Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mowicie dzieciom,zeby sluchaly sie nauczycielki w przedszkolu?

Polecane posty

Gość gość

Pytam, bo z roku na rok coraz trudniej jest zapewnic bezpieczenstwo w grupie. Wiekszosc dzieci jest po prostu rozwydrzona, nie sluchaja sie a i zawsze znajda sie nasladowcy zlych zachowan. Dodatkowo stale uciszanie grupy to koszmar a przez halas te dzieci sa po prostu oglupione. One nie umieja sie komunikowac inaczej niz krzykiem.:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) Mówię, ale raczej na zasadzie mówienia, żeby patrzył czy samochód nie jedzie - wiem że i tak i tak trzeba go dopilnować, kilkulatek w emocjach szybciej coś zrobi, niż przypomni sobie "a bo mama 4 godziny temu kazała słuchać pani".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ty...? Wbrew pozorom łatwiej jest ogarnąć takie przedszkolaki niż starsze dzieciaki w klasie, w szkole. To te młodsze dzieci są bardziej usłuchane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mówię, że ma słuchać Pani, że ma być grzeczna ale też mówię, że ma oddać jak ktoś ją będzie bił, popychał. Ma pierwsza nie zaczepiac dzieci ale ma się bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nauczycielem, z roku na rok dzieci sar inne, bardziej wymagające, ale wcale nie jest trudniej zapewnić bezpieczeństwo. Dobry pedagog umie zapanować nad grupą a takie dzieci, ktore dawały w kość pani i kolegom zawsze były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze mówiłam i teraz żałuję. Moje dziecko w pierwszej klasie było ciągle bite i zaczepiane. Teraz ma oddać i bronić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usłuchane & Piękne słowo, z jakiej gwary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie i panie nigdy nie maja do niego zastrzezen. Wychowuje go od małego a nie od przedszkola i syn doskonale wie co mu wolno a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchac sie nauczyciela to nie znaczy dawac sie bic, tylko przestac biegac po sali nie patrzac sie przed siebie. Bo biegajac i rownoczesnie ogladajac sie czy kolega goni i drac pysk mozna sobie rozbic leb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Usłuchane" - nie wiem skąd jest osoba, która to napisała, ale u nas w Krakowie też się tak mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem zwrotu "słuchać SIĘ pani". To w końcu słuchać "się", czy słuchać "pani"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię,żeby była grzeczna, słuchała się pani i pytała, jak coś będzie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchać pani może pan. Słuchać się pani to wykonywać polecenia pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci sie teraz nie wychowuje, tylko ma sie je z glowy 9,5h dziennie+dojazd,wiec nawet rozmawiac i wysluchac nie trzeba. A na plac zabaw tez sie nie idzie,bo w przedszkolu byl a jeszcze by sie bawic z matka chcial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani nie slysza,co sie do nich mowi, ani nie sluchaja,ani nie sa posluszne. ARodzicom sie przedszkole nalezy to juz malo kto mysli,ze dziecko jest odczlowieczone,bo wlasny rodzic sie go pozbywa z domu na tyle,ile maksymalnie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w przedszkolu był pan. Zawsze był stanowczy i konsekwentny jak ktos rozrabial n zajeciach to nie mogl z nim "poszalec" a dzieci to bardzo lubily. Szczegolnie chlopcy bardzo go szanowali i nasladowali podczas zabaw. Moj maz byl nawet troszke zazdrosny jak syn powiedzial, ze chce byc taki duzy i silny jak pan. Wychowanie dzieci to nie jest latwa sprawa i trzeba to robic od dnia ich narodzin a nie dopiero po ilus tam latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy rodzice autorytet pani w przedszkolu czy szkole podważają i potem rośnie takie dziecko nie szanując innych. Potem jest zdziwienie, że sobie nie można poradzić z nastolatkiem. Myślę, że powinno się mówić, aby dziecko sluchało nauczyciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, choć córka jest bardzo posłusznym dzieckiem. Problem mamy inny, córcia nauczona jest, że po zabawie ma posprzątać po sobie zabawki, choć je odłożyć na miejsce - taki nawyk z domu i ze żłobka. Gdy przychodzę po córcię, (od września przedszkolak) i widzę że biegnie do mnie, ale zostawiła jakieś zabawki przypominam, pytam czy posprzątała to nawet jak chce wrócić Panie od razu odpowiadają "ale inne dzieci będą się jeszcze bawić, nie trzeba" no drażni mnie to i to bardzo! Ja tu dziecko uczę, tłumaczę, a córcia lat 3 czyta to na skróty - nie trzeba sprzątać po sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×