Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość992

Za rok ślub a ja nie mam kogo zaprosić

Polecane posty

Gość gość992

Mam problem, bo za rok mam swój ślub, a na dobrą sprawę nie mam za dużo koleżanek, które mogła bym zaprosić. Dużo jest takich na ,,cześć" i nic więcej. Taką prawdziwą koleżankę mam jedną a reszta jest bo jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Taką prawdziwą koleżankę mam tylko jedną"///i wszystko jasne! Nikt nie jest godny udziału w księżniczki ślubie!!! Zakładałam tu kiedyś temat, w którym by łam rozżalona, że mnie bliska koleżanka nie zaprosiła na ślub. Na pewno masz w otoczeniu osobę, która cię lubi, chętnie poszłaby na twój ślub i z którą się dogadujesz. ;/ Ogarnij się kobieto. Nie trzeba być z kimś przyjaciółką, chodzić w dzieciństwie razem na szczepienia, wydzwaniać po sobie kilka godzin dziennie i wysiadywać całych wieczorów razem, żeby zaprosić tę osobę na ślub :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sluchaj tej wyzej, oczywiscie, ze nie mozesz zaprosic na slub kolezanki z ktora wymieniasz sobie czesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza wymienianiem sobie cześć, a zażyłą przyjaźnią, na pewno znasz jeszcze kilka osób, z którymi się lubisz .. mnie też irytuje takie wartościowanie, że trzeba być nie wiadomo kim dla panny młodej i nie wiadomo co z nią przeżyć, żeby móc przyjść na ślub...!! i mam tu na myśli ŚLUB W KOŚCIELE. Koleżanki wypada tam zaprosić. wesele to już zależy od $$$$, ale jeśli Cię stać, to również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:12 c.d. no chyba że ślub bierzesz w urzędzie, tam jest może trochę ciasno, ale też wypada zaprosić osobę, z którą się lubisz i jest ci bliska. też mnie zastanowił zwrot "taka prawdziwa koleżanka" bo na pewno ktoś tam cię lubił, z czasów np. szkolnych, ale sobie wybrzydzasz w ludziach i tylko jedna osoba jest ciebie warta. takie wrażenie bije z twojej wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio masz 20-30 lat i nie ma kogo zaprosić na wesele? A jakieś koleżanki ze szkoły,studiów? Taka byłaś nielubiana, że jedna koleżanka ci się ostała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jak mnie wkurwiają takie dziewczyny. Z nikim nie będzie podtrzymywać kontaktu, bo ta nie taka, tamta nie taka, tamta jeszcze jakaś... Skończy się na tym, że ta jedna najprawdziwsza też wyjdzie za mąż, kopnie cię w dupę, zapomni o tobie i sama jedna zostaniesz. O relacje koleżeńskie też trzeba dbać. Zapewne w misiaczka się zapatrzyłaś, a koleżanki oceniasz surowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pojawia sie. Slub to jest koszt. Sabotaz slubny. W 80 procentach rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość992
Chciałam zapytać po prostu czy zapraszały byście takie koleżanki właśnie za szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość992
Dziękuję Wam dziewczyny otworzyłyście mi oczy na ten temat macie rację chyba trochę przesadziłam, ale to pewnie dlatego, że przejmuję się tym ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproś mnie i mojego męża. My lubimy się bawić. Zapłacimy za siebie plus dodatek dla Was:-) Jesteśmy mili i dobrze wychowani:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość992
DOBRY POMYSŁ :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My się umiemy zachować. Jesteśmy najmłodsi z całej rodziny. Więc wszyscy po ślubie. W zeszłym roku byliśmy na weselu. Było megaaaaaa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rodzina mała czy duża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość992
Duża rodzina z obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tłum zrobią...zwykle człowiek nie może zaprosić wszystkich ludzi, których chce ze względu właśnie na rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość992
No tak, ale nie chce żeby była sama rodzina. Młodzi się lepiej bawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysię, że jeśli kogoś zaprosisz, to raczej przyjdzie. Impreza za friko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a znajomi narzeczonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość992
Mój narzeczony już ma listę znajomych taką wstępną wię tu problemu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czym się przejmujesz. Zaproś najbliższych i ok. Nie wyrzucaj pieniędzy na siłę. Ciesz się swoim ślubem i mężem. To jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość992
dziękuję Ci bardzo gość 13:01 właśnie tego potrzebowałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem, czy impreza za friko, bo jakiś prezent należy dać. A co do tematu uważam,że powinnaś zaprosić koleżanki,bo kontakty z młodych lat warto podtrzymywać. W żadnej pracy nie spotkasz tak szczerej znajomości jak te ze szkoły. Chyba że chcesz wyjść na samoluba zapatrzonego w swojego męża, to spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawiałaś się, na jaką samotnicę wyjdziesz przed rodziną męża, że on sobie zaprosił znajomych, a ty nie? nie wstyd ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja wam powiem jaka to jest przykrość dla niezaproszonych gości. Były nas 4 koleżanki jeszcze z gimnazjum, od zawsze utrzymywałyśmy zażyłe kontakty, aż ona jako pierwsza wychodziła za mąż i zaprosiła tylko jedną z nas :o Pocisnęła jej jakieś głodne kawałki o tym, jak to niby jest dla niej najbliższą koleżanką, a ja i tamta czwarta nie będziemy zaproszone, bo nie jesteśmy jej az tak bliskie :o :o :o Samo to było powodem, żeby zerwać z panną młodą kontakty. Po weselu ta zaproszona dziewczyna opowiedziała nam, ze wesele bylo beznadziejne, drętwe i nie zostałyśmy zaproszone, bo musiało się tam zmieścić 10 koleżanek TEŚCIOWEJ. :/ :/ :/ Jak dowiedziałyśmy się, że tydzień po ślubie została chrzestną w rodzinie męża, to juz całkiem zniechęciłyśmy się do niej, widząc, jak wchodzi tamtej rodzinie do d**y :/ skończyło się na tym, że we trzy się przyjaźnimy,każda z nas była na ślubie każdej, a tamta jest już odsunięta na amen. Sama wybrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie jestem szczególnie towarzyska, ale z przyjemnością zaprosiłam na wesele 8 par swoich koleżanek, które lubię. Mąż ciut więcej. Jak można robić zlot seniorów z własnego wesela? o_0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×