Czy powinnam się starać o tego chłopaka ?

Ja i chłopak który na mnie leci, ostatnio poprawiliśmy swoje więzi. Kiedyś tylko czasem mówiliśmy sobie cześć, a w tamte wakacje zaczęliśmy kręcić ze sobą (no przynajmniej ja to tak odebrałam). Łapał mnie za ręce, przytulał i myślałam że coś z tego będzie. Znamy się już 5 lat i zależało mi na tym żeby coś z tego wyszło. Tak się na to nakręciłam, ja nie mieszkam w tej samej wsi co on ale przyjeżdżam często tu do babci a od mojego domu dzieli nas około 60 km czyli godzina drogi. Zresztą z rozmowy nie odczułam żeby mu przeszkadzała odległość, niedługo będzie zdawał na prawo jazdy i mówił że będzie mnie odwiedzał. Bardzo cię ucieszyłam. Ale teraz mam wątpliwości czy on się mną bawi czy serio mu zależy. Ja mam 15 lat i nigdy nie byłam w poważnym związku, mam jeszcze na to czas. Ale myślałam że może to ten czas, odpowiedni chłopak. Czuję się przy nim mega atrakcyjna, on często mi mówi że mam fajny tyłek i że jestem ładna i próbuje mnie podrywać. A ostatnio mi powiedział że jego była do niego napisała i że on chce zobaczyć co z tego wyjdzie, zrobiło mi się bardzo przykro ale nie powiedziałam mu o tym. Ale sugerowałam mu że jeżeli zależy mu na jakiejś dziewczynie to niech pokazuje że jest dla niego najważniejsza. Myślałam że przemyśli swoje zachowanie ale nie. Kolejne zachowanie które mi się w nim nie podoba to to, że gdy się umawiamy to jest super i wgl i gdy nagle ktoś do niego napisze to on mnie zostawia i robi to co chce. Czasem nawet mnie nie odprowadzi tylko po prostu żegna się i zostawia, czuję się wtedy upokorzona i zła. Ostatnio razem z kolegą błagał mnie żebym przyszła a gdy przyszłam to nie zwracał na mnie uwagi i jeszcze pisał z jakąś dziewczyną. Czuję że on chce mnie tylko w sobie rozkochać i zostawić. Jakby mu to sprawiało przyjemność. Głupio mi zapytać go wprost jakie ma plany wobec mnie a z drugiej strony chciałabym mu pokazać że nie będę jego 2 opcją, że jak mu nie wyjdzie z tamtą to zawsze ja zostaje (tak mi ostatnio powiedział) a ja się tylko uśmiechnęłam ale w środku chciałam mu powiedzieć że się czuje źle przez niego ;/ Tylko problem w tym że gdy on zacznie mnie komplementować to znowu myślę że może jednak zależy mu i trudno mi jest "się mu oprzeć" Co zrobić ? Od razu mówię że nie chce z nim całkowicie zerwać kontaktu bo lubię jego towarzystwo, chce tylko żeby wziął mnie na poważnie i zawalczył o mnie jakoś. Albo żeby przestał całkowicie mnie podrywać i po prostu żeby zachowywał się jak kumpel? Jakie teksty powinnam mówić i jak się zachowywać?