Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż frustrat i jego histerie.

Polecane posty

Gość gość

Hej dziewczyny, już sobie nie radzę. Mam już dość, że histerie męża stresują nam córeczkę. Ja się jakoś przyzwyczaiłam, ale dziecko powinno mieć w domu bezstresowe warunki rozwoju. Szczególnie, że ma dopiero 3 lata. Przychodzimy z popołudniowego spacerku, radość ogromna, gdyż wybawiła się z dziećmi na placu zabaw, po drodze podpłynęły kaczuszki i łabędzie, rzuciła im ziarna, wracamy a tu już siedzi na kanapie mąż z gębą wykrzywioną w nienaturalnym grymasie bólu istnienia. Już wiadomo, że coś tam w pracy. Tyle razy go informowałam aby dla dobra dziecka nie przynosił swych wiecznych zawodowych niepowodzeń do domu, ale nie dociera do niego. Nawet na "cześć" nam odburknął jakbyśmy mu faktem istnienia krzywdę robiły ;/ Po córci widzę, że już dobry nastrój odszedł w niebyt, zaczyna się stresować a on będzie z nami siedzieć przecież cały dzień w chałupie. Normą są dla niego stwierdzenia "a po ch...j mam się tak stresować, zarzynać, co mi to daje", córcia nie rozumie jak można się tak zachowywać i nie potrafi się odseparować od tych nastrojów. Szuka przyczyn w sobie, że to ona drażni ojca. Dla dobra rodziny dolewam mu potajemnie nervosol do herbaty, ale okazuje się nieskuteczny ;/ Żeby nie było, bo często pada ten argument na kafe - mąż nie robi na nas. Musi pracować, gdyż goły i wesoły został wypuszczony w świat przez rodzinę. Ja z wynajmu kawalerki studenckiej, jak również mieszkania po dziadkach (odrębne dobra zapisane na mnie jeszcze przed małżeństwem) mam niewiele mniej kaski na wychowawczym jak on pensji. Nie wiem jak sobie radzić z raptusem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zes.raj się dla "dobra" córuni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Mąż transferuje na was atmosferę z pracy. To całkiem normalne zachowanie(niestety). Oznacza to, ze jest bardzo sfrustrowany swoją praca, jest niedoceniany, może nie raz ktoś się na nim wylądował. Porozmawiaj z nim szczerze i spokojnie co go boli i skąd ten jego zły nastrój. Może zachęć go do zmiany pracy jeśli nie czuje się tam spełniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miał zmieniać prace. To znaczy iść na swoje. Jego ojciec - a mój teść okazał się jednak człowiekiem niehonorowym, niesłownym, rzucającym deklaracje bez pokrycia. Teść miał wziąć kredyt pod zastaw mieszkania na rozwój firmy transportowej, w spółkę miał wciągnąć męża, no ale na koncercie życzeniowym się skończyło. Jak doszło co do czego okazało się to pustosłowiem, teść nawet nie poszedł sprawdzić swej zdolności kredytowej w banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teść oprzytomniał w porę i nie chce subwencjonować przegrańca. Te firmy typu krzak plajtują po 3 miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiły jaskółki ze niedobre spółki. Zachęć męża żeby nie liczył na nikogo tylko zaczął działać sam. Zapewnij go przy tym o swoim wsparciu. Nie trzeba zaraz podbijać rynku światowego ale zacząć od małych kroków. W przeciwnym razie będzie się tylko dusił w obecnej pracy i jeszcze wam się będzie pośrednio obrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O córkę dbasz bardzo dobrze, najwyraźniej, a w jaki sposób dbasz o męża? tak abstrahując od potajemnego procederu dodawania mu środków uspokajających... może się zrelaksować, czuć zrozumiany, kochany i potrzebny, czy ciągłe pretensje słyszy, że ma zły nastrój przez pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córcia pipulcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jaki sposób mąż dba o mnie? Jest między nami normalnie. Znaczy się nie ma przemocy, alkoholu, długów, zdrad etc. Nie jestem w stanie prowadzić za rączkę dorosłego człowieka, którego przeraża każdy kryzys. Nie realizował od początku obowiązków domowych, bo przepracowany, do dziecka wstawał raz na sto lat, wszystko na mojej głowie i mam go jeszcze dopieszczać? Niby kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Teść oprzytomniał w porę i nie chce subwencjonować przegrańca. Te firmy typu krzak plajtują po 3 miesiącach. xxx Jak się nie jest pracowitym to i wcześniej niż 3 miechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby dlaczego rozwód? Bo nie potrafi być uśmiechniętym na zawołanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie pracuje, ile zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać od razu że autorka nie pracuje i prowadzi beztroskie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Móglby chociaż przy dziecku udawac zadowolonego. I nie wiem dlaczego zaraz żonę obwiniacie ? On jest dorosły i powinien sobie radzić z takimi rzeczami. Ja bym nie mogła być z takim wiecznym ponurakiem. Choć byłam kiedyś z jednym. Też wieczne fochy, nie odzywał się cale dnie, musiałam go za język ciągnąc, zero radości czy energii w sobie... Na początku starałam się go pocieszać, nawet skakałam przy nim itd. ale ile można? Niczego to nie zmieniło. W końcu zaczelam spotykać się ze znajomymi, bo lubiłam ich towarzystwo, zawsze się pośmiałam z nimi, zrelaksowałam, miałam dosyć patrzenia na dąsy partnera. A on był zazdrosny o to, że więcej czasu spędzam z kolegami niż z nim. W końcu zerwaliśmy i dobrze się stało. Już na głowę z nim dostawałam. Teraz mam świetnego partnera i w dobrym nastroju najczęściej, raczej nie ma fochów. ;) Niebo a ziemia, w porównaniu do ex-a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Widać od razu że autorka nie pracuje i prowadzi beztroskie życie." x Nie każdy kto ma stresująca pracę przenosi to do domu czy wyżywa się na domownikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po raz 25 masz p********y dzień w pracy. Twoja żona nie pracując ma tyle samo kasy co Ty. Wracasz do domu zrypany i przychodzi uśmiechnięta, beztroska żona z "córcią". Żona, która mogła cały dzień się relaksować, chodzić na spacerki i karmić kaczuszki. I zamiast Cię jakoś wesprzeć to jeszcze ma pretensję, żeś nie w humorze i to źle wpłynie na "córcie". Nie wiem czy byłyście kiedyś permanentnie zestresowane, ale uwierzcie mi, że gdy człowiek jest w złym stanie psychicznym to nawet najmniejsze g... potrafi wyprowadzić równowagi lub strasznie zdołować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno nie pomaga mu to, ze uwazasz go za biednego golodupca i wyymawiasz ze ma teraz udowadniac swoj wklad finansowy w wasze malzenstwo, bo ty to taka bogaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko on sie już nie zmieni . Moja koleżanka ma takiego faceta i tez wiecznie w d***e zle , wiecznie wykrzywiony ryj , wiecznie pretensje bo inni maja lepiej . Olej go i jego humory ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z gosc 17:30. A dodatkowo tylko corcia i corcia. Dajesz rowniez jemu kawalek siebie czy calosc zarrzerwowana dla corci? Cos co powiem z perspektywy 45 latki - wszystko musi byc wywazone. Nigdy nie jest dobrze jak czlowiek koncentruje sie tylko na współmalzonku lub tylko na dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jak się rozwijasz zawodowo???? Jesteś z dzieckiem w domu i tylko wymagasz??? I wyciągasz łapę po pieniądze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet przegral życie i tyle. Powinien ci mordę obić i odebrać prawa do dziecka zato dolewanie czegoś do herbaty. Nie ma jaj frajer i dlatego mu złe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teść ma łeb na karku. Widzi,ze syn wtopił w szmatę to nie będzie w to kasy lądował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowokacja a wy łykacie jak głodne pelikany. Nikt normalny by nie dolewał nic do herbaty. Przecież to jakaś gowniara wymyśliła. 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu jak córka przez niego jest zestresowana ze się go boi. Powiedz żeby rzucił prace i poszedł na swoje, sam poszedł po pożyczkę i rozkręcil firmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.27 masz racje. Wspolczuje temu jej mezowi bo ma prze.******* z taka idiotka. Zero wsparcia i tylko o córci chrzani. Zmien się autorko bo nawet swiety nie wytrzyma tego na dluzsza mete. Mowi ci to mezatka z 15 stażem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On pewnie by chcial zeby zona do roboty poszla i tez sie stresowala w robocie jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego żona ma wiecznie znosić humorki meża? Wiecznie wnerwiony mąż nieudacznik, niech sobie poszuka lepszej pracy czy pójdzie na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupi i tyle. Jak nie kopnie szmaty w dupę to tak będzie miał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×