Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Faktem jest

Polecane posty

Gość gość

że zachowuję się idiotycznie. Bardzo dobrze rozumiem, że jestem strasznie wkoorfiająca i gdybyś to Ty mi się tak zachowywał, to pewnie byłabym o wiele gorsza dla Ciebie, niż Ty jesteś dla mnie.. Męczę Cię tym głupim pisaniem, choć wiem, że jeszcze trochę i już kompletnie mnie znienawidzisz.. No i co z tego, skoro i tak nic nas nie łączy w prawdziwym życiu, pomyślisz zapewne.. No i racja. Co ja Ci robię...?....:( Od kiedy się poznaliśmy, wiedziałam, że oszaleję z Twojego powodu i oszalałam, stałam na granicy przeogromnej miłości, a właściwie już pokochałam, no więc zaraz potem przyszła chęć dawania Ci szczęścia, pragnęłam tego, byłam tak blisko, jak tylko mogłam (PARANOJA).. i chciałam żeby to uczucie było ode mnie, a nie od żadnej innej. :( Ale nie było NAS... głównie z mojej winy. W konsekwencji odczucie, że tego nie zrobiłam (że nie sprawiłam, byś był szczęśliwy) nie daje mi spokoju i nie pozwala odczepić się od Ciebie, oddać Ci wolności i zwrócić komfortu psychicznego. Bo nieprawdą jest też to, że byłoby nam źle. Wiem to. Czuję taki brak.. :( Tyle mnie nauczyłeś, jestem Ci za to tak bardzo wdzięczna i za to wszystko co mi dałeś. Przepiękne, gorące uczucie. Moje tłumaczenia są mało warte, nic nie wnoszą. I już dłużej nie mogę traktować Cię jako kochanego mężczyzny, z którym cudownie się flirtuje i uwodzi, a i Ty uwodzisz mnie, choć oboje dobrze wiemy do jakich stanów nas to doprowadza.. (pięknych i bolesnych). Ty chcesz spróbować i ja też bym chciała, ale ciągle jestem w związku i nie mogę zrobić nic, by być naprawdę blisko Ciebie. Zbudowałam sobie psychiczne przeszkody, żeby móc się oszukiwać, że tak na prawdę chodzi o nie, a nie o to, że już kogoś mam. Tak bardzo mi przykro, nie tylko ze względu na Ciebie, ale i na siebie, bo nigdy Cię nie spróbowałam (w przenośni, a co najważniejsze dosłownie..:( ) i już chyba nigdy nie spróbuję.. Widzisz nawet teraz nie potrafię kategorycznie się z tym pogodzić, tylko mędzę z jakąś głupią nadzieją.. Jeszcze długo będziesz zajmował mi głowę.. ehh. I jeszcze jedno, nigdy nie wzięłabym pieniędzy za miłość z Tobą. Never ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×