Żarty czy zdrada zaufania

Witam, chciałabym usłyszeć opinie osób co może miały podobną lub taką samą sytuacje ponieważ ja już mam dość. Mam niecałe 21 lat, ze swoim o rok młodszym chłopakiem jestem od 10 miesięcy (jest to mój pierwszy tak poważny związek dlatego jestem przewrażliwiona na różnego rodzaju wybryki.) Przez pierwsze kilkanaście miesięcy było cudownie, nasze życie kręciło się wokół nas, wspólne spędzanie czasu, poznawanie się, bliskość itd wiadomo. Do momentu gdy zauważyłam, że to już nie to samo. (Wiem, że na takie coś powinno się narzekać gdy mówi się o związkach o stażach kilkuletnich), ale jest coś co mnie boli. Zauważyłam, że chłopak, który uświadamiał/uświadamia mnie przez tyle czasu, że kocha tylko mnie i jestem jego "tą jedyną" potrafi sobie flirtować ze swoimi koleżankami/ przyjaciółką w mojej obecności jak i poza mną. Gdy dawałam znaki, że nie podoba mi się tego typu zachowanie tłumaczy to "zwykłymi żartami" bo "taki ma wesoły charakter." Zdradzić może i nie zdradzi tego nie wiem, ale nawet jeśli tego nie zrobi to boli mnie strasznie gdy zachowuje się wobec innych dziewczyn podobnie jak ze mną - kobietą z którą jest w związku. Tym bardziej, że ja będąc w towarzystwie moich kolegów nie podpuszczam go tak dziecinnymi żartami-flirtu. A według niego przyjaźń damsko-męska nie istnieje więc trzymam się faktu dobrej KUMPELI.