Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marszy3455

zona sie masturbuje

Polecane posty

Gość acordeon
Stary i jeszcze obleśny:) Nie dodałeś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
Dobrej nocy.Uważaj z tym podnoszeniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laluz , czasami wydaje się mi , ze pod kołdrą , po ciemku i ze wstydem to jest akt seksualny w celu prokreacji.... Bo seks to jest wyższa szkoła jazdy i jest nie jest tabu , jest swego rodzaju sztuką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Mam nadzieję Kometo, że ten brak, to tylko przejściowy stan. Zastanawiam się czy osoby, które tylko po ciemku i pod kołdrą wiedzą co tracą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co w tym złego, że żona się masturbuje podczas kąpieli. To chyba całkiem naturalne dla większości. Moja zona tez to robi i w ten sposób jest gotowa na seks we dwoje. A czy Ty autorze nigdy nie trzepałeś kapucyna w łazience ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok tylko dlaczego po masturbacji nici z seksu,o to tylko chodzi o nic innego.Kiedy zona idzie sie kąpac to dostaje spazmow ze znow to bedzie robic .Powiedzcie jak czesto kobieta powinna miec chec na seks bo my sie kochamy raz w tygodniu i to jeszcze po ciezkich namowach,i mam wrazenie ze robi to z obowiazku małzenskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Wszystko co tutaj piszesz powinieneś powiedzieć żonie. Nikt nie poda Ci gotowego rozwiązania. Nie ma też reguły jak często kobieta powinna mieć ochotę na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
Rzadko która kobieta ma ochotę tak często jak facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Różnie z tym bywa, są okresy że mam większe potrzeby niż mężczyzna, a są i takie kiedy za nim nie nadążam. Nie ma tutaj reguły. Niektóre kobiety też skarżą się na braki w seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
Ale to są raczej odosobnione przypadki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Zdziwiłbyś się :) wiele kobiet się do tego nie przyznaje. Ogólnie przyjęło się, że to mężczyzna domaga się seksu, zabiega o niego u kobiety. To jest naturalne. Gdy sytuacja się odwraca jest postrzegana jako swego rodzaju wynaturzenie, ewentualnie na kobietę sypie się grad krytyki i szuka się winy u niej. No bo jak to? Mężczyzna, którym rządzi chuć nie jest w stanie sprostać wymaganiom? Coś musi być z tą babką nie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
Niektóre kobiety,a znam takie są aseksualne i same o tym mówią.Dla nich seks może nie istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, sa trzy mozliwosci; 1. Jest zauroczona innym mezczyzna i masturbuje sie z mysla o nim bez Twojego udzialu (to lepsze niz myslenie o nim gdy ja pukasz) 2. Seks z Toba nie daje jej satysfakcji, nie potrafisz jej rozgrzac na tyle by sama go chciala, wiec woli sama 3. Ma problem natury psychicznej, blokade Najgorsze co mozesz zrobic to powiedziec jej, ze ja podgladales, bo to swinstwo, przeciez stara sie to ukryc=nie chce, zebys wiedzial. Przestan ja na seks namawiac ale adoruj i podrywaj, dotykaj, staraj sie byc dla niej pociagajacy. Bron boze nie rob zadnych scen zazdrosci, fochow nie stroj ani awantur nie wszczynaj. Pzdr P.s. polonistom dziekuje, nie chce mi sie polskiej czcionki stosowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
U mężczyzn też występuje to zjawisko ;) Najważniejsze, to dobrać się dobrze pod względem temperament. A to wbrew pozorom wcale nie Jest takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko , że z tym dobraniem się temperamentami też różnie bywa po czasie. Czesto się czyta , że na poczatku seks ciagle i wszędzie, oboje chętni i nagle zonk. Cos się podzieje po drodze i któraś ze stron zaczyna unikać seksu.Proza zycia. Pojawia sie dziecko , potem drugie i seks schodzi na dalszy plan. Taki temat rzeka. Trzeba się starać i podsycać pożądanie cały czas w związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
To trochę tak jak z szukaniem igły w stogu siana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
To nie zawsze jest takie proste.Czasami jak napisałaś.Proza życia Praca,dzieci,obowiązki...a wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
To prawda Kometo. Bardziej chodziło mi o to, że czasem już na początku związku nie gra pod tym względem, ale jedno z drugim ma nadzieję, że po ślubie wszystko się zmieni. I zmienia się, ale przeważnie na gorsze. A związek tak jak piszesz, to nieustanna praca. Ale za to jakie owoce smaczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtedy trzeba znaleźć złoty środek bo inaczej powoli tak ważna rzecz w związku zaniknie , a wtedy to już wiadomo , że narastająca frustracja , złość , kłotnie i zwiazek sie rozpada mimo , że ludzie wciaż mieszkają razem. To juz nie jest życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Dzieci kiedyś w końcu dorastają. Każdy związek przechodzi różne etapy. Najważniejsze moim zdaniem to zawsze liczyć się z potrzebami partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
Ale niestety życie tak wygląda,że często bywa pod górkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My sie masturbujemy,a pies wali kota. Taka robota.No..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Raz pod górkę, raz z górki. Po prostu życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety zlotym srodkiem nie jest " po ślubie wszystko się zmieni " Laluz. Masz rację. To tak jak czasami się słyszy , że dziecko uratuje sypiacy sie związek... X Tylko , żeby nie było tak , że gdy dzieci w końcu dorosną i okaże się że dwoje ludzi już nic nie łączy...Małżeństwo ( związek partnerski) to mordercza praca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
No to piąteczka Puchaczu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
Cześć Puchaczu.Czasami potrzebne są kompromisy.Ale tego muszą chcieć obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Często Kometo tak właśnie się okazuje... Ale z reguły łatwo przewidzieć taki finał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Acordeonie, wcale nie czasem ;) Według mnie życie we dwoje to jedna wielka sztuka kompromisu Spadam powłóczyć się po sklepach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×