Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy Wy też macie dziwny "radar" w sobie?

Polecane posty

Gość gość

Pytanie do mam. Moja córka ma już cztery lata a nadal tylko ja słyszę, jak budzi się w nocy, czy jak płacze gdy przewróci się na podwórku. Mało tego, tylko ja słyszę, jak kot drapie w okno, bo chce wrócić do domu nad ranem, po nocnych wyprawach. Mąż zawsze jest obok. I co? Nie słyszy. Śpi jak zabity, albo aktualnie skupia się na np. ogladaniu tv. Kilka lat temu myślałam, że udaje że nie słyszy, ale on naprawdę nie słyszy. Wyłącza się totalnie. Ja tak nie umiem. Ciągle w trybie czuwania. Czy wszystkie mamy tak mają, czy jestem jakaś przewrazliwiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z chęcią zatopię mój sonar w Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W rosole niedzielnym se zatop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a miałem dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu niektórzy mają lekki sen. Mój mąż i córka też słyszą wszystkie dźwięki i byle co ich budzi, ja śpię jak kamień. Narodziny dziecka nic nie zmieniły w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale ja całe życie spałam jak zabita i to po 12 godzin w dniu wolnym. A teraz, odkąd mam dziecko czujność się wzmogla o 100 procent. Ja nawet jak mąż jest z córką w ogrodku, a ja robię obiad i słucham radia, to słyszę jak mała krzyczy, bo np. bąk za nią lata i nie chce się odczepić. Teoretycznie nic mi do tego, bo jest z tatą i powinnam skupić się na obiedzie, ale słyszę jakby mała była obok. Zdążę już dojść do okna by zobaczyć co się stało i dopiero widzę jak do męża dociera, że mała krzyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na inne dźwięki tak nie reaguję tylko na dziecko. Podobno nawet dość głośny hałas mnie nie budzi, ale na zakwilenie dziecka reaguję natychmiast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś ma wszystkich i wszystko w doopie to nic nie słyszy - tak jak twój mąż autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 12 lat i do dziś tak mam :D jeszcze sporo lat przed Tobą :D Niewiem czy to wogóle mija :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:41 hehe Myślałam nawet, że to ten "instynkt macierzyński", ale ja mam tak nawet do kota :-D Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam kiedyś, że kobiety są przez sen wrażliwe na niskie dźwięki. Tak działają nasze mózgi. Właśnie ta funkcja mózgu pomaga budzić się matce w nocy, gdy dziecko płacze. Natura tak nas zaprogramowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zyje na takiej nieustannej czujce... jedno dziecko, drugie, pies... nawet kiedy "slysze" cisze to i tak wiem co robia ;) starszy syn sie mnie zawsze pyta "skad wiedzialas?" Kiedy np z drugiego pokoju krzycze do niego zeby czegos nie robil ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się budzę np. 1-2 minuty przed tym jak córka do nas do pokoju przyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też czytałam o tym. Kota też słyszę ;-) ogólnie chodzi o to, że kobieta wyłapuje dźwięki, związane z dziećmi, z ich potrzebami, potrzebę wejścia kota do domu też ;-) Faceci wyłapują dźwięki związane z zagrożeniami. Mojego też nic nie rusza, ale jak np rano ktoś puka do drzwi to ja potrzebuję dużo czasu żeby do mnie dotarło, a mąż w sekundzie zrywa się na równe nogi ;-) ja natomiast słyszę kota na parapecie który chce wejść albo gdy chce wyjść. Ona wtedy miauczy, ale prawie bezgłośnie, nasza kotka wie kiedy szeptać ;-) w dzień miauczy normalnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak, że gdy nasz syn w nocy się obudzi i idzie do toalety, to się obudzę ale dopiero jak słyszę że otwiera drzwi do łazienki. mąż też się wtedy czasem budzi, czasem nie. syn ma 9 lat. rzakdo w nocy idzie do toalety, no 2-3 razy na miesiąc. ale jak