Po co mi były te studia? Chyba rzucę.

Po co mi to? I tak nie chce pracować w zawodzie ani robić nic pokrewnego. Po co się użerać? Ktoś rzucił i nie żałuje?

ja nie zalowalam, ze dokonczylam. ale zmienilam kwalifikacje, po studiach. okazalo sie, ze wiele z tego czegosie nauczylam sie przydalo.. a Ty co studiujesz? i co chcialabys robic?

pewnie tak mlekiem tu moje filmik maja napisy polskie trzeba uruchomic na dole w rogu www.youtube.com/watch?v=DMOjUJIN5yU

ja rzucilem szkole juz dawno od gimnazjum

Strata Czasu czas leci i tak umrzesz

korzystaj z życia

taaa, korzystaj z zycia, a potem za szczotke i do roboty.. przemysl jeszcze raz. mojego kierunku tez nie trawilam, ale studiujac wymyslilam, ze wyjade, naucze sie jezykow i bede robic to o czym marzylm. no i sie udalo..

Nie rzucaj, przynajmniej coś cię będzie odróżniać od prostactwa i holoty po zawodowkach, technikach i innych menelniach.

Menelnia to akademiki i hołota tam mieszkająca. Studia warto skończyć, choćby dla dobrego samopoczucia, że nie jesteś aż tak głupia, że nie byłaś w stanie tego zrobić. :-)

Nie żałuje, że skończyłem i brat też nie. Człowiek się obijał w sumie 12 lat, podstawówka, gimnazjum, liceum aż do matury. Tak mi się wydawało, co mi w sumie szkodzi poobijać się przez kolejne 5 lat. Rodzice by się wyparli mnie i brata, gdybyśmy nie skończyli studiów. Sami nieuki, z kompleksami, ale kasę potrafią zarabiać. To jest głupota nie studiować jak rodzice za wszystko zapłacą. Jeszcze się dość napracujesz w życiu