Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina z dwojka i wiecej dzieci wyglada dobrze tylko na zdjeciu!

Polecane posty

Gość gość
Matkom jedynaków wydaje się, że jest tyle roboty, bo one często wyręczają swoje dzieci. Karmią 3,4latki łyżeczką, sprzątają wszystko za nie i podają jak coś upadnie, nie dziwię się, że wyobrażają sobie, że jak jest 2 dzieci to trzeba tak z dwójką, chodzić i po nich sprzątać. A taki 3,4latek spokojnie sam zje, potem tylko mu rączki i buzie wytrzecie, a będzie jadł długo to i małe dziecko w tym czasie się ogarnie. Co do sprzątania to taki 4latek spokojnie może zabawki sprzątać, pranie z pralki wyjmować, czy podawać, podnieść po sobie, ubrać się i matki dwójki dzieci tak robią z jednym i drugim i w ten sposób mają lżej. Po drugie, jedynak często ciągnie rodziców do zabawy, a jak ma brata czy siostrę to z nią się bawi, więc w takim przedszkolno-szkolnym wieku matki 2 dzieci mają lżej niż jedynaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie przy trzecim dziecku moje starsze ( 4 i 5 lat ) zrobiły się bardziej samodzielne, nie wyręczam ich we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam jak byłam panną i leżałam sobie na plaży i widziałam taki widok. Para na leżakach koło mnie, ona czyta książkę, on komórkę, totalny relaks, gadają sobie, śmieją się, spoglądają na dzieci, a dwójka takich na oko 3-5lat bawi się w piasku, przynoszą wodę, chlapią się w brodziku, budują i tak prawie cały dzień. Kawałek dalej para z jedynakiem na oko 6lat wymieniają się, najpierw mama buduje z piasku z dzieckiem, potem tata, potem do wody najpierw jedno, potem drugie i kłótnia, ja już pół godziny się z nim bawię, teraz ty! I wtedy pomyślałam sobie, że chcę dwoje dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadam tlyko na tytul watku I pierwszy post. Moja kolezanka ma dwoje dzieci. I meza. maz prowadzi zajecia I robi doktorat na Politerchnice Krakowskiej, Ona ma wlasna niezle prosperujaca firme. maja wlasny piekny duzy dom. z duzym ogrodem. biedy nie klepia. Maja o ile wiem pania do sprzatania ktora przychodzi raz w tygodniu. maja dobre auto. sporo podrozuja poza Polske. Wlasnie teraz sa w Australii z dziecmi. rok temu mieli objazd po 3 krajach Europy itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafeteria jak zwykle 3 dzieci i one wypoczęte zrelaksowane idą na spa i imprezę a pani od sprzątania wszystko zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja też widziałam rodzinę z dwójką dzieci na plaży i te dzieci albo się biły albo darły na siebie więc nieuogolniaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą jednaka i wyobraź sobie że nie karmie łyżeczką i nie stoję nad nim dłużej niż jest potrzeba. Właśnie dlatego że dziecko jest jedne uczymy samodzielności bo więcej dzieci nie zamierzamy mieć. Tak, uważam że kupno mieszkania to coś ważnego aby dziecku było łatwiej. Finansowanie przyszłości jest równie ważne co miłość, bo nawet jeśli będę kochac dziecko najbardziej na świecie to życie jest trudne a my jesteśmy od tego żeby je ułatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już wodze z 2-4 dzieci ich matki wypoczęte, ale pieprzą głupoty, własnie poszła moja sąsiadka bawić wnuki, ja pieprzę codzienne całe wakacje ma p********e, bo córcia naklepała sobie dwoje dzieci i babka jak w kieracie o 6,30 chodzi codziennie, szkoda, że jej jeszcze worek kartofli na plecy nie dadzą, niech zapieprza jak durna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.19 temat już był wałkowany. Wyobraź sobie istnieją osoby co mają dochodzącą panią raz w tygodniu, sprzątnie dom gruntownie, pomyje okna, łazienki, kuchnie. Płacę 90zł co tydzień (sprząta 6-7h) i znam dużo osób co też tak robią. A ta co do mnie przychodzi to dawno rzuciła pracę, bo ze sprzątania ma więcej niż pracując na kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.30 mam dwoje dzieci i wyobraź sobie że też zamierzam wyposażyć je na start, co ty myślisz, że tylko matki jedynaków tak myślą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, spoko, a moja sąsiadka ma jedno dziecko i jej teściowa też dzień w dzień co rano zapiernicza opiekować się, siedzi 10h dziennie, bo dojazdy. I jak patrzę na mamy jedynaków to są równie zmęczone jak te dwójki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym bardzo chciała mieć dwójkę ale jestesmy