się w weekend rano obudzi, np o 8 czy coś, to wie że nie ma do nad przychodzić ale go słyszę jak np idzie umyc zęby i jak sobie np chleb z dżemem szykuje. Bylam jednak taka bardziej czujna, coś tak ty, jak był mały (nie zeby był teraz super duży...) zatem jak ktos napisał, natura nas tak "zrobiła". Za to mojego męża budzą bardziej dźwięki zza okna np jak ktos się wydziera w nocy np z soboty na niedzielę, na ulicy - mieszkamy w nowych małych blokach dosć blisko ulicy, nei głównej jakiejs ale jednak. ja tego z kolei nei słyszę a mąż tak - może to też jakas męska sprawa - czujność by w razie czego bronic bliskich...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz mnie syn przestraszyl w nocy nieźle, środek nocy jakos 3 nad ranem a tu nagle cos się wczołguje pod kołdrę, aaa! okazało isę że mual biedak zły sen i przyszedł do nas i chcial się przytulić, ale nieźle nas wystraszył ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, dzięki dziewczyny. Czyli jestem "normalna" :-) Pozdrawiam. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, tak funkcjonuje mózg kobiety, jesteśmy zaprogramowane na tryb czuwania, bo to zwykle na nas spoczywa rola opieki nad dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja chyba mam w takim razie "meski" mózg albo inaczej zaprogramowany... fakt, w dzień łapie dźwięki z otoczenia, nie tylko te związane z dziećmi, ale kiedy śpię- nie ma szans żeby obudziło mnie np. wspomniane wstawanie dziecka do toalety. Fakt, potrafię w czasie choroby być w trybie czuwania i w nocy, zrywać się na ciche "pić" z drugiego pokoju, ale w normalne dni mąż wstaje z małym wyprawic to do przedszkola i ja to przesypiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, jak śpię to śpię, nawet jak córka płakała to mąż mnie budził bo mimo, że była obok (łóżeczko-dostawka) to ja nie słyszałam! Tylko nasz kot mnie potrafi obudzić, ale on wie, że darcie pyska nic nie da, i trzeba "łapoczynów" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to nie żaden "radar" tylko odpowiedzialność. Faceci sobie śpią na całego bo mają wywalone na wszystko, bo wiedzą, że baba sie wszystkim zajmie, bo "od tego jest". Przynajmniej tak zostali wychowani. Nawet jak coś na nich spadnie to wszystko po łebkach o ile w ogóle. Jakby żyli nawet i sami to też w sumie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby są jakieś dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, tatusiowie nie wstają do dziecka w nocy, bo naprawdę nie słyszą jego płaczu – potwierdzają naukowcy. Kobiety na ten dźwięk budzą się od razu. Mężczyźni podrywają się z łóżka, gdy słyszą… alarm samochodowy. Wiele wyczerpanych brakiem snu mam podejrzewa swoich partnerów o to, że udają, że śpią, żeby tylko nie wstawać w środku nocy do płaczącego noworodka. Tymczasem, oni naprawdę pozostają w krainie snów – twierdzą naukowcy. Podczas, gdy szloch dziecka jest numerem jeden na liście dźwięków wyrywających ze snu kobiety, u mężczyzn nie pojawia się nawet w pierwszej dziesiątce. Co budzi mężczyzn? Alarm samochodowy, wyjący wiatr i bzycząca mucha. Testy badające aktywność mózgu w stanie podświadomości wykazały, że w tej materii istnieją ogromne różnice pomiędzy płciami. Okazało się, że instynkt macierzyński kobiet reaguje na dźwięk płaczu dziecka – nie jest ważne, czy kobieta jest matką, czy nie. Dowiedziono także, że kobiety częściej budzą się w nocy, a mężczyźni potrafią łatwiej zapaść w sen, gdy się im go przerwie. Testy przeprowadzono w laboratorium instytucji MindLab jako część badań nad wagą snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma 6 lat, a ja nadal się budzę w nocy z każdym jego przekręceniem się na bok w łóżku. Budzi mnie każde jego mówienie przez sen czy kasłanie, no cokolwiek....w pisssdu z takim snem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×