Maly dylemat

Czesc dziewczyna musze was zapytac co o tym myslicie czy to jest sprawiedliwe rozwiazanie mieszkam od roku z dziewczyna ktora ma dziecko dostaje na niego alimenty i ogolnie ma swoich dochodow co miesiac ze wszystkim okolo 1900zl chodzi o to ze nie wlicza w ogole dziecka w budzet ani jesli chodzi o oplaty ani jedzenie wiec to ja musze pokrywac czesc kosztow zwiazanych z dzieckiem a jesli chodzi o koszta zwiazane z samochodem typu paliwo oplacenie ubespieczenia czy jakies drobne naprawy to juz zostaka tylko na mojej glowie a z auta ciagle korzystamy razem bo sporo podruzujemy i za kazdym razem kiedy poruszam ten temet to odrazu zaczyna sie zloscic