Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego denerwuje was plucie na Polskę?

Polecane posty

Gość gość
"A następnej zimy znów palą w piecach czym popadnie, żeby tylko było taniej. " "A wszystko to wlasnie z biedy, i kolo sie zamyka" To raczej wynika z mentalności, a nie z biedy. Jak ktoś jest prostym człowiekiem z natury to nie będzie się zastanawiał nad takimi rzeczami jak środowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Też mieszkam we Francji i... koszmarnie dużo wam idzie. U nas mieszkanie 80 m2 ze wszystkimi opłatami i podatkami to ok. 900 euro/miesięcznie. Teściowie przy sporym domu ale w mniejszej miejscowości płacą podobnie. Do tego my jeszcze mam 350 euro rocznie za ogródek działkowy i tyle. Co do dzieci się nie wypowiem, bo moje ma ledwie 4 miesiące. Na jedzenie z chemią wcale nam jakieś koszmarne sumy nie schodzą, i w Niemczech to też tańsze nie jest - tam się na kosmetykach głównie oszczędza, bo mają Rossmana czy DM i niedrogie a dobre. W Polsce na pewno by nam lepiej nie było, bo przecież w Polsce ceny ubrań, elektroniki, paliwa, chemii etc, są podobne jak nie wyższe (nieraz jak się patrzy na przeliczniki to się człowiek zastanawia, po jakim kursie oni to liczą...), a zarabialibyśmy na pewno sporo mniej (kto by mi dał w zwykłej pracy biurowej w urzędzie ponad 5000 zł netto?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w de. Jak slysze od Polaka- noo bo Polacy to złodzieje i pijaki mówię człowieku nieładnie o sobie takie rzeczy rozpowszechniac. Uczymy się mowic- Polacy są rewelacyjnymi pracownikami. Są silni i skuteczni, nie jak Niemiec godzina 16 pakuje rzeczy i wyjazd do domu. A niemieckie gospodynie domowe naszym nie dorastają do pięt. Ani to gospodarne ani nie dba o dom i siebie. Zupy w proszku wszystko na polgotowcach, dzieci w pudełkach sniadaniowych Kinder mleczne kanapki i napój z cukrem. Powinniśmy być dumni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupy w proszku wszystko na polgotowcach, dzieci w pudełkach sniadaniowych Kinder mleczne kanapki i napój z cukrem. Powinniśmy być dumni. /// temat nie jest o odżywianiu, ale Polacy też tak żywią dzieci, wierz mi. NIE WSZYSCY oczywiście. znam tutaj (Szkocja) Polakow żywiących dzieci fatalnie, i tubylców żywiących je dobrze; znam też Polakow w Polsce dających dzieciom syf regularnie. My na przyklad przykładmay basrdzo duzą wagę do jakości jedzenia, swieżości, tego co jemy i jak przyrządzamy. nie mam obsesji, żeby jeść tylko komosę ryżową, awokado i banany i tuńczyka a olej tylko kokosowy i żaden inny. nie przeginam. dziecko choćby dzis miało loda Magnum, wiem ile tam jest syfu. ale nie przesadzajmy.za to zamiast napoju typu fanta czy oś (ale jednak córka dostaje fantę lub colę w ilości litr na miesiąc) wolę dać młodej napój domowy orzeźwiający, na upały (bo u nas teraz gorąco - jak na UK - od 2 tygodni caly czas). zaparzam miętę, mocną, jak ostygnie nieco mieszam z prawdziwym miodem (nie, nie manuka :P ), i cytryną, dodaje wodę gazowaną. pyszna miętowa lemionada, a ile zdrowsza od slodkiego napoju... w Polsce jak bylismy latem rok temu, gorąco itd, koleżanke odwiedzilam ma corke rok młodszą od mojej. dzieciaki dostały napój jakiś oranżada pomaranczowa, widząc skład zdębialam ,gorsy ni fanta , a do tego miał← po pączku i paluszki. ja na szczęście przynioslam sok świeżo wyciskany w domu u teściów, przeze mnie z jablek i arbuza, oraz owoce chyba borowki nie pamiętam, to im to też dałyśmy. pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:04 dokładnie. Znam tacy którzy palili smieci w piecu a wcale nie jest im źle finansowo. Myślą że śmieci świetnie się nadają jako rozpalka. Teraz wymienili piec na gazowy ale wcześniej mieli węglowke. To śmierdzi masakrycznie. Ludzie płacą że śmieci by to zabrali ale i tak pala w piecu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to dlatego że nie życzą sobie by ludzie tak długo siedzieli u nich w domu. To jest następna rzecz. Polacy siedzą ile się da, jak jest alkohol to siedzą aż się poloza. Po porodzie niektórzy u nas siedzieli do 5 godzin. PO PORODZIE. teściowie przyjeżdżali co parę dni o też siedzieli 3+ godziny i to było (I nadal jest) dla mnie bardzo męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 18h26 wlasne czy wynajmowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabiasz 5000 min czyli tutaj najnizsza krajowa. My zarabiamy wiecej, wiec proporcjonalnie, niestety podatki, oplaty za stolowke dla dzieci zajecia pozalekcyjne itp sa wyzsze. Uwierz mi, ze 9 lat temu jak najstarsze sie urodzilo à my mielismy 2 niewielki pensje zostawalo nam duzo wiecej w kieszeni niz teraz. W Polsce pod tym wzgledem jest lepiej: im wiecej zarabiasz tym wiecej mozesz wydac na pezyjemnosci, wyposazenie mieszkania itp. Mnie ten kraj wkurza, bo studia i wyzsze zarobki niestety nie przekladaja sie na to ile mi w kieszeni zostaje na koniec miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Najniższa krajowa to ok. 1096 euro netto, ja mam 1240 za 30 godzin pracy, mąz 1500 za 39 godzin. Nie uważam, że to źle, zwłaszcza, że mamy dopiero po 30 lat i dużo jeszcze przed nami (np. ja w przyszłym roku planuję egzamin konkursowy, który da mi dostęp do ciekawszych, także finansowo, stanowisk). Moja bratowa w Polsce na bardziej odpowiedzialnym stanowisku jako księgowa zarabia 1900 zł na czysto, duże miasto, i ponoć to jest dobrze. To ja takiego "dobrze" nie chcę i nie mam zamiaru do Polski wracać (wystarczy, że przyjedziemy na wakacje i widzę, jak pieniądze wyparowują na głupią spożywkę, choć niby w Polsce jest tanio...), ale skoro wam jest źle to co was zatrzymuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatrzymuje nas meza praca, on jest stad i szkola dzieci i mimo wszystko perspektywa zaczynania wszystkiego od nowa. Gdyby to tylko ode mnie zalezalo juz bym wrocila do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widzisz, my patrzymy na to globalnie, czyli na na warunki nas obojga. Zatrzymuje nas praca i płaca nas obojga. W Polsce może za 10 lat byśmy się dorobili podobnych warunków co tu teraz, a może i też nie? Raczej na pewno nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×