Konstytucja to gwarantuje .,to jest łamanie prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienina
Nie wiem na czym opiera się twoja katolicka wiara. Wiem jednak, że żaden człowiek nie ma żadnego OBOWIĄZKU, a tym bardziej, żaden, nie zniesie zamordyzmu w myśl zasady, że jak ożenił się, to MUSI. Nie wydusza się z człowieka praw i obowiązków bo człowiek to nie zwierzę, które można wytresować i nie jest niczyją własnością, nawet w obliczu ślubu! Myślę, że masz zaburzoną wizję obowiązków od wszystkich w swojej rodzinie, wobec siebie samej. Nawet tresowani , potrzebują odpoczynku od tresera. Oddalam się bo nie widzę sensu dalszej "dyskusji" z tobą, kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam wyj****e na rodzine. Tez bylam przez nicha samotna kase walilam na nich wozilam wszedzie za darmo. Raz paliwo w auci mi sie skonczylo to krzyczeli ze za molo zatankowalam ze wiedzialam ze musze ich wozic to czemu paliwa za wieksza sume nie kupilam. A jak dzwonilam ze jestem w szpitalu bo chora nikt nie przyszedl. Tylko babcia ale z zastrzykiem ktory dala mi sila abym zasnela. A pielegniarkom powiedziala ze ja uderzylam a nawet sily nie mialam aby sie ruszyc. Kurwa ja juz nawet sie do nich nie odzywam a oni mnie oczerniaja ze ja kase wyvieralam od nich. Nawet plotkoja ze jestem psychicznie chora. Szkoda gadac jakich sie ma rodzicow i dziadkow. A potem taki czlowiek winny sie zostaje. Bylam samotna ale juz nie jestem mam fajnego meza ktorego obchodzi to jak sie czuje i zawsze przyjdzie do szpitala. Zreszta ja do niego tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
10.55 tak zrobię czara goryczy się przelała .Dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
11.23 o czym ty mówisz ? jaka tresura? ty jesteś jakaś chyba nienormalna,kobieto ! to nie o mnie!Nie znasz mnie!!zwariowałaś? nie życzę sobie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezła drama queen z ciebie. To zasłabnięcie to na serio czy na potrzeby roli? Facet wyjeżdża na 3 dni bo ma cię po prostu dość z twoimi dramami i manipulacjami. A z tym składaniem pozwu to się nie rozpędzaj, bo jak dzieci zeznają jakie cyrki odstawiasz (a skoro zignorowały twoje "zasłabnięcie" to znak że znają twoje gwiazdorzenie) to obudzisz się z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestancie ja rez mialbym wyj****e na kobiete jesli zachoruje. Wody jej nie podam. To kobiety obowiazek aby mezczyzinie podac i zadbac o niego. Po chuj mi chora kobieta. Ja potrzebuje zdrowej aby mi pomagala i mi sluzyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tej sylwii, to niezła wariatka, buhahahahahahahahhhhaaaaaaa a gdzie AUTOR, autora chcemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanka mojej córki też odstawia takie dramy, łącznie z mdleniem na zawołanie jak coś nie idzie po jej myśli. Tylko że ona ma 6 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlisicaaa
Widze baby i i ch problemy zdusilt temat, wiec panna twoja ma za dobrze, martwisz sie pytasz dopytujesz, wiec doradzam luz, nie badz nic bardziej niz ona, niech ona pyta co z wami, pomysl nad soba, co jest wazne dla ciebie, jakie masz poglady, skup sie na sobie, jak o cos zapyta mow co myslisz, bron swojego zdania, babole tak sprawdzaja sile, nawet nie wazne jaki to poglad, sprawdzają bo maja wieczne upierdliwe poczucie braku bezpieczenstwa hehe i inne wiory w mozgu .takze tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętaj że w związku rządzi ten któremu mniej zależy. niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
11.28 co ty pieprzysz?!córka i kurier są świadkiem .Mam zerwany paznokieć w stopie i chyba złamany palec,zasłabłam z bólu ,składam pozew bo trzeci raz nie udzielił mi pierwszej pomocy.Ja w domu żadnych cyrków nie odstawiam ,kobieto nie wiem o kim piszesz ,idź swój jad wylewać gdzie indziej.Poprzednim razem syn jest świadkiem ,tylko on mi pomógł i podał wodę,a za pierwszym razem ,to jest prześwietlenie klatki piersiowej i złamane żebra ,lekarz sam mi to pokazał po latach ,nawet nie wiedziałam ze miałam wtedy żebra złamane bo nawet na pogotowie mnie nie zawiózł ,nikomu o tym wtedy nie mówiłam ale już dosyć tego.Zapłaci za moja krzywdę,nie raz chciał mnie zabić ,o tym tez powiem w sądzie i o zmuszaniu do aborcji o wszystkim powiem.Kobieto powyżej współczuję, i cieszę się ze Ci się ułożyło.Ja nie chce nikogo ,nie ufam nikomu.Dziś przejrzałam jedynie na oczy do reszty.Mnie rodzina tak samo traktuje jak ciebie .Zadzwonię i powiem im o mojej decyzji.dam głowę że reakcja będzie raniąca dla mnie./On ten wyjazd miał w planie od kilku dni podobno..wiec nie pisz że przeze mnie bo dosyć to ja mogę mieć jego a nie on mnie ,ja tak jak on się nie zachowuję.Inaczej mnie rodzice wychowali.Właśnie wrócił,chyba coś poszło nie tak,od dawna mam wrażenie że jakaś szmata mu nadaje o czym tu piszę na bieżąco ,wiem że ma kochankę..wiem ze tu siedzi ..ale ja mam to gdzieś ,będę walczyć o sprawiedliwość w sądzie.Mam prawo normalnie żyć i dzieci też. Moja wiara tak ci przeszkadza? ja nikogo do wiary nie zmuszam!nienawidzę zmuszania do czegokolwiek.Skończyłam z tobą rozmawiać nie będziesz mnie obrażać,uważam jedynie ze normalny człowiek tak by się nie zachował .Oprócz tego łamie prawo..świadomie choć sama mu tłumaczyłam ze każdy jest zobowiązany jak u niego w pracy człowiek miał zawał.Idę stad .Kobieto nie masz ani za grosz empatii i Boga w sercu.To nie jest normalne.Twoje wpisy świadczą o tym że jesteś złym człowiekiem tak samo jak on.Nie pisz do mnie nic ,nie odpowiem!idę stad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
11.53 związek to,, Równe prawa i równe obowiązki'' ,! taka jest treść przysięgi w USC a nie żadne rządzenie ,ja nie pozwolę sobą pomiatać ani rządzić!TYM BARDZIEJ NIE POZWOLĘ ZAGRAŻAĆ SWOJEMU ZDROWIU I ŻYCIU.ostatni wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×