Odmówiłam obcemu facetowi i teraz żałuję...

Szłam sobie ulicą i zaczepił mnie pewien facet. Z wyglądu "niegłupi". Nie zapytał od razu o mój numer. W bardzo kulturalny sposób powiedział, że wpadłam mu w oko i chciałby się jeszcze ze mną zobaczyć, a w przeciwnym razie mogę wziąść to za komplement. Podziędowałam i życzyłam mu miłego wieczoru. W sumie nie wiem dlaczego odmówiłam. On (o ile dobrze mi się zdaje) siedział w kawiarni na zewnątrz. Nie zwróciłam uwagi z kim był. Potem tam wróciłam, ale już go nie spotkałam. Teraz na prawdę żałuję... Myślicie że są jakieś szanse że jeszcze go kiedyś zobaczę? Dodam że facet na oko sporo starszy. Jakieś 10 lat minimum.

Ja jestem przegrywem wiele by mnie kosztowało zagadać o numer telefonu a tu jeszcze może być odmowa :o

Dobre że mu podziędowałąś, bo mąż czeka w domu. Gorzej, gdybyś mu zrobiła loda a potem on by ci podziędował. O głupoto :D :D :D

baby są, były i będą głupie i nielogiczne, same nie rozumieją własnych zachowań, są jak wadliwy towar w sklepie, amen

Dobrze zrobiłaś po co ci taki staruch?

Nie star****** facet dojrzały.

Nie star******* facet dojrzały. *

Dzisiaj ja atakuje jedną piękność o ile ją spotkań i mam nadzieje, ze nie potraktuje mnie tak jak Ty tego kolesia :) Oby mi się udało :)

Też mam taką nadzieję