Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego mężatki uważają że życie w wolnym związku różni się od zalegalizowanego

Polecane posty

Gość gość
Jak nie ma dzieci to nikt poza żoną nie dziedziczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz konkubenta i bekarta. Nazywajmy rzeczy po imieniu. To nie jest "niezalegalizowany" zwiazek tylko konkubinat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziedziczenie w małżeństwach bezdzietnych kolejność dziedziczenia ustawowego zgodnie z przepisami prawa spadkowego, przede wszystkim z mocy ustawy dziedziczy małżonek i dzieci. Nie wszyscy małżonkowie nie posiadający dzieci zdają sobie z tego sprawę, ale nie jest wcale tak, iż na mocy ustawy żona dziedziczy wszystko po mężu … Oczywiście mąż zawsze może napisać testament i po prostu przeznaczyć żonie cały swój majątek. Jeśli jednak tego nie zrobi, to po jego śmierci nastąpi dziedziczenie ustawowe. Nawet więc jeśli wspomniani bezdzietni małżonkowie wspólnie dorabiali się całego majątku „od zera” – zgodnie z ustawowymi zasadami dziedziczenia po śmierci jednego z nich (w sytuacji gdy nie mieli dzieci) drugi z małżonków będzie musiał „podzielić się” majątkiem pozostawionym przez zmarłego małżonka z jego rodziną. (i to nawet w sytuacji, gdy nie utrzymywał on z tą rodziną kontaktów…)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież mężowie zdradzają z kim popadnie, obrączka im nie przeszkadza. Śmieszy mnie wiec pisanie że facet który się żeni myśli poważnie, a ten w konkubinacie to nie myśli poważnie. Wcale tak nie jest. Gdyby tak było to nie byloby tylu zdrad i kochanek. Ślub to tylko papierek i problemy przy rozwodzie, bo potem trzeba po sądach latać. Lepszy konkubinat. Co do dziedziczenia to nie każdy ma jakiś wielki majątek, żeby go dziedziczyć. Gdy dwoje ludzi jest na tym samym poziomie finansowym to nie ma problemu. Jedyna rzecz która jest zaletą w małżeństwie to możliwość ubezpieczenia nie pracującego małżonka. I tylko to. Innej zalety brania ślubu nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak to? A suknia ślubna tort fajerwerki o północy i foty na fejsa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musiałam się z nikim dzielić, bo rodzina mojego zmarłego męża to cywilizowany ludzie i nie rzucili się na biedną wdowę, żeby zabrać co się da. Mieliśmy dobre relacje, nie są roszczeniowi. Nie wszystkie rodziny zachowują się jak z programu " Sprawa dla reportera" . Znam też osobę, która żyła z partnerem 15 lat bez ślubu, dzieci nie mieli. Odszedł nagle, nie napisał testamentu, jego rodzina zachowała się słabo. Niczego się nie zrzekli, walczą o każdą rzecz, co po nim została :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ileś tam lat jesteś z kimś w jakiejkolwiek formie to trzeba myśleć, że w życiu nie zawsze jest lekko, łatwo i przyjemnie i zabezpieczyć się na wypadek nieszczęścia. Ludzie o tym nie myślą, a jak kocha niech zadba o te sprawy. Nie tylko starzy umierają :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ze starymi . U nas w klatce jest taki star****co zyje juz po rozwodzie z kolejna baba, on ma dosc duzo kasy. Jego byla zona i dziecko nie lubia go i nie utrzymauja dobrego kontaktu . I co jak stary zdechnie to chalupe kto po nim ''odziedziczy '' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×