Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ulubiency psow czy zgodzicie sie ze mna, ze...

Polecane posty

Gość gość

... na grozne psy powinna byc zgoda organu panstwowego ? Ograniczylibysmy wlascicieli pseuduchow, idiotow, baranow, ktorzy narazaja otoczenie na zagrozenia i rozmnazanie czyli tak naprawde "psucie" renomy dla odpowiedniej rasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodzę się, że powinnaś poczytać słowni poprawnej polszczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw sprawdź sobie w słowniku definicję słowa ulubieniec a potem zadawaj pytania debilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd ja mam wiedzieć, czy jestem ulubieńcem psów? Pies jak pies, każdego będzie lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba chodzilo o milosnikow. No ja sie zgadzam, bo amstafy i owczarki posiadaja najgorsze patole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie chodzi o miłośników. A tak poza tym to zgadzam się z autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na osiedlu są groźne joreczki. Tak groźne, że ich właścicielki biorą psy na ręce, gdy jakiś piesek podejdzie się przywitać. A tak serio to nie ma reguły. Teraz amsty są po prostu modne i kupują je rodziny z dziećmi, przeważnie są to fajne i ułożone psy. Sama mam pinczera miniaturowego i wiem, że źle prowadzony pinczer jest autentycznie niebezpieczny. Te psy potrzebują mnóstwo ruchu, więcej niż duże psy; niewybiegane są nadpobudliwe, szczekliwe i agresywne. Ale ludzie je kupują " bo to rakie małe, słodkie pieski".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na osiedlu są groźne joreczki. Tak groźne, że ich właścicielki biorą psy na ręce, gdy jakiś piesek podejdzie się przywitać. x Pies w miejscu publicznym musi być na smyczy zgodnie z prawem a podchodzić i się witać z każdym to może jedynie na własnym terenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam amstaffa. Po ogrodzie może sobie biegać swobodnie. Ale kiedy wychodzę z nim na spacer zawsze ma kaganiec i jest na smyczy, nigdy nie biega luzem. Mimo swojej łagodniej natury i wychowania to tylko pies i ja, jako osoba odpowiedzialna, nie wyobrażam sobie wyprowadzić psa poza teren posesji bez kagańca i smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam amstaffkę. Kochana jest nad życie i opiekuńcza. Ale do obcych mam dystans z nią, bo to pies i nie wiem więc uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×