Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Według rodziny jestem gorsza, bo nie mam chłopaka.

Polecane posty

Gość gość

Mam 25 lat, nie mam chłopaka. Kuzynki rok młodsze właśnie wychodzą za mąż. Ja jestem sama, rok temu rozleciała mi się relacja z facetem, kilkuletnia, ale na odległość, nie był to oficjalny związek - ot, zakochanie i zaangażowanie, ale zbyt duża odległość. Nie moglibyśmy być razem, nikt nie chciał i nie mógł się przeprowadzić. Skończyło się. Rodzinka wiedziała o tym. Ale i tak nigdy tego nie uznawali ani nie traktowali poważnie, ot z pobłażaniem, skoro nie było zaręczyn, co z tego, że było zakochanie itd. Może myśleli, że zmyślam.. Nie wiem. Leczyłam się z tej miłości dlugo, rok, a i tak nie wiem, czy się wyleczyłam już w pełni. Przez ten rok miałam 3 kandydatów do związku, ale z żadnym nie chciałam być. Wolę być sama, póki nie zapomnę, a potem poznać tego właściwego. Ale dla mojej rodziny jestem starą panną, której nikt nie chce i która ciągle tylko się uczy... Słyszę docinki na swój temat. Co z tego, że wiele osiągnęłam, jeśli chodzi o wykształcenie, znalazłam fajną, przyszłościową pracę. Mam swoje pasje i zainteresowania. Ale dla nich wyznacznikiem statusu społecznego jest ślub.. Bo inaczej jestem gorsza, skoro "nikt mnie nie chce"... Doszło do tego, że musiałam się tłumaczyć, czemu jestem sama (przez złamane serce, pracę i tłumaczyć, że są tacy, co by chcieli ze mną być i co jakiś czas z kimś piszę, ale że to po prostu ja nie chcę)... I komentarz był na to "tak, tak, oczywiście, takie życie, w czasie nauki nie ma czasu na wychodzenie, takie życie"- a brzmiało to tak, jakby mi nie wierzyły i myślały, że zmyślam... Jak sobie radzić z takimi przytykami? Przykro mi, bo jasne, że chciałabym się zakochać i z kimś być, no ale to nie moja wina, że tak mi się życie ułożylo i że w tym momencie nie jestem jeszcze gotowa pokochać kogoś nowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień leki ciapulku i będzie lepiej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bożeeeee, przykre masz życie. I chyba rodzina ma rację. Najsmutniejsze było że " pisze z wieloma..." , jakbyś napisała że spotykasz się od czasu do czasu z jakimś, chodzisz na imprezy itp itd ale żaden ci nie przypadł do gustu to zabrzmiało by lepiej. porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja rodzina mnie obgadywała do wszystkich moich chłopaków :D można mieć gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz zacofana rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie pracujesz, ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za miłość jak nie chciałaś się przeprowadzić, lecz się a cnotę z nim stracilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otulona_snem
ghg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To źle napisałam - piszę co jakis czas z kimś, ale z reguły kończy się na max 3 spotkaniach, bo nie chcę więcej, ale oni potem nie dają spokoju, mimo że jasno stawiam sprawę i stąd to "pisanie", czyli raczej taki luźny kontakt. Ale spotykam się z kimś od czasu do czasu, ale jak widzę, że to nie to, to nie ciągną tego. Moze i smutne mam życie. Też mnie smuci, że niektórzy mają szczęście w miłości, a ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze nic na sile. Najgorsze to wejść w nieszczęśliwy związek bo presja otoczenia, żeby mieć się z kim pokazać na następnym weselu kuzynki czy gdzieś, żeby zadowolić rodzinke. To bez sensu. To TWOJE życie i podkreślaj to im, ze w odpowiednim czasie kogoś poznasz i nie będziesz nic robić na sile, ze masz inne priorytety i nie jesteś desperatka żeby brać pierwszego lepszego. Uświadom ich ze nie jest łatwo znaleźć w tych czasach PORZADNEGO faceta a byle jakiego nie chcesz mieć. Jeśli dalej beda poruszac te tematy to na Twoim miejscu przestalabym chodzić na imprezy rodzinne. Moze dałoby im to do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co w ogole sie tlumaczysz? Mi powiedza costam stara panna, czy nikt ci nie odpowiada? Jakies durne gadki itp., ale mi sie jakos nie chce reagowac, srednio mi zalezy. Tlumaczac sie im tylko pokazujesz, ze ci jakos zalezy na opinii tych ludzi.. faktycznie ci zalezy? Co cie to w sumie interesuje, twoje zycie :P masz prawo byc taka jaka jestes. Ja mam 25 lat i nigdy nikogo nie mialam :P nawet mi sie ludziom nie chce mowic, ze z kims sie spotykalam, zeby im udowadniac, ze "ktos mnie jednak chcial". Chcial, nie chcial - co z tego? Milosc prawdziwa zdobyc bardzo trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze robisz, najpierw przetraw całą sytuację. Jeżeli nie czujesz, że jesteś gotowa kogoś poznać to tego nie rób. Ostatnie co teraz ci potrzeba to władowanie się w jakiś niezdrowy układ. Pilnuj się żeby ktoś nie wykorzystał twojego stanu. Rzyczę szczęścia w życiu i rozwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam gorzej ... 30 lat, zero zwiazkow, zerowe powodzenie, ludzie drwia ze mnie ze jestem stara panna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde masz dopiero 30 lat :o znajdziesz kogos. Moja przyjaciolka niedawno wyszla za maz. Ma 33 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś przutulic? 30 letni prawiczek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka jesteś? Wyglądasz jak typowa zaniedbana stara panna zahukana? Może dlatego ci dogaduja. Jeśli robi to rodzina to wam współczuję bo to jacyś ograniczeni ludzie muszą być z wiochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to spoko - w moich filmikach o moim zyciu w USA sa polskie napisy trzeba uruchomic na dole w prawym rogu www.youtube.com/watch?v=DMOjUJIN5yU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twojej rodzinie nic do tego. To jest Twoje życie i nie układasz je pod to co chciałaby Twoja babcia czy wujek, albo nawet rodzice. Poza tym miałaś faceta, wiec to nie jest tak, ze jestes samotna od zawsze. Po prostu nie ulozylo wam sie, jak wielu innym parom, czy malzenstwom... jeszcze kogos sobie znajdziesz bo ludzie poznaja sie w zancznie pozniejszym wieku. Moi rodzice nawet maja znajomych, ktorzy poznali sie po 60-tce (!) w sanatorium i wzieli slub. A w wieku 30 lat to masa ludzie sie poznaje. wiec miej gdzies zdanie rodziny, naprawde liczy sie Twoje szczescie i szukaj kogos dla siebie, a nie dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie pracujesz, ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×