fenomen stringów

Jestem facetem i chciałbym poznać zdanie dziewczyn nt stringów: co wam daje chodzenie w nich na codzień. Rozumiem, że jak jesteście same z facetem to pewnie niejedna z was lubi paradować w samych stringach. W 100 % to rozumiem i popieram. Ale co wam daje chodzenie w nich na codzień do pracy, na miasto np, gdy zakładacie je pod dżinsy?

up

A co cię obchodzi jaką bieliznę nosi kobieta którą mijasz na ulicy.

po prostu chcę zrozumieć to zjawisko. Mi np takie majtki wydają się mega niewygodne. Dlatego napisałem, że w sytuacji sam na sam z facetem w 100 % rozumiem i popieram, ale do codziennego użytku jakoś nie bardzo mi się to widzi.

mam wystającą pupę i inne majty np. pod spodniami mi się zawijają, wżynają w pupę, natomiast stringi jesli nie sa za ciasne nie uwierają wcale

i chodzisz w nich na codzień? ok w takim razie rozumiem. Dla faceta też je zakładasz w domu?

Nie widać linii na ubraniu - zwłaszcza latem kiedy nosi się przewiewne rzeczy i materiał jest cienki

stringi noszę codziennie a po domu też noszę, ale lubię też chodzić nago. mam ładną pupę lubię się nią chwalić

ale rozumiem, że przed facetem, tak?:)

też, ale jak jestem sama również

Co za pytanie. Dupa w zwykłych gaciach które przebijaja się przez ubrania zwłaszcza przez obcisłe spódnice to ohydny widok. Zawsze się zastanawiam co ta dziewczyna sobie myślala ubierając takie gacie. Zwłaszcza młoda.