przeciętna sredniozamozna rodzina jakich wiele i nie stac mnie na panią do sprzątania ani na fitness, kosmetyczkę basen czy siłownię, tak jak większość kafeterianek ktora zarabia powyżej 5 i ma męża programiste i świetnie prosperujaca firmę. z jednym bylo mi ciężko więc wyobrazam sobie ten kierat z dwójką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myślę że tylko mamy jedynakow tak myślą, ale mając jedno dziecko jest dużo łatwiej. Nie oceniam mam które mają więcej dzieci bo zazdroszczę im tego.. Pisałam wcześniej że znam rodziny 2+2 które się kochają i nie zgadzam się ze takie wyglądają ładnie tylko na zdjęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie 1 czy 2 dzieci to żadna różnica. Jak ktos ma 4-5 dzieci to juz jest coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - malo placisz tej pani. Moj brat I bratowa maja pania ktora przychodi 1 raz w tygodniu n 2-3 GODZINY I drugi raz na 4-5. czyli srednio 7 godzin tygodniowo. I ma placone miesiecznie 600 zlotych za to. bratowa mi mowila. ale moj brat zarabia sporo, nie wiem ile ale na pewno ma 6 tys na reke bo znam branze. bratowa tez pracuje, maja 2 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwoch synow,roznica 2 lat. Bywa ciezko. Ja pracuje ,maz takze. Chlopcy jak to rodzenstwo,potrafia sie klocic I bic itd...ale sa ze soba bardzo zwiazani I cudownie sie to obserwuje. W naszym domu jest zawsze gwarno I wesolo,choc bywa I tak,ze mam ich dosc. Chlopcy sa bardzo samodzielni,sprawni I odwazni,pewni siebie,rozwijaja sie super. Nie wyobrazam sobie miec jedno dziecko. Mam w otoczeniu kolezanki z jedynakami,sa zmeczone bardzo bo zwyczajnie dzieciaki je osaczaja bez oddechu. Co do zapewnienia przyszlosci to zupelnie mam.inne zdanie dotyczace obowiazku kupna mieszkania. Wychowuje chlopakow tak aby byli szczesliwi,ciekawi swiata I pewni siebie. Duza uwage przykladam do edukacji,wyboru szkoly,zajec pozalekcyjnych,motywacji do nauki...uwazam ,ze to nasz rodzicielki obowiazek...rzecz jasna otrzymaja wparcie finansowe na poczatek a pozniej to juz wedka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo matka z dwójka nie ma prawa być zmęczona, a ta z jedynakiem ma. Chodzą u mnie po osiedlu dwie takie zmęczone mamy jedynaków, jedna pracuje w budżetówce i ma luz, a druga nie pracuje. Jak się dołączam do nich na placu ze swoją dwójką to non stop słyszę jęki, jak to ciężko, jak ryczą, nie chcą spać w dzień, drą się itd, raz jedyny ja się pożaliłam, miałam trudniejszy dzień, to mi powiedziały, że dlatego mają tylko jedno dziecko, że mi współczują i one to uważają i się zabezpieczają. Od tamtej pory u mnie uśmiech na twarz i zawsze szczęśliwa, ja nie mam prawa być zmęczona, za to one mają. I na kafe widzę, że to norma, jak ktoś ma dwójkę to musi być uśmiechnięty i wypoczęty, bo mu przywalą, że narobił dzieci, ze krowa rozpłodowa, a mamusie jedynaków mogą wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd uogólnienie że matki jedynakow mają przesrane, bo ciągle dziecko ich absorbuje do zabawy? Ludzie was nikt nie odwiedza, że te dzieci nie mają się z nim bawić? Ja mam jedynaczke i ona ma się z nim bawić. Odwiedzają ją kuzynki albo odwiedzają nas moje koleżanki z dziećmi w zblizonym wieku, bawią się razem, a ja mam czas wypić kawę z koleżanką. Czasami też wyślę dziecko do szwagra bo ma tam kuzynki w zblizonym wieku i wtedy moge odetchnąć. Dwójkę dzieci już nie tak łatwo gdzieś "oddelegować" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto twierdzi że mamusie jedynakow mogą wszystko? Nie ładnie tak oceniać.. Każda matka wie że posiadania dziecka wiąże się z wieloma trudami ale i radością jednak łatwo się domyśleć że przy większej ilości dzieci tych trudów jest więcej więc wybacz ale nie spotkałam się by mam jedynka narzekała, więc skąd taki pomysł? To logiczne że więcej dzieci oprócz radości wymaga więcej wkładu i nie sądzę by ktoś myślał inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.54 u nas stawka to 15zł za godzinę (blok wschodni, małe miasteczko) i tyle sobie ta pani zażyczyła i tyle woła od innych, widocznie jej dobrze skoro tyle już przychodzi. Mamy jeszcze panią co woła 25zł za godzinę, ale ona prawie w ogóle nie ma chętnych, ta moja pracuje 6 dni w tygodniu, właśnie po 6-7h (wychodzi ok. 40h na tydzień, czyli etat). I teraz policzmy, skoro ma dniówki 90zł to na miesiąc ją wyjdzie