dlaczego wolicie lidla niz biedronke?w lidlu wszystko z niemiec przeciez...

A w bierze polskie przynajmniej Nie rozumiem fenomenu tego dyskontu.

Na moim osiedlu są dwa lidle i dwie biedronki. Lidle są czyste i dobrze zaopatrzone, a w biedronki to dramat. W jednej syf taki, że strach wejść. Kupuje tam cała osiedlowa żulernia, więc śmierdzi menelem, a podłoga się wiecznie klei. W życiu nie kupiłabym tam jedzenia, chyba że w opakowaniu. W drugiej biedronce jest ciut lepiej, tzn. nie ma syfu ani meneli, ale wszystko pozastawiane jest nierozładowanymi paletami, a obsługa to ostatnio same Ukrainki, które nie mówią po polsku. Raz tam poszłam, zapytałam gdzie są koszyki, bo nigdzie nie były wystawione, a babka mi coś po ukraińsku powiedziała. Nic nie zrozumiałam, wyszłam i poszłam do lidla.

W lidlu jest żarcie z kupa chemii Raz kupilam tam sos tzaziki i był sztuczny i z e skrobia ..blee Z niemiec był a nie z polski Tam chyba nie ma nic dobrego

Co niby jest lepsze w lidlu niż w biedronce? Maslo wszedzie to samo..sklad ten sam co wszedzie Inne produkty tez podobne jakosciowo. Obydwa dyskonty maja podobne jakosciowo zarcie.

Lidl jest czystszy, a w biedronce jest brudno i śmierdzi.

Lepszy lidl

Ale śmiech na sali Lepszy lidl bo czystszy A produkty niewazne..

Czysto, mila obsluga, zgadzaja sie ceny, jest biala czekolada, w lidlu na moim osiedlu jest 4x wiekszy wybor towaru niz w Biedronce. Poza tym zawsze tam sa bulki, podczas gdy w Biedronce tylko miedzy 10 (po sniadaniu) a 14 i nie moge trafic ani przed praca ani po. W Lidlu nie ma kolejek na 20osob jak w biedrze

Aha i w Biedronce mleko i sery oraz mieso leza w alejkach po kilka godzin w upal nim trafia do lodowki, a czesc obslugi jest ulrainska, nie kuma po polsku i wytrzeszcza galy jak o cos zapytasz

14:46 no jak lubisz kupować w syfie to powodzenia. W biedrze śmierdzi, ja na pewno nie będę kupowała jedzenia w takim brudzie.

A polskie sklepy padają jak muchy...

W biedronce gdyby mogli to by polki do sufiru zrobili z towarem + koszyki z drabinami. Bez ladu skladu byle wiecej byle jakiego towaru upchac. Koszyki z rupieciami to teagedia, wywrotka chyba je tam rozladowywuja

Lidl u mnie jest właśnie syfiaty. Wszystko chyba zależy od kierownika sklepu, bo w żadnej biedronce w moim mieście nie ma syfu o którym piszecie.

W Biedronce prawie wszystko jest produkcji polskiej, a w Lidlu prawie wszystko niemieckiej. Widać to po kodach kreskowych, w Lidlu praktycznie każdy kod zaczyna się od 2... i 4... a w Biedronce prawie wszystko zaczyna się na 590. Niemcy pchają do nas swój szmelc poprzez Lidla. Jak kupujesz w Biedronce to chociaż dajesz zarobić polskim pracownikom którzy robią te produkty.

Byłam wczoraj w Biedronce, weszłam, przeszłam się po sklepie, wyszłam i więcej tam nie pójdę. Wolę płacić Niemcowi (tak swoją drogą Biedronka nie jest polska) niż kupować w brudzie, smródzie, wśród porozstawianych palet. Jakościowo produkty z Lidla też są lepsze.

Ja mieszkam w Niemczech i lidl jest moim zdaniem bardzo fajnym sklepem. Co prawda dość tanim ale można spotkać tam wiele fajnych i ekologicznych produktów. W różnych lidlach jest różny asortyment wiec tez ciężko uogólniać. U nas jest sporo ciuchów dziecięcych z ekologicznej bawełny, ale nie zawsze są, trzeba trafić, są ekologiczne warzywa i niektóre owoce w przystępnej cenie.

Ja wole biedronke bo maja Polskie produkty .

15:50 to znowu ja. Miałam na myśli ze wolałabym zjeść polskie guffno, niż niemiecka szynkę. Tyłki dlatego ze co polskie to polskie a ja patriotka jestem

Jak chcą Polacy, żeby ludzie kupowali ich produkty, to niech najpierw posprzątają w swoich sklepach. Jak mam do wyboru dwa sklepy i w jednym jest czysto i schludnie, a w drugim smród i bałagan to oczywistym jest, że pójdę do pierwszego i nie interesuje mnie czy to sklep niemiecki, czy chiński, czy arabski czy jeszcze jakiś inny. A biedronki są syfiaste, że aż strach tam wejść. Nie chcę wiedzieć jaki bajzel mają na zapleczu, skoro hala zakupowa wzbudza odrazę. A wy tam pieczywo kupujecie albo warzywa, fuj.

A Lewiatan lubicie? To polski sklep

Wole biedronke, do lidla chodzilam dawniej bo był niedaleko uczelni, ale nie miał tego klimatu jaki ma biedronka kolo dworca, ale do biedronki zagladam niekoniecznie po jedzenie bo maja tam dosc szeroki asortyment, od odzieży, książek, sezonowych gratow : ) aż po kwiaty.

Jakis czas temu poszerzyli dział z kosmetykami... : ) jest w czym wybierać

Bo w Biedronce jest syf, palety na środku, wózkiem nie da się przejechać, brudno, brak worków i cen na warzywach, do tego zwykle jedna kasa czynna. Gdyby nie te okoliczności wolałabym Biedronkę.

Ale nie każda biedronka wygląda tak samo, w Kielcach byłam w trzech i każda z nich wygląda inaczej w zależności od metrażu... Im mniejszy tym większy scisk i syf, ale ta swoja akurat lubię bo jest przestronna

Ta akurat jest duża a syf nieziemski. Zastanawiam się czy można to gdzieś zgłosić, może góra by się tym zainteresowała. Ostatnio się skusiłam bo syn chciał karty z piłkarzami, połowy rzeczy nie kupiłam bo nie umiałam do nich dotrzeć, zasłabłam na kasie w kilometrowej kolejce (jestem w 9 miesiącu ciąży) i powiedziałam, że moja noga więcej tam nie stanie.