Zdrada .. przeczytalam to poryczłam się. Tak wlasnie to mnie spotkalo

Zdradę powinniśmy nazywać po imieniu – kurewstwem. Zaś ludzi, którzy zdradzają – pieprzonymi złodziejami. Najbardziej przykre jest w tym wszystkim to, że krzywdzą oni kogoś komu zależało dużo bardziej od nich, a zdradzając kradną raz na zawsze zaufanie do drugiej osoby, nadzieję na szczęście i wiarę w prawdziwą miłość. W tych popieprzonych czasach nie powinniśmy zapominać o tym, że zdrada to nie tylko dawanie dupy na boku. To nie tylko spotkania w hotelach lub przelotne numerki w kiblach lub parkingach nocnych klubów. Tak naprawdę cienką czerwoną linię przekracza się w momencie kasowania wiadomości tak żeby on/ona nie mogli jej przeczytać. Wtedy właśnie wszystko się zaczyna… Niektórzy próbują to usprawiedliwiać i twierdzą, że ciągłe tajemnice i kłamstwa to jeszcze nic takiego. Wmawiają sobie, że nikogo tym nie krzywdzą i właśnie dlatego wydaje im się to „dopuszczalne”. I wiecie co o tym myślę? G****o k***a prawda. W momencie, gdy siedzisz z „najbliższą sobie osobą”, a myślami jesteś przy zupełnie innej już wtedy stoisz na niebezpiecznie śliskiej granicy. Tylko od Ciebie zależy w którą stronę zrobisz krok. Jeśli zaczynasz kasować i ukrywać wiadomości tak by on/ona nie mogli jej przeczytać wtedy właśnie wkraczasz na pokład statku nazywającego się ZDRADA. Ten statek prędzej czy później zatonie, bo zdrada to totalne dno przykryte dodatkowo kilometrową warstwą mułu. Dno, w którym zdradzający znalazł się na własne życzenie. Niestety również dno, z której osoba zdradzona być może nigdy nie będzie mogła się wygrzebać. Być może już nigdy nikomu nie zaufa. Być może już na zawsze przestanie mieć nadzieję na szczęście. Być może już nigdy nie uwierzy w prawdziwą miłość… Najbardziej przerażające jest w tym wszystkim to, że możesz robić wszystko tak jak podpowiada Ci sumienie. Możesz dawać z siebie każdego dnia sto procent i kochać tak mocno jak to tylko możliwe. Możesz być niemal prawdziwym ideałem, a to i tak w niczym nie pomogło, bo ktoś miał to po prostu w d***e i postanowił zdeptać Twoje uczucia, poskakać po nich, a na końcu z szerokim uśmiechem napluć Ci w twarz. Wszystkie osoby, które zdradzają charakteryzuje absolutny brak kręgosłupa moralnego. I nieistotne czy chodzi tu o seks i pocałunki na boku. Nieistotne czy tyczy się to ciągłych kłamstw i wszystkich tajemnic. Liczy się to, że ludzie, którzy zdradzają krzywdzą kogoś kto widział w nich wszystko. Kogoś kto im zaufał, pokochał i postanowił przejść z nimi przez życie. I pomyśleć, że to wszystko dla szybkiego seksu lub tanich emocji… Tego pamietaj juz nigdy ci nie wybacze do konca zycia. Zycze ci tego samego . - Rafał Wicijowski, Lekcja 5 z książki "Oczami Mężczyzny"

podpisuję się pod tym co napisałaś. niestety, ci co krzywdzą raczej tego analizować nie będą.

prawda!

No piękne to brzmi, ale co z tego? Świata takie wpisy już nie zmienią, to są tylko pobożne życzenia ludzi, którzy zbyt mocno pokochali i zaufali. A zdrady były, są i będą i zdradzający mają to w du/pie.

Zdrada jest morderstwem,zabija miłość,zaufanie,poczucie bezpieczeństwa,szczęście,wszystkie uczucia wyższe.Zabija człowieka,więc jest morderstwem na człowieku.

Zaraz ktoś ci powie że zdradę mamy we krwi jak ludzie. Możesz naprawdę ludzie nie są w stanie nie zdradzać?

