Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bunt u 15 miesiecznego dziecka jak sobie radzic

Polecane posty

Gość gość

Hej mam pytanie do Was bo napewno niektore juz to maja za sobą i wiedza jak sobie z tym radzić. Moja córka skonczy za pare dni 15 miesiecy, ostatnio zaczęla sie buntowac. Jak jej cos zabiore z ręki czym nie powinna sie bawic to od razu jest histeria, piski, krzyki itd. To samo jest jak odloze ja na chwile do lozeczka bo musze cos zrobic to nie moge przejsc spokojnie kolo niej lub wyjsc z pokoju bo jest krzyk, placz. Dodatkowo jak chce ja podniesc z podlogi bo np ciągnie za kabel to oprocz krzyku kopie nogami. Jak sobie z tym radzic? Ignorować? z jednej strony mysle ze nie zwracanie uwagi to dobry pomysl ale z drugiej nie chce tez zeby dziecko to odebrało jako brak zainteresowania, jakąś kare itd... Doradzcie jak to bylo u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn podobnie. Przy powrotach ze spaceru i przy wyjsciu z kapieli ( powsinoga straszna plus uwielbia wode). No i przy obiedzie, bo koniecznie chce sam. Zmiana pieluchy czasem to koszmar, bo ucieka. Dzis mnie w tylek ugryzl piorun. Sama nie wiem jak sobie radzic, bo.moje pierwsze dziecko bylo spokojne, ugodowe, ostrozne i szybko,lapalo, ze czegos nie wolno i w miare respektowalo zakazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce byc niegrzeczna, ale serio????......bunt u 15miesiecznego dziecka????? Po co od razu dorabiac do tego ideologie? Dziecko jest inteligentne i bada na ile sobie moze pozwolic ot i wszystko. Jak bedziesz stanowcza to potrwa to miesiac, dwa,trzy i w koncu odpusci. Sama mam 17mies i 4 latka i zarowno jeden i drugi plakal jak nie pozwalalam otwierac szafek i tez mam powiedziec ze to bunt? Nie, po prostu trzeba bylo powiedziec milion razy NIE bez usmiechania sie, za kazdym razem zabierac dziecko i przestwaiac w drugie miejsce i sie nauczyli. To sie nazywa wychowywanie a nie bunt, kary czy odrzucenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13;24 To nie jest żadne dorabianie ideologii, tylko bunt dwulatka, pytałam psychologa i neurologa i orzekli, że nie musi być ukończone 2 lata tylko jest w 2-gim roku życia, u mojej córki zaczęło sie w 14 mcu, nagła zmiana zachowania z dnia na dzień, to naturalne, żywe dzieci tak mają, ciesz się autorko, dziecko poradzi sobie w życiu i nie będzie pieerdołą, a mamusiek mimoz się nie słuchaj bo będą ci próbowały wmówić że dziecko jest takie z twojej winy, one nie wiedzą co to znaczy gdyż ich dzieci tylko śpią i jedzą i dają się hodować jak warzywka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn moze grzebac w jednej wybranej szufladzie. Do innych czasem zajrzy, ale juz nie wyciaga bo wie ze nie wolno. Same zakazy tez nie sa dobre. I tak, zwal jak zwal- bunt czy etap rozwoju- to naturalna ciekawosc u dzieci. A reszte dodaje charakter. Sama widze po moich dzieciach, roznie ten etap przechodzily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W stanach niepokoju dziecka i nadmiernej płaczliwości daj Viburcol. Poza tym bądź konsekwentna, bo dzieci wykorzystują niekonsekwencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.28 tak tak na pewno jak dziecko jest rozwrzeszczane i przechodzi bunt to poradzi sobie w zyciu, a reszta to juz nie :D :D ps. u mnie na osiedlu jest dwoje takich dzieci ktore tez ciagle przechodzily bunty, rzeczywiscie poradzili sobie w zyciu- jeden na 18te urodziny dostal 1.5roku za handel narkotykami, a drugi ma na koncie zawiasy za kradzieze aut. Rozumiem ze to wyjatki potwierdzajace twoja teorie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka... napisałam bunt, moze byc etap rozwojowy jak kto woli, kazdy kumaty wie o co mi chodzi bez zbędnego czepiania sie słów :) nie o to w tym chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×