Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

NIENAWIDZĘ SWOJEGO ŻYCIA...

Polecane posty

Gość gość

cierpię na ciężką depresją z trudem wstaję z łóżka nie mówiąc już o normalnym egzystowaniu, jeszcze muszę niestety chodzić do pracy której szczerze nienaiwdzę, ciężka praca fizyczna za najniższą krajową... czuję się już na krawędzi, czuję że dłużej chyba nie wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedź za granice. będziesz pracował lzej i mógł odkłądac wiecej jesli chodiz o pieniadze ale nie chodzi. życie nie ma sensu. czego ci potzreba? miłosic, dobra, zyczliwosci, nie ma. sam możesz wykreowac swoje życie i powiem ci, ze tylko Ty to możesz. nikt tego za ciebie nie zrobi. rób wszystko tak, jakby jutra miało nie być. nie krepuj się. zyj mocniej. jakies małe cele, pragnienia sobie spełniaj. i podkreślaj trzykrotnie każda błahostkę która sprawiłą ci przyjemnosc. że masz ciepła wode w kranie a wielu nie ma wody i musi w skwarze iść 20 km do kałuzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zglos sie do szpitala, najlepiej natychmiast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym kraju trudno nie mieć depresji. Składki ZUS i podatek to minus 1000 zł z Twojej wypłaty. Do tego VAT, którego stawka w większości wypadków wynosi 23%. Teraz rząd chce wprowadzić podatek od cukru! Żywność pójdzie w górę i w portfelu zostanie jeszcze mniej kasy. Powinniśmy powiedzieć DOSYĆ i nie głosować więcej na PiS i PO. Musimy walczyć bo lepsze jutro jest możliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czasami tez nienawidze swego zycia. Tylko ze mam inna sytuacje zyciowa. Mam meza i 2 cudowne coreczki. Dla meza sie liczy tylko kasa kasa i kasa. Wszystko mamy na pokaz. A w domu wiecznie pieklo awantury. A przed sasiadami i rodzina udajemy idealna pare. Dzis mielismy jechac do tesciow na roszinny obiad. Oczywiscie awantura nie wytrzymalam i rozdarlam gebe bo i ile mozna w kolko slucha tego samego. Maz zabral dzieci pojechal sam. A ja wzielam noz i probowalam podciac zyly. W oczach mialam ciagle obraz dzieci. To juz drugi raz w tym mauzenstwie kiedy probowalam sobie cos zrobic. Nie mam sil. Nie mam tez zadnej swojej rodziny do ktorej moglabym sie zglosic proszac o pomoc. Mamy piekny dom samochod ale wszystko jest zapisans na meza. Nie mam pracy ani nic swojego podpisana intercyza. Nie mam nawet prawdziwych przyjaciol. Wszystko to elita naszego miasteczka. Burmistrz, poslowie i jacyis wazniacy z urzedow dyrektorzy duzych firm. Chcialabym odejsc cos zmienic ale nie mam zadnego pomyslu jak to zrobic. Po za tym jak zawsze maz wroci przeprosi i dalej bedziemy udawac kochajaca sie rodzine. Paradoks jest taki ze w moim rodzinnym domu bylo tak samo i Zalezalo mi tylko na tym zeby miec naprawde kochajaca sie rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ile macie lat,, nie poznaals wczesniej ze on taki jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie kogos kocha to sie akceptuje wszystkie wady. A walka serca z rozumem chyba zawsze jest na przegranej pozycji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma 35 ja 28. I jedyne czego tak naprawde bym chciala to zeby zaczal mnie szanowac i traktowac jak zone. Tylko w chwilach zlosci mam ochote sie spakowac i wyjsc gdzie kolwiek. Z drugiej strony chyba nie mialabym odwagi tak naprawde tego zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś mi powiedział kiedyś,że kocha się pomimo... Mój facet też wydawał się inny niż jego rówieśnicy dlatego chciałam z nim być. Po ślubie przestał udawać. Ech. Łączą kredyty. Kredyty się skończą to odejdę. 2 lata zostało. Autorko nie wiem jak Cie pocieszyć? Jedno jest pewne MASZ DZIECI I NIE MASZ PRAWA ODBIERAĆ IM MATKI!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To najbardziej frustrujacy i obciazajacy matke czas w zyciu, kiedy dzieci sa male. Straciliscie sie z oczu. Zastanow sie nad terapia, dla siebie i malzenska. Dasz rade,odnajdziecie sie znowu, tak szczerze. Mocno Cie przytulam, trzymaj sie i szybko szukaj psychiatry i psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, życie ogólnie nie ma sensu i nie ważne kim jesteś i co robisz. Każdy kiedyś skończy w ziemi, albo w żołądku jakiegoś zwierza lub robaków. Można sobie nadawać sens w życiu ale sensu życia samego w sobie nie ma, chyba ze ktoś wierzy w życie pozagrobowe. Depresja to ciężka sprawa, ja choruję od 15 lat. Obecnie jest nieco lepiej ale wiem co przeżywasz, bo mi stany depresyjne powracają co kilka tygodni lub miesięcy po to żebym kolejne pół roku spędziła na dnie. I tylko sie zastanawiam czy dam radę pokonać kolejny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz nigdy sie nie zgodzi na terapie. Na jakiekolwoek pranie brudow przed obcymi ,tym bardziej w miescie gdzie go wszyscy znaja :( Wiem ze dzieci niczemu nie sa winne i tylko one mnie przy zyciu trzymaja. Jednak czasami tak jestem slaba ze naprawde nie chce mi sie zyc. Moje zycie to jedno wielkie przedstawienie ktore nigdy sie nie konczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po za tym uwazam ze szacunek kulture osobista itp wynosi sie z domu. Jezeli on ma mnie za nic od kilku lat to nie wydaje mi sie zeby jakis psycholog go tego nauczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszystko mozesz pojsc na trapie sama, zrozumienie i wsparcie sa bardzo ptrzebne. Moze Twoj maz nie zdaje sobie sprawy jak Ciebie rani. Widac, ze jednak kocha Wasze wspolne dzieci. Moze jeszcze nie wszystko stracone i jest na czym odbudowac wiez malzenska. Moze oboje potrzebujecie czasu do odpoczynku i regenereacji. Zadbaj o siebie, moze napisz mezowi list o tym, co Ciebie boli zamiast sie z nim klocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×