Mojej koleżance odkąd zaczęła więcej zarabiać uderzyła woda sodowa do głowy i

praktycznie zerwała ze mna kontakt :O ja też nie mam złej pracy, jestem po studiach, ale ona trafiła na lepszą posadę kilka miesiecy temu i od tego czasu czuję, ze nie chce sie juz ze mna zadawać... Przykre to. A na fb ciagle sie lansuje zdjeciami co ona ma itd. Znacie podobne osoby?

a gdzie pracuje, ile moze zarabiac?

Nie napiszę dokładnie gdzie bo ktoś by mógł skojarzyć, a swiat jest maly, ale to praca biurowa w wiekszym miescie. Mysle, ze kolo 5 tys. Ja zarabiam 3 tys., wiec nie jest to taka wielka roznica, ale jej praca jest teraz dosc prestizowa, wiec i ona sie uwaza za lepsza...

Ja zarabiam 5 i się czuje biedakiem. Nie ma czym szpanować

moze przesadzasz i tylko ma mniej czasu?

chyba nie... wychodziłam z inicjatywą spotkania, ale ona choc mowila, ze sie zdzwonimy itd., to nie wykazala takiej checi. A raz mialam wrazenie jak sie spotkalysmy na miescie jakby szybko chciala mnie zbyc. Kiedys bylysmy przejaciolkami, wiec troche szkoda

Może teraz obraca się wśród tzw. towarzystwa i czuję się lepsza. Poczekaj aż jej się dupa zacznie palić w jakiś sposób to sobie przypomni o biednej koleżance :D

gość dziś Ja zarabiam 5 i się czuje biedakiem. Nie ma czym szpanować x To dobrze, że nie masz pieniędzy, bo wydałbyś wszystko na ciuchy... https://www.youtube.com/watch?v=Oa4klaedx0g

ma meza, dzieci?

No właśnie takie mam wrazenie. Ze czuje sie lepsza. Znajomych też ma nowych, starych olala, nie tylko zresztą mnie...

15:15- nie, ma chłopaka. Ale ja też akurat mam i to narzeczonego. Obie mamy 28 l.

5 tysięcy to zarabiają tirowcy, wątpię żeby była taka wielce prestizowa

15:19- tez tak mysle, ale np. teraz jej zdjecia to jeden wielki lans, gdzie to nie pojechala na wakacje, albo z wynajetego mieszkania itd. Co najlepsze ja wcale nie mam gorszych wyjazdow od niej, ale sie tak tym nie chwale...

Tak mają często ludzi ze którzy z biedy pochodzą. Ona jak z tym miała? Nagle kasa nowe towarzystwo to i sodowa uderza do łba. Ja bym się jej pozbyła z życia bo w takich sytuacjach wychodzi dopiero prawdziwa natura człowieka.

Ja pochodze z biedy, zarabiam dużo i nie szpanuje. Może tylko ladniej sie ubieram bo mnie stać

Bo widocznie jestes madrzejsza.

No ona wlasnie pochodzi z niezbyt bogatej rodziny. Może nie ze skrajnej biedy, ale nigdy sie tam szczegolnie nie przelewalo. Za to juz wtedy lubila szpanować i ostatnia kase by wydała na fajne ciuchy. A teraz to juz w ogole. Ja wlasnie cenie takich ludzi, ktorzy nawet kiedy cos osiagneli sa przy tym skromni,a ona jak sie okazalo taka nie jest. Szczerze to nie myslalam, ze moze ot tak zerwac kontakt i znalezc sobie inne towarzystwo.

gość dziś gdzie pracujesz, ile zarabiasz?

Gdzie to nie powiem, ale też praca biurowa. Podobnie jak koleżanka autorki zarabiam.

I moze faktycznie te 5 tys . to nie jest niewidomo ile, ale jednak odkad dostala ta nowa prace na jej fb i instragramie jest jeden lans. Najlepsze sa zdjecia z mieszkania, ktore wynajmuje, bo nie jest jej... Ogolnie to nie mam nic przeciwko jak ktos ma nawet wlasna wille, nie mieszkanie, ale nie lubie jak ktos sie tak wywyzsza :O no i przy tym jest mi przykro, ze nagle stalam sie dla niej obca osoba...

zreszta ja tez mam prace biurowa i studia nie gorsze od jej, ale ona dostala sie do korpo i stad wyzsze zarobki. Tez poszukam lepszej pracy, ale szczerze mowiac tak latwo jak ona nie olalabym kolezanki gdyby mi sie lepiej powiodlo. Kiedys los moze sie odwrocic i kiedy mnie zacznie sie lepiej wieść i nagle zacznie sie odzywac, to ja ją wtedy oleje skoro ona taka jest