Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

35 tydzień ciąży i kryzys

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie. Nie wiem czy to tylko hormony mi szaleją czy to początek jakiejś depresji. Wszystko mnie denerwuje, czas do porodu mi się dluży niemiłosiernie. Już nie mogę. Mam dość boli kręgosłupa, nocy nieprzespanych bo nie mogę znaleźć wygodnej pozycji, wstawania do toalety dosłownie co 1,5h. Do tego już 3 miesiąc jestem na diecie cukrzycowej i marzę żeby wbić zęby w wielkiego, tłustego kebaba... Może to śmieszne ale przy wiorowatych posiłkach bez tłuszczu na parze aż mnie skręca żeby zjeść coś właśnie takiego, jedzenie z zegarkiem w ręku i te cholerne pomiary glukometr em. Denerwuje mnie ten wielki brzuch i to że wiele rzeczy już nie mogę zrobić sama, to że stałam się taka niezgrabna. Przytyłam tylko 7 kg a czuję się jak słonica. Wiem, że juz zaraz koniec. Ale mam poczucie że chyba oszaleje przez ten ostatni miesiąc. Czy któraś z Was też miała taki kryzys pod koniec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba każda kobieta pod koniec ciąży ma już dość. Zrelaksuj się, poczytaj książkę, niedługo nie będziesz mieć na to czasu. Jestem w podobnej sytuacji tylko bez diety cukrzycowej i trochę później, bo 38 tydzień. Staram się zachować spokój i relaksować ile mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koło Fortuny
Poczekaj jak urodzisz, to dopiero będziesz miała niejeden kryzys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w 33 tygodniu i nie pamietam kiedy spałam 1,5 godziny ciągiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny korzystajcie z tego czasu bo pierwszy miesiąc naprawdę będzie przesrany - dopiero w 3 miesiącu dojdziecie do siebie. Ja tak miło wspominam czas ciąży teraz. . Eh ,:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:23 dokładnie. Jestem w 38tc i to ja pisałam o tym relaksowaniu się ile wlezie, bo mam już 8-latka i wciąż pamiętam jak to wygląda potem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mialam. Jestem juz po porodzie i marzę o 5 minutach dla siebie. O tym zeby zrobic siku bez stresu, zeby zjesc spokojnie posiłek... O spaniu nie wspominam. Korzystajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koło Fortuny 15:21. Typowa rada, która dobija. Jak nie możesz wspomóc dobrym słowem to nie dokładaj chociaż. Dla mnie akurat pierwsze miesiące 4 miesiące życia mojego dziecka to był raj, bo tylko spało i jadło (co 3-4 godziny, a było karmione piersią), bardzo dużo w tamtym czasie czytałam i robiłam "swoich rzeczy". Dużo gorsza była dla mnie właśnie końcówka ciąży. Z powodu takich tekstów w stylu "zobaczysz jak to będzie później, nie masz co teraz narzekać" wolałam się nie wyżalać koleżankom, gdy byłam w ciąży bo zamiast dobrego słowa to były tylko takie strzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to zebys korzystala z tego ze nie muosz teraz wstawac do dziecka itd mozesz spac do upadlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, masz wyjątkowo ciężki 3 trymestr, dużo dolegliwości i wyrzeczeń. Lepiej nie będzie, ale staraj się nie myśleć o tym ile jeszcze, staraj się z każdego dnia wyciągnąć przyjemności i relaksu do oporu. Może odezwij się do zapomnianych znajomych, powspominac dawne czasy, zrób jakieś fajne zakupy w drogerii lub internecie (nie ciążowe), idź do kina (na niezbyt długo film ;)). Korzystaj z ostatnich tygodni niezależności i swobody nie myśląc o tym co będzie potem bo to w niczym nie pomaga. Ja w ciągu najbliższych 2 tygodni urodze drugie dziecko, córka ma 2 lata. Na samą myśl o tym co będzie po porodzie z dwoma maluchami gdy mąż będzie w pracy ogarnia mnie bezsilność i rezygnacja. Zazdroszczę Ci, że możesz odpocząć bez malucha biegającego po domu. Dolegliwości