Bardzo piekne slowa i bardzo prawdziwe , niestety tylko ludzie dobrzy i wrażliwi je zrozumieją , bo ludzie którzy zdradzają zawsze znajdą 1000 powodów dlaczego zdrada jest" słuszna " a to się nie układało , a to brak seksu , a to to a to tamto , zły człowiek błędu nie zobaczy nigdy

Up!

Nie wolno być ideałem, to drugą stronę rozleniwia i nudzi. Trzeba być ludzkim i mieć wady świecące jak neon po ciemku. Wtedy jesteśmy prawdziwi. Wtedy wciągamy się w te sadomasochistyczne gierki wzajemnej zależności. Kochamy zalety, nie cierpimy wad, ale oba uczucia nas przyciągają. Ot taka moja teoria.

Zdrada jest morderstwem ?! a toś pojechała filozofią.

Albo ktoś tu nie umie zrozumieć metafory

No ok, macie wszyscy racje. Ja zaczelam zdradzac meza pare miesiecy temu, oczywiscie ze kiepsko sie z tym czuje, ale z drugiej strony w moim malzenstwie seks byl kiepski i zadko. Zadne tlumaczenia nie trafialy do mojego meza ze powinnismy cos z tym zrobic.. teraz jest za pozno bo sie zakochalam.. chyba.. I mam najlepszy seks o jakim nigdy nie marzylam. Latwo obwiniac o wszystko tylko jedna strone..

Po prostu się rozwiedz bo nawet jeśli to jego wina to takie tkwienie w rozkroku jest obrzydliwe.

21:31 dla seksu poswiecilas miłość ? Gratuluję myślenia krokiem , widać nie tylko faceci myślą tym co mają w rozporku , a dla zdrady nie ma tłumaczenia było źle trzeba było ODEJSC a nie być z jednym i się dmuchać z drugim jesteś strasznym człowiekiem

gość dziś Jak tak ci z***biście to może puścisz 1 srokę, co? Bądź szczera. Tak tak ci zależało na tym seksie to się rozwiedź w cholerę i idź do kochanka. Tylko się nie zdziw, że twoje życie potoczy się inaczej. A potem będzie płacz i zgrzytanie zębów i pytanie: dlaczego mnie to spotkało?! Nie ty pierwsza, nie ty ostatnia. Głupich nie sieją. Smutne. Jesteś już kłamliwa, ale przynajmniej nie bądź słaba. Zrób to porządnie i "po bożemu" (taki przekąs) - wyczyść sytuację, a potem korzystaj se swojego super seksu. Twój mąż ma prawo do szczęścia tak samo. Jeśli coś do niego czujesz to mu to umożliw i go po prostu zostaw.

Wiadomo że nie puści bo ludzie własne tacy są. Pal sześć że zdradzają widocznie tak już musi być ale naprawdę mało kogo stać na zwykłą uczciwość. I wobec kogoś a przede wszystkim siebie samego. Co to za życie? G****o nie życie.

Też mnie dziwi jak można być taka żmija żeby usprawiedliwiać zdradę , jak nie miała dobrego seksu trzeba było najpierw uczciwie odejść i z czystą karta szukać szczęścia , było by uczciwie a ona by miała dobry seks , ale po co być uczciwym lepiej kłamać i dawać doopy na boku jak zwierzę bez rozumu

nie żmija, tylko kobieta, która wybrała coś innego. Rozmyśliła się, dała się ponieść chwili, szukała w życiu szczęścia, ostrzegała przecież, że tak się skończy (no, że tak, to może nie). Ona ustala zasady gry, a nie jej ustalają.

22:18 ale bredzenie pozbawione jakiej kolwiek logiki ,ponieść emocjom to się może dziecko a nie dorosła baba która powinna mieć olej we łbie , właśnie POWINNA

gość dziś a ironię to Ty znasz, a?

22:42 Buhahaha palcem po mapie.

