Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kuky

Strasznie.

Polecane posty

Gość Kuky

Masakra. Mam strasznego ojca, przez którego mam myśli samobójcze. Niszczy od środka. Psychicznie. Wypomina coś, co miało miejsce rok temu. Jest zwykłą nastolatką. Ale odkąd żyje, nie usłyszałam od ojca, bo od matki tak... Nie usłyszałam: dobrze ,że jesteś córeczko. Zamiast tego codziennie słyszę: nie masz co robić, wstrętny bahorze. Musisz wyć? Do tej pory udawałam silną dziewczynkę. Ale koniec z tym. Pokazałam swoją twarz. Byłam silna w dzień, a płakałam w nocy. Teraz jest inaczej. Nie chowam się pod kołdrę, płaczę otwarcie, ale i tak mój ojciec jest taki jaki był. Kiedyś mama zapytała się, czy on nas (mnie, siostrę) kocha. On powiedział, że ma nas dość. Może czasem pomaga, ale dałabym sobie bez niego radę. Mam ochotę mu wykrzyczeć w twarz jedno zdanie: PRZEPRASZAM ZA TO, ŻE SIĘ URODZIŁAM. I potem uciec gdzieś, byle daleko. Pomóżcie,co robić? I nie mówcie, że wszystko się ułoży. Jakoś nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata autorki tematu
Dobrze, że jesteś córeczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×