Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DDDDFFFF

5 lat po tym, jak żona mnie zostawiła dla innego...

Polecane posty

Gość DDDDFFFF

Witam, może ktoś mądry się wypowie... Żonę kochałem bardzo, byliśmy ze sobą 7 lat, była moją pierwszą dziewczyną. Pewnego dnia powiedziała, że zakochała się w innym, nie było dzieci, ale były inne materialne wspólne rzeczy, z których podziałem był duży problem, rozstaliśmy się w złości... Kilka lat po rozstaniu próbowałem kilka razy ułożyć sobie życie z inną, jednak zawsze gdzieś wraca wspomnienie o mojej żonie i wszystko psuje... podświadomie porównuje moje partnerki do byłej żony. Aktualnie jestem z inną kobietą, jednak również gdzieś głęboko czuję, że to z żoną powinienem być... Dziś mi się śniła, był to realistyczny sen i czułem, że byłem przy niej szczęśliwy... Kolejną sprawą jest to, że ona była moją żoną, przysięga ma dla mnie duże znaczenie... więc może powinienem zostać już na zawsze sam??? Podpowiedzcie,może ktoś ma jakieś doświadczenia, coś pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog / ksiądz / terapeuta a nie kafeteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDFFFF
gość dziś Psycholog / ksiądz / terapeuta a nie kafeteria. próbowałem... bez większych zmian... a tu takie luźne przemyślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDFFFF
aneta92 dziś A może spróbuj z nią jeszcze raz porozmawiać. Może z czasem wszystko się u niej przestawiło i teraz by do Ciebie wróciła. Kiedy się rozstawaliśmy, wiedziała, że jestem zdecydowanie temu przeciwny, nie chciałem rozstania, więc wysłałaby jakieś sygnały, jeśli chciałaby powrotu, a znajomi twierdzą, że na fejsbuku zamieszcza zdjęcia z jeszcze kolejnym partnerem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie narzekaj i nie wydziwiaj. Twoja żona odeszła do innego. Jesteś po rozwodzie. Masz jednak partnerkę i nie jest ona pierwszą po żonie. Były inne. Mój kolega ma dużo gorzej. Jest po dwóch rozwodach. Druga jego żona również odeszła do innego faceta. Chciałby mieć partnerkę, ale żadna go nie chce. Szuka już 20 lat. Chciałbyś być na jego miejscu? Chyba tak skoro rozważasz życie w samotności. Szkoda, że nie możecie się zamienić. Mój kumpel na twoim miejscu byłby szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze.... kup sobie... kocyk? taki.... mieciusi... do przytulania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza 1987
Po pierwsze badz szczery wobc parterki., Mnie tez tak ex potraktowal..kochal byla zone a byl ze mna nie mowiac mi o tym co czyuje do ex. Pozniej z dnia na dzien jak sie okazalo , ze jest opcja wrocic do niej polecial jak na skrzydlach ...To jest niesprawiedliwe i nieuczciwe co robisz . Masz jakies chore rozterki a na sile ukladasz sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznej nie spotkałeś jeszcze tej jedynej, szukaj dalej. Na pewno nie marnuj życia na mrzonki i wzdychanie do kogoś, kto zdradził i zostawił. Szkoda Twojego życia. Na starość będziesz żałował, że nie szukałeś znów miłości, nie miałeś dzieci itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabo próbowałeś terapii czy innych form pomocy/ analizy twoich myśli i rozterek skoro mimo upływu czasu piszesz choćby tu. Najpierw badż uczciwy i zakończ związek z obecną kobietą,bo ją oszukujesz. Żonie daj spokój, przestań śledzić jej życie, skup się na sobie,pobadż sam,oczysć serce i duszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mrzonki...marzenia ..a zycie plynie dalej, ty zostales na etapie min.5.lat wstecz. Obudz się chlopie, jesteś tu i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDFFFF
gość dziś Nie, nie oszukuję obecnej partnerki, jest jakaś forma przywiązania/miłości, bo nie jest mi obojętna i łudzę się nadzieją, że z czasem będzie dla mnie znacznie ważniejsza, niż żona. A z żoną byłem wiele lat, więc jest takie odczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDFFFF
DDDFFFF dziś gość dziś Poza tym czuję, że jest ona dla mnie zdecydowanie ważniejsza, niż kilka pozostałych, z którymi byłem w krótkich związkach po rozwodzie... Jednak gdzieś tam głęboko w sercu siedzi żona... pierwsza partnerka, z którą spędziłem kilka fajnych lat, czasy studiów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idż na terapię. Ja nie poszłam i zmarnowałam życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapominanie o byłym trwa. U mnie trwało 10 lat zanim mogłam powiedzieć, że już o nim nie myślę. Przez ten czas przewinęło się kilku partnerów, ale żaden związek nie przetrwał, bo nie mógł przerwać. Teraz jestem z kimś, szaleńczo zakochana jak małolata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×