Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina myśli że staraliśmy się o dziecko 8 lat

Polecane posty

Gość gość

Tymczasem zajęło nam to 9 miesięcy, tj strzał, poronienie, przerwa na operację, strzał i ciąża, rodzę za dwa miesiące. Wkurza mnie, że myślą, że zajęło nam to tyle lat i zakładają, że operacja pomogła, bo to nieprawda - przed pierwszą ciążą się zabezpieczaliśmy bo mąż nie był gotowy na dziecko. Z jednej strony chciałabym ich wyprowadzać z błędu, z drugiej nie chce mi się spowiadć z naszych decyzji reprodukcyjnych. Jednak wkurza mnie, że łączą moją operację, 8 lat bez dziecka i obecną ciążę w jeden ciąg logiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Cię to obchodzi co oni myślą? Ja nie chciałam miec 2 dziecka i wszystkim to powtarzałam. A oni patrzeli na mnie jak na dziwoląga i za plecami wróżyli mi problemy z płodnością. Po 7 latach, głównie za namową naszego jedynaka podjęliśmy decyzję, że jednak postaramy się o 2. Udało się za 1 razem, niedługo rodzę i oczywiście potwierdziło to przypuszczenia wszystkich - jednak chciałam 2 i tak długo nie mogłam zajść. Bo przecież zdanie jest jak dupa, każdy ma jedną na zawsze i nie można zdania zmienić :p Szczerze to w d***e mam co sobie inni myślą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie odwrotnie, większość ludzi myśli że nie umiemy się zabezpieczyć, bo mamy 4 dzieci. Nie są w stanie pojąć, że ktoś może chcieć więcej dzieci niż 1-2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziecko decyduje o Waszych planach reprodukcyjnych. Fajnie :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko też jest członkiem rodziny i fajnie jak jest szanowane a jego potrzeby brane pod uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale w tak ważnej sprawie zdawać się na potrzeby 7-latka? Dla mnie to jakaś abstrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś looo matkooo serio zrobiliście sobie 2 dziecko bo pierwsze tak chciało ? A jak urodzi sie chore , ułomne i pierwsze powie " oddajcie do DD bo jest do bani" to tez oddacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:22 Moj syn tez wspomina o rodzenstwie. Ma 6 lat. Lubi maluchy. Fajnie sie nimi opiekuje, zabawia. To byl jeden z impulsow do powiekszenia rodziny. Niestety nie bedzie chyba szczęśliwego zakończenia bo zachodze w ciążę i od razu ronie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie musi się urodzić chore. Po narodzinach 7 latek może po prostu zmienić zdanie. Zobaczy jak to jest i stwierdzi, że już nie chce rodzeństwa. Trzeba będzie więc oddać dziecko do dd. Za parę lat jednak dziecko może stwierdzić, że jednak chce rodzeństwo. I znów trzeba będzie się postarać o nowego dzidziusia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz, że jak to dziecko rzeczywiście pojawi się na świecie, będziecie nim zajęci, to 6-latek będzie się czuł zazdrosny i już nie będzie tak fajnie opiekował się maluchem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem www.youtube.com/watch?v=V1uNg_GeUsM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.32 Jasne, bo ty wróżka jesteś i wiesz jak będzie. U mnie syn miał 5 lat jak też dopytywal o rodzeństwo. I też pomógł nam podjąć decyzję o 2 dziecku. Urodziła mu się siostra, zachwycony, pomagał bardzo.zabawial,kolysal, nosił pieluszki.jak miał 6 lat w wózku kolysal i na spacer szedł koło domu z siostrą w wózku. Opiekuje się nią po dziś dzień a ma już 16 lat. W szkole pilnował siostrę na korytarzu, jego koledzy zawsze wiedzieli, że to jego siostra i mówili jej cześć. Jak szedł pograć w piłkę z kolegami brał siostrę, która mu kibicowala.Więc nie kracz, bo jak będzie nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto napisał, że dziecko zadecydowało o naszych planach? Po prostu mając prawie 7 lat zapragnął mieć