Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Listek na wietrze

Odmowa zaproszenia na ślub a konflikt z mezem

Polecane posty

Gość Listek na wietrze

Witam, Za miesiąc ślub siostry ciotecznej mojego męża daleko bo ponad 600 km od miejsca naszego zamieszkania (drugi koniec Polski) Mąż uparł się żeby jechać ale dla mnie jest to ponad moje siły. Mąż jie tańczy na weselu (już niejedno przesiedziane za stołem) i raczej mało interesuje się zabawa ze mną - raczej spędza ten czas ze swoją rodzina) Mamy 4 letnia córkę - która kiepsko znosi długie podróże Kiedy powiedziałam mu ze ja z córka zostaniemy a żeby nie było przykro kuzynce - niech jedzie sam ze względu na to ze i tak dzieckiem zajmować będę się ja, a tańczyć z nim i tak nie będę (bo on nie tańczy na weselach) - obraził się i stwierdził ze nie szanuje go. Piorę, sprzątam, gotuje, ale tym , ze akurat nie chce jechać na to przyjęcie - nie szanuje go. Do tematu dołączyła jego mama- która namawia mnie żeby jechać i kiedy powiedziałam ze pójdę ewentualnie tylko na ślub- oburzyła się - i stwierdziła ze to nie wypada i ze mam iść i koniec Czuje się przymuszana do czegoś czego nie chce. I pytanie - co w tej sytuacji zrobić? Ugiąć się, czy twardo stawiać na swoim. Z kuzynka męża zamieniłam słowo raz w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FacetCoSprzedajeGarnitury
Jeżeli kuzynka była na waszym weselu to będzie niegrzecznie nie iść do niej na wesele. Męża rozumiem, chce sie spotkać z rodziną i to jest dla niego bardzo ważne. Sam żyję w rodzinie gdzie więzy są bardzo ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koło Fortuny
Czemu jest to ponad Twoje siły?Moim zdaniem mąż ma rację, powinniście pojechać.mozesz negocjować jego tańczenie na weselu jako jego formę poświęcenia.daleka podróż??ja żeby dojechać do rodziny potrzebuje 12h z dziećmi i jakoś dajemy radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się Tobie nie dziwię. Po pierwsze daleka podróż, dla mnie akurat to nie problem, bo lubię podróże, ale z 4-latką już tak ciekawie nie będzie, podobnie na weselu... przecież 4-latka wytrzyma góra do północy, a później co, wyjdziesz razem z nią do hotelu? Czy jest ktoś zatrudniony do opieki? Poza tym skoro z rodziną męża jak widzę masz nie najlepszy kontakt, a na wesele jedzie się bawić a nie męczyć, skoro nie chcesz, to nie jedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×