miałyście albo macie wśród swoich znajmoych przystojnego faceta?

ja zawsze obracałam się co najwyżej wśród średniaków i zastanawiam się czy tacy przystojni faceci są faktycznie zadufani, zarozumiali i skupieni tylko na sobie.

A ci średni i brzydcy jacy są?

A skąd mje to wiedzieć dziecko nie obracam się wśród elity.

Mam wśród swoich znajomych wielu przystojnych a nawet bardzo przystojnych facetów. Są różni, jedni są zadufani w sobie, inni nie. Najpiękniejszy facet jakiego znałam był jednocześnie najlepszym. Empatyczny, altruistyczny, gotów nieba przychylić ludziom, których lubił i cenił.

gość dziś A z jakii kobietami się umawiał? Tylko z pięknymi?

gość dziś - wiesz, to zależy od gustu. Dla jednego ważne było tylko ciało - laska miała być ekstremalnie chuda. 36 to już było dużo za dużo. Najlepiej żeby miała 175 i 45 kilo. Ale twarze miały różne. Do dzisiaj wspominamy taką z końską mordą :D I drugą z dziobami po ospie na twarzy. Inny umawiał się z dziewczyną starszą od niego i grubą. Byli razem przez dłuugi czas.

gość dziś A ten dobry?

Był bardzo długo sam, a później się ożenił. Nie umawiał się w ogóle, dużo było dookoła niego dziewczyn, ale jakoś nie był zainteresowany nimi w sensie romantycznym. Nie bardzo pamiętam jego żonę, bo musiał zerwać kontakty ze wszystkimi znajomymi po ślubie, a przed widziałam ją może dwa razy. Pięknością nie była. Zwykła dziewczyna. Niewysoka, nie malowała się. Brzydka nie była, bo bym pamiętała.

gość dziś Czyli ożenił sie z zaborczą zazdrośnicą?

Tak to jest, że na super facetów polują wredne, zazdrosne i krzykliwe zołzy. Ładne, miłe i skromne dziewczyny dostają od losu palantów z wrednym charakterem. No jest w tym jakaś równowaga.

gość dziś Szkoda, że się na to godzą.

gość wczoraj - ożenił się, mają dziecko. Nie wiem, czy jest zaborczą zazdrośnicą, wiem tylko, że nie chciała, żeby utrzymywał kontakt ze starymi znajomymi. Pewnie miała jakieś powody.

Po prostu obrotne laski potrafią same poderwać faceta. A królewny z drewna są skazane tylko na tych, którzy je podrywają.

Miałam wielu takich przystojniaków w swoim środowisku ,ale nigdy mnie z nimi nic więcej nie łączyło jak przyjazn ,dodam że nie jestem mniej urokiwa:-)ale jako koledzy super nie mam zastrzeżeń ,ale jak już widziałam co sie działo jak ściemniali laski to masakra dziś jedna pożniej druga i trzecia hahahah masakra .właśnie przez to mam uraz do takich przystojniaków ,wole bardziej przeciętnych facetów godnych zaufania .Niestety większość takich czuje że może mieć każdą i nie liczą sie z nikim .Oczywiście są wyjątki ale razej nie znam hahahah

Miałem bardzo przystojnego kumpla o aparycji modela- takiego 6/6 . Z tego powodu miałem problemy z laskami gdyż on odciągał ode mnie większość dziewczyn. Miałem nawet niezłe powodzenie u dziewczyn, ale przy nim wysiadałem i gdy one poznawały jego, przestawały zwracać uwagę na mnie. Zrewanżował mi się on później tym, że zapoznał mnie z dziewczyną, która została moją żoną.