za kilka tygodni ustąpią miejsca nowym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, zgadzam się z gosciem z 17.35. Jak mi sie zali kolezanka, ktora wychodzi za maz, ze ma duzo problemow z organizacja wesela, to jej nie dobijam mowiac, ze po slubie to dopiero bedzie przewalone, wymiana dokumentow, proza zycia itd. Ale jak kobieta w ciazy ma gorszy czas to sie jej mowi ze po porodzie bedzie jeszcze gorzej. Co jej to da na ten moment? Faceci sa pod tym wzgledem bardziej empatyczni wobec siebie, kobieta kobiecie zawsze dolozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie narzekaj, i tak jesteście nie do zarąbania, bo jak rodzice dziecko za dzieckiem to nie jest tak źle, co za głupie baby, dają się zapładniać a później narzekają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź się w garsc. Miałam to samo co ty poza tym, że na diecie cukrzycowej byłam od 5 tygodnia ciąży (!) Czyli 8 miesięcy a i tak przytylam 18 kg. Puchlam wodą masakrycznie, przy samym porodzie zeszko mi 11 kg! W ciąży cierpiałam na cieśn nadgarstka i jeszczr nadciśnienie. To wszystko mija. rodiz się dziecko i wracamy "do siebie". Wszystko można przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba lepiej zapierdzielac przy dziecku niz zle sie czuc, ciaza jest jak choroba, po porodzie na pewno lepsze samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie straszenie, że jak dziecko się urodzi , to pierwsze 3 miejsce to będzie Masakra sa tak samo jak dla koleżanki wyżej niepotrzebnym straszeniem. Nie każde dziecko jest rozdartym drzykiem. Ja końcówkę ciazy przechodziłam bardzo ciężko i psychicznie i fizycznie modliłam się, żeby ten koszmar się już skończył. Ciąża była trudna, od początku zagrożona i obarczona wieloma dolegliwościami. Kiedy urodziłam poczułam ogromną ulgę. Dziecko mam grzeczne, tylko je co 3 godz i śpi, a ja dochodzę do siebie, cieszę się na nowo swoim ciałem i mam czas na wszystko. Żeby zrobić makijaż, pomalować paznokcie, poogladac tv, spędzić czas z mężem :-) głową do góry autorko. Może tobie " w nagrodę" też trafi się takie dziecko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w tym samym tygodniu co Ty i tez mam dosyc. A to moja 2 ciaza. Dziecko przez pierwsze 1,5 miesiaca je, spi i sie zalatwia. Moja corka jadla co 2-3h. Ja zdarzylam siebie ogarnac (make up, wlosy, normalne ubranie), posprzatac mieszkanie, ugotowac obiad, zrobic sobie drzemke i nic nie stalo na przeszkodzie zebym z usmiechem przyjmowala gosci z podarunkami dla dzieci. Wszystko to kwestia chcenia i organizacji. Mnie kumpele przyjmowaly wykonczone i w koszulach nocnych. Trzeba zacisnac zeby i pokazac swiatu, ze mozna wygladac i zyc po prostu fajnie. Warto zaangazowac meza badz partnera. On bedzie zadowolony, ze idzie na spacer z dzieckiem, a Ty masz czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koło Fortuny
Omg, przepraszam. Później to będzie tylko cud, miód i orzeszki. Nikogo nie chciałam zdołować, każdy ma inne podejście do rad, ja w tym nie widzę nic dołującego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem w 35 tyg. I juz mam dość. Wielki brzuch, mega zgaga i ze spania też nici. Wiec relaks wątpliwy. To jest moja druga ciaza wiec wiem ze mimo wszystko wole nocne wstawanie niż to co teraz. Wkurza mnie to ze byle czym się mecze, od razu puchne i ledwochodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mezowie wogole chca spedzac z wami czas po porodzie czy koncentruja sie na dziecku a do was tylko jak cos dotyczy dziecka czy gospodarstwa, a tak wogole sie nie odzywaja?bo taka mam wizje zycia rodzinnego niestety.jeszcze pol biedy jak dziecko jest grzeczne i fajne, mozna odzalowac zwiazek, gorzej jak z obydwojgiem sie nie uklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×