Czasem ma sie dosc miec ciagle olej w glowie. Dosc ciaglego poswiecania sie dla drugiej osoby ktora emocjonalnie szantazuje ze kocha, ale nie ma ochoty spelniac podstawowych wymogow malzenstwa.. nawet dzieci nie mamy. Probuj zajsc w ciaze jak masz seks raz na dwa miesiace..a jak byly dni plodne to glowa go bolala. Probowalam invitro killakrotnie ale nic z tego nie wyszlo, wtedy nie mial problemow z produkcja nasienia, .. tylko nie ze mna..

żałosne jest to pomstowanie na ludzi, którzy nie oddają Wam czci serio:D i szukanie poklasku na kafe:D

v

Tak tez teraz to przechodze najgorsse jest to oszukanie ktorego przezylam Nie wiem czy kiedykolwiek bede potrafila komukolwiek zaufac mysle ze juz sie wypalilam a raczej moje serce wypalilo soe do samego konca. Coz life is brutal

Nie emocjonuj się, bo przesadzasz. Rozumiem - też mam za sobą zdradę, znam ten ból, upokorzenie, wściekłość, ale emocje opadają i zostaje obiektywna prawda: zdrada to dość powszechny i raczej lekki grzech. Mogłoby mnie spotkać coś znacznie gorszego: np. przemoc domowa, choroby, długi itp.

Kiedyś, dawno temu tez tak myslalam. Dawalam z siebie wszystko...do ostatnieho tchu, do wyczerpania. Po latach stwierdzilam ze bylam glupia i tyle. W chwili, w ktorej poczulam ze w moim małżeństwie jest jeszcze ktoś poeinnam podziękować i wysiąść w biegu z tego pociągu. Nie zrobilam tego bo kochalam, bo byly dzieci...tych "bo" bylo bez liku. Przyplacilam to zdrowiem, wieloletnią walką o życie. Wygralam. Dla siebie. Teraz wiem,ze bylam glupia. Jestem wazna JA dla siebie. Nikt nie ma prawa zatracac się w milosci bo zdradza siebie. Jesli zas chodzi o dzieci, to wiem ze są szczesliwe jesli ja jestem szczesliwa. Teraz mam cos ponad 50 lat i inaczej patrzę na zycie. Kazdy powinien pamietac o tym, ze warto gonic tylko i wyłącznie za wlasnym szczesciem, jedno jest wazne: w tej pogoni nie mozna krzywdzic innych. Karma wraca, wiem to.

Wlasnie tez licze na karme by go spotkalo wszystko to co mi wyrzadzil . Moze wyda sie to glupie i smieszne bo nie zyczy sie nikomu nic zlego co tobie nie mile ale tak tego samego mu zycze

O jezu faceci zdradzają bez powodu, co chwile, Wlasciwie mało ktory nie zdradził, baby podobnie, ale cześciej widze niestety widze, ze wciaz faceci wiecej (statystki mozna se wsadzic, nawet anonimowo sie nie przyznają).

...mój partner byl u dziw****i z roksy....to nie sa domysły ani podejrzenia...niestety :-(...Starasz się, lojalna jesteś, kochaaz....i spotykasz egoiste który jest nielojalny i bez empatii.... Coż....modlę się aby Bóg zabrał go z mojego serca...abym przestała kochać...żeby stał mi się obojętny....I chyba powoli niestety powoli udale mi sie to 2 miesiąc który żyje w świadomości że mój "mężczyzna" dotykał innych piersi pupy nie mojego "łona" patrzył na nią kiedy dochodził byl w niebie (za kase a nie z miłości) że ona go calowala tam gdzie moje usta go dotykaly...ze byl w innej....a potem jeszcze zanim sie dowiedzialam kochalam sie z nim...lodzika zrobilam....ku****wa porzygam się :-( Łajdaki! Egoiści! Zwierzeta!! I mówię tu o osobach każdej płci i damskiej i meskiej ktore są w związkach gdzie partnerzy mówią i okazuja miłość, kochają się....i posuwają się do ZDRADY!!! ŻYCZE WAM ABYŚCIE KOGOŚ NAPRAWDĘ BARDZO POKOCHALI I TA OSOBA POSZŁA UPRAWIAĆ SEX Z WASZYM NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM/PRZYJACIÓŁKĄ! Z CAŁEGO SERCA Pozdrawiam !