ok. 2300-2400zł za sprzątanie. Serio to mało na rękę mieszkając na wsi i płacąc krus? Bo u nas na kasie jest najniższa krajowa czyli na rękę duuużo mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że z jedynakami zmęczone, bo dziecko wymaga opieki 24 godzin na dobę, a te mające więcej jak 2 dzieci to widocznie nie do z***bania, bo kobiety które same siebie nie szanują rodząc po kilkoro dzieci to są idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka miała syna 7 lat i chciała mieć drugie dziecko. Kobieta ogarnięta życiowo i świadoma jak wygląda macierzyństwo. Byłam zdziwiona, że chce drugie, bo mówiła jak jej ciężko było z pierwszym. Urodziła to drugie dziecko i zaczęły się jęki i kwęki jak jej ciężko, jak się nie wysypia, jaka mała jest absorbująca. Na FB jakies memy jaka to superbohaterką jest matką dwójki dzieci. Ciągle słyszę tyko jęk. Musiałam ograniczyć kontakt, bo inaczej w końcu bym się nie powstrzymała i zapytała "TO PO CHOLERE CI BYŁO TO DRUGIE DZIECKO, chyba wiedziałaś w co się pakujesz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem w jakim celu obrażanie drugiego człowieka? Każdy ma prawo żyć jak chce, a u nas ewidentnie problem z tolerancjią niestety. I uprzedze pytanie, mam jedno dziecko ale nie uważam że mam prawo oceniać inne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spotkałaś się by mama jedynaka narzekała? Hmmm tutaj na kafeterii pełno takich, a i w życiu jest ich multum, non stop jęczą jak źle, jak nie można wyjść, że nie chcą drugiego, bo pierwsze im dało popalić. Oczywiście są mamy co ich nie stać na drugie i mówią otwarcie, lub po prostu chcą jedno, ale większość jedna mówi, że będzie jedynak, bo wiedzą co to macierzyństwo, ciąża i poród i nie chcą przez to przechodzić jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupoty gadasz. Ja mam dwójkę rodzeństwa i nasze dzieciństwo było strasznie szczęśliwe. Mama normalnie pracowała, nie była nigdy jakoś umęczona - sama mówi,że przy jednym dziecku miała o wiele więcej roboty niż przy trójce, nic nam nie brakowało zarówno pod względem materialnym jak i emocjonalnym. Każde z nas dostało na start mieszkanie i samochód. Moja przyjaciółka też ma trójkę -najmłodsze to jeszcze niemowlak, a dwójka chodzi do szkoły więc ma czas na poświęcanie się temu najmłodszemu w 100 %. Ja sama mam już jedno dziecko i jestem w ciąży, no i na pewno na dwójce nie poprzestaniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy trójkę i dają nam w kość, ale chcielibyśmy jeszcze jedno. Jesteśmy szczęśliwą, kochającą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy serio uważacie,że jest jakaś różnica pomiędzy jednym dzieckiem a dwójką ? Ok, więcej kasy potrzeba, ale poza tym to nie ma różnicy, zwłaszcza jeżeli jest między nimi mała różnica wieku. Raz robisz obiad, raz sprzątasz, na zabawę nie musisz poświęcać dużo czasu bo bawią się same ze sobą. Trzeba być mega nieogarniętym życiowo żeby być umęczonym dwójką czy trójką dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję ogarnięcia,ale co przed tobą do pełnoletności dzieci to już ci współczuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.20 Co niby takiego ? Ja jestem właśnie z takiej 'wielodzietnej' rodziny (3 dzieci) i moja mama twierdzi, że odkąd poszliśmy do szkoły to już miała praktycznie 'wakacje'. Zajęcia lekcyjne + dodatkowe, w weekendy też zawsze jakieś zajęcia, albo spotkania z koleżankami/kolegami. Wiadomo,że były jakieś problemy z nami typu bunt nastolatka itd ale z jedynakiem też one są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to nie jest tak, że narzekają kobiety, które nie mają wsparcia że strony męża? Mam dwoje dzieci, jedno w wieku przedszkolnym, drugie to jeszcze niemowlę. Maz wychodząc rano do pracy, szykuje córkę i ja odprowadza do przedszkola. Ja za to ogarniam młodsze dziecko w nocy by mąż mógł się wyspać. Bywa ciężko ale naprawdę nie jest aż tak źle jak tu piszecie. Dzieciaki zaczynają się że sobą bawić, młodsze aż piszczy z radości gdy widzi siostrę. Rano w weekend starsza przychodzi do brata i z pół h bawią się w kojcu. Nie wiem, może to tez kwestia charakterów dzieci ale u nas naprawdę nie jest źle. Z reszta drugie dziecko już się inaczej wychowuje, ono jakby dostosowuje się do życia rodziny. To pierwsze dziecko wywraca świat do góry nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×