Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość almostdead

odejście jako wyraz miłości

Polecane posty

Gość almostdead

jeśli jesteś pewny że zniszczysz wraz z upływem lat życie osobie, która cie kocha to bardziej odpowiedzialną decyzją jest ją zostawić? ból po rozstaniu minie po jakimś czasie, ból spowodowany zdaniem sobie sprawy z tego że ukochana osoba zataiła straszny nałóg i nie ma perspektyw poprawy już nie minie. czy jeśli kogoś się kocha naprawdę to decyzja o zwróceniu wolności jeśli się jest ukrytym śmieciem jest dobra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to tchórzostwo ukryte pod osłoną wspaniałomyślności. Należałoby się przyznać, wyjaśnić sprawę i ostateczną decyzję podjąć wraz z partnerem. Związek to współpraca i zgodność, a nie jednostronna samowolka na podstawie własnego uznania i widzi-mi-się. Nie traktuj drugiej strony, jak głupiej, przyznaj jej równe prawa decyzyjne i nie uciekaj jak szczur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za straszny nałóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
borderka i pewnie za kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almostdead
nałóg z którym walka jest już przegrana. szczęście mogę czuć już tylko po. znam ją, ona wybaczy, ona będzie chciała trwac ze mną dalej, ona będzie mieć nadzieję że się ułoży. jeśli mam odejść to nagle zostawiają list z listą powodów dlaczego brak mnie to zbawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nałóg z którym walka jest już przegrana x No, jeśli się już skreślasz, to faktycznie przegrana... Podasz więcej szczegółów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almostdead
nie chcę rozmawiać o szczegółach. wystąpiły objawy klinicznie nieodwracalne. już po mnie. pytanie czy trzymać do końca bliską osobę czy zostawić ją żeby nie była świadkiem mojego ostatecznego upadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okej, rozumiem, przykro mi... Jeśli nie wiesz, jakie rozwiązanie byłoby lepsze dla bliskiej osoby (w sensie, czego ona by chciała), to odwróć sytuację - czy Ty chciałbyś wiedzieć, czy być porzuconym bez prawa wyboru... Jeśli o mnie chodzi, to jak napisałam wyżej. Powodzenia, jakkolwiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almostdead
dziękuję. moja połówka należy do osób które mimo że są pewne coraz większych konsekwencji zwlekania z czymś bolesnym np uśpieniem cierpiącego starego nieuleczalnie chorego psa i nadzieją do końca mam wrażenie że ona mnie nie puści. żeby przerwać szaleństwo muszę się odsunąć nagle. będzie znała przyczynę ale nie będzie mogła z nią dyskutować. przez jakiś czas poboli potem może przestanie. z perspektywy czasu może zrozumie. zwłaszcza po zakończeniu seansu po 40 minutach kiedy miał trwać 120. czy postąpię słusznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedząc że masz straszny nałóg po co w ogole się wiązałes zaczynając od kłamstwa? Jeśli ktoś ma poważne problemy i wie że może coś takiego wyniknąć to jest idiota decydując się na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almostdead
wierzyłem w to że się zmienię, bardzo się zakochałem. byłem w stanie powiedzieć wszystko żeby ze mną została a ja sam starałem się poprawić. źle zrobiłem ale czy nie robiąc teraz tego o czym piszę nie postąpię gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu powiedz ze jesteś cpunem czy tam alkoholikiem i tyle. Co ona z tym zrobi to już jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty autorze na jakimś haju jesteś ? bardzo filozofujesz tymi postami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co wklejasz to na różnych watkach ? mało ci tu tej prowokacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×