Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spotkałam wczoraj totalnego swira w sklepie

Polecane posty

Gość gość

Skoczyłam na stacje benzynową bo syn chciał colę, i jeszcze chciałam kupic pare rzeczy- bo w końcu wszystko inne zamknięte. Mało towaru, wszystko potwornie drogie, wziełam colę, szukam jeszcze czegos, obeszłam kilka półek, nic nie znalazłam, wrociłam do pierwszej... Jakiś facet był przy kasie i zaczął sie jakos nieciekawie gapic, z wyglądu nalany, łancuch na szyi, taki kark chyba... Podchodzi i sie pyta czego szukam, zalatywało od niego mocno alkoholem, ale na poczatku nie skojarzyłam, ze ma złe intencje, myslałam, ze chce zagadac, to cos odpowiedziałam, a ten ze ja chyba nie wiem czego szukam, i ze to nie supermarket, i zaczał mnie wyzywac ze jestem tępa.. to ja odeszłam w druga strone, ale ten nie wychodził, tylko łaził za mna cos gadając, ze mam kupowac albo w********ac, itp. powiedziałam my w końcu zeby spadał. To jeszcze go chyba bardziej rozsierdziło, znowu wyzwiska poleciały, widzac ze nic nie zdziała wylazł ze sklepu, pokazałam mu srodkowy palec. Zobaczył to i idzie ponownie na mnie, jakby mnie chciał z***bac, pyta co ma znaczyc ten palec, ja zeby sie fakał. W sklepie nie było nikogo oprócz obsługi, tzn babki i faceta co stali przy kasie, i sie przyglądali obojętnie. Ten znów na mnie wylał stek wyzwisk, typu szmata, a na koniec mi napluł w twarz. Dopiero wtedy baba wyszła zza kasy i go poprosiła o wyjscie, mówiac ze on tez przesadza. Wylazł, a ci sprzedawcy stali jakby nic sie nie stało, zadnego przepraszam, totalny ignor. Czy ja z czyms przesadziłam, jak mnie zaczał na poczatku wyzywac od tepej k.... to miałam go przeprosic, czy co zrobic do cholery?? Miał ktos podobna sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie podszedł lobuz chyba podpity chciał ogień papierosa zabrał zapalniczke warta 1zł i mówi bijmy się o nią. Mówię weź sobie. Odszedł wyzywajac mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co oni niby mieli zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ode mnie by na pewno dostal w ryj. ja się nie p***********z takimi s****wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mogli mnie na koniec chocby przeprosic, dac chusteczke, a ci mnie potraktowali nie lepiej niz jego. on był ubrany normalnie, nie był to jakis bezdomny, coraz bardziej zaczynam nie trawic facetów. Agresywne chamy, co sie z tymi ludzmi dzieje? Ja bym była facetem to dostałby w ryja, ale on wazyl ze dwa razy tyle, a ja jestem b drobna, nie mam nawet 160 cm wzrostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od coli to sie w głowie p*************i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też widziałam jakiś czas świra,jechał rowerem a ja szłam z dzieckiem,staliśmy na światłach i spojrzałam na niego a on zaczął wyzywać jechał odwracal się i coś krzyczał,weszłam do sklepu bo bałam się ze coś mu bardziej odwali i jeszcze do bicia się rzuci,gościa pierwszy raz na oczy widziałam,normalnie ubrany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lazl.facet srodkiem chodnika, przechodzilam.akurat przez pasy i zgrabnie wywinelam wozkiem, tak ze nawet nie dotknelam. Facet sie oburzyl, ze " kobieta to mozgu nie ma, ze jak mozna na kogos wjezdzac" szedl i tak se gadal do siebie z 5 min, az nasze drogi sie rozeszly, nieodezwalam sie nic. Ale juz mialam pytac, czy aby powinnam sie zatrzymac na ulicy by laskawy pan przelazl... Innym razem starszy pando mnie od szatanow, dzieci lucyfera, bo mam tatuaz, bylo to jakies 13 moze 15 lat temu, wowczas niewiele ludzi go mialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×