rodzeństwo i zaczął o tym wspominać. Wiec podjęliśmy temat i zaczęliśmy się zastanawiać czy tego chcemy czy nie i tak jakoś rozbudził się we mnie ponownie instynkt macierzyński. Dziecko tylko podrzuciło temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po za tym to jeszcze pozwoliliśmy synowi wybrać dla siostry imię. Patologia normalnie, żeby o tak ważnej rzeczy decydował 7-latek (teraz już prawie 8-latek) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:53 masz rację. Mam dziś po prostu gorszy dzień po telefonie od członka rodziny, który sugerował coś takiego pomiędzy wierszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu wy jesteście takie wredne, zawistne itd. Polska jest tak do tylu, że aż szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(teraz już prawie 8-latek) xxx O to co innego. To już dorosły chłop! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam autorko ludzie często tak dopowiadają sobie i nie tylko w staraniach o dziecko. Ja np. mam męża który ma nadwagę i z twarzy też nie jest za piękny. Fakt, że sie z nim związałam wszyscy sobie tłumaczą często nawet na głos, bo nikt "lepszy" jej nie chciał. "Lepszy" czyli w ich rozumieniu przystojniejszy. A tymczasem starali się o mnie też przystojni faceci tylko nie chciałam sie z nimi wiązać ponieważ nie podobało mi się, że trafiali się akurat młodsi ode mnie wiekiem. Widziałam w tych starających sie kogoś w rodzaju młodszych braci. Ale nikomu tego teraz nawet nie tłumaczę, bo wiem i tak nikt nie da wiary czemuś co jest w mniemaniu jego samego niepojęte. Każdy myśli, że wybrałam sobie takiego męża bo nikt inny mnie nie chciał i koniec. Ostatnio nawet dziwiłam się szwagierce, że sie po rozwodzie związała z młodszym od siebie chłopaczyną to usłyszałam, że na pewno jej zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra.. jak nie przytulanko to "strzał" ... haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im wiecej bedziesz sie tym przejmowac tym wiecej dasz im niepotrzebnej radochy. Przy temacie, spokojnie, z szerokim usmiechem na twarzy powiedzialabym cos w stylu "jesli uwazacie ze wiecie lepiej jak wygladaja nasze sprawy lozkowe i kiedy kochalalismy sie bez zabezpieczenia to prosze sobie tak myslec". Ja przestalam cackac sie z niektorymi. Ciagle byly pytania kiedy drugie dziecko. Po ktoryms razie zaczelam odpowiadac w stylu "czyli pytacie kiedy bede kochac sie bez zabezpieczenia?" Pytan juz nie mam. Ale moi to sa / byli bardzo wscibscy. Ciesz sie ciaza, mysl o dziecku, reszta nie przejmuj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałam ze ludziska szokuje fakt ze dziecko może domagać się rodzeństwa czy mieć wpływ na imię rodzeństwa. U nas dokładnie tak było i dzieci miały też wpływ na wybo r działki i projekt dom.... Tak jak planuja wakacje i.menu na obiad (starszy 14 latek gotuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy jesteście tempe niektóre! Dziewczyna napisała że dzieciak jej podrzucił temat a decyzję podjęła z mężem, a wy tu p*********e że dziecko zadecydowało o jej planach. Głupie dzidy z was pewnie nawet matkami nie jesteście tylko wakacje się zaczęły i gimbaza się nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:37 masz na myśli ten wpis " Ja nie chciałam miec 2 dziecka i wszystkim to powtarzałam. (...) Po 7 latach, głównie za namową naszego jedynaka podjęliśmy decyzję, że jednak postaramy się o 2. " czy inny? Potem jest ciąg dalszy: " gość dziś Dziecko też jest członkiem rodziny i fajnie jak jest szanowane a jego potrzeby brane pod uwage." Aha, trochę to jednak zabawne, kiedy w słowie "tępy", ktoś robi błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, trochę to jednak zabawne, kiedy w słowie "tępy", ktoś robi błąd. xxx :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×