Obrzęk płodu w 11 Tc, brak kości nosowej, NT 7,5mm

Witam wszystkie mamy! Mamy z maluchem ogromne komplikacje na samym starcie ciąży. Chciałabym usłyszeć od Was, czy udało się Wam urodzić dziecko z obrzękiem, który rozpoznano na początku ciąży? Czytalam historie gdzie niektóre mamy i ich dzieciaczki dały radę, ale gdy obrzęk pojawił się w późniejszym etapie ciąży. Lekarze mówią że jest duże ryzyko obumarcia i żadnych szczegółów nie zdradzają. Do swojego lekarza ode za 2 tygodnie może powie coś więcej, bo chcę wiedzieć na czym stoję. Nasze obecne wyniki to NT 7,5, brak kości nosowej, dysplazja kończyn, podejrzenie wady serca. Wiem, wiem pewnie to jakoś zespół. Amniopunkcja dopiero za 2 tygodnie i potem kolejne 2 tygodnie do wyniku... Ale przecież rodzą się dzieci z zespołem Downa czy Edwardsa. Chociaż nie wiem czy ten obrzęk nas nie dyskwalifikuje na starcie. Dotrwalismy do 13 tygodnia i nasza kruszynka nie rezygnuje z walki. Powiedzcie czy byliście w podobnej sytuacji

Nie, ale mocno trzymam kcioki i powodzenia zycze

Jedyne co ci moge poradzic to przestac szukac info w internecie. Tylko niepotrzebnie sie nakręcasz, co ma byc to będzie. W twoich stanue musisz odpoczywac a nie szukac stresujących informacji/ sytuacji. Stracilam 3 ciąze na roznym etapie rozwojowym, najgorsze było zawsze to czekanie na kolejne badania. Szukaniem po internetach w niczym mi nie pomogło

Tragedia.

Wspolczuje trzymaj się. Ale te wyniki nie wskazują na nic dobrego.

Ja tez wspolczuje i dziwie, ze chccesz i dziecko i siebie narazac na cierpienie.

Idź na forum przeziernosc karkowa tam spotkasz dziewczyny z podobnymi problemami w ciazy

Tez mnie dziwi, bo wyglada, ze dziecko bedzie całkowicie niepełnosprawne, a moze umrze niedługo po porodzie.

Modle się za ciebie i twojego dzieciaczka

O matko wspolczuje, nigdy nie byłam w takiej sytuacji podziwiaj Cię za odwage i wytrwalosc ja bym nie dala rady.

Czuc w tobie troche pozytywnego nastawienia. Chcialavys urodzic ? Oczywiscie zycze z calego serca zeby wszystko okej.

Może Was dziwić, że chce urodzić, ale 10 miesięcy temu urodziłam dziecko. Jeszcze nie zapomniałam jak to wszystko wygląda, jakie te maluchy są bezbronne. Najlepsza możliwością byłoby gdyby umarło we mnie, ale sama nie zabije tylko dlatego że ma być chore. Nie wiem jak będzie moje życie wyglądać po prostu sobie tego nie wyobrażam. Nie mówiłam nikomu bo nie wiem jak o tym powiedzieć a mąż... jakby do niego nie docierało i ucina temat za każdym razem. Może dlatego tu jestem bo w końcu komuś o tym mówię, może też łudzę się, że ktoś napisze ze z tego wyszedł i wszystko jest ok, chociaż wiem, że to raczej niemożliwe.

Wiesz co, tutaj jest taki wątek na kafe "uogólniony obrzęk płodu". Jest bardzo długi i od czasu do czasu dziewczyny, które dotknęły podobne problemy, tam piszą. Może powinnaś tam poszukać informacji/wsparcia.