Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O co chodzi

Polecane posty

Gość gość

A więc. Kilka lat temu o mało nie zaczęłam romansować. Byliśmy zakochani, kontakt utrzymywany można powiedzieć do dziś 5 rok. Był to romans emocjonalny .. Teraz są to normalne relacje , zero podtekstów. Mnie bolała ta znajomość więc zdystansowałam się, on też. Ale kontakt SMS został, od niedawna nie widujemy się 4 msc , od tego czasu też zaprzestalam do niego sama pisać, po prostu to bez sensu. Jeśli chodzi o niego to teraz po prawie miesiącu ciszy z mojej strony odezwał się: hej :) co słychać ? Odpisałam. Nic szczególnego, bez emocji. I z grzeczności też zapytałam czy u niego wszystko ok ? I .. cisza . Nie odpisał. To nie pierwszy raz kiedy pytam z grzeczności ( nic więcej) czy u niego też wszystko ok. A on nie odpisuje na to pytanie lub odzywa się na drugi dzień. Ok uznałam że nie chce żebym może wiedziała co u niego ale po co on do mnie pisze? Jeśli z mojej strony nie wychodzą żadne wiadomości, nie daze do głębszej relacji. Skąd u niego takie zachowanie ? Może jakiś pan mi to wytłumaczy? Będę wdzięczna bo nie wiem o co mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka twierdzi że on nie chce dac o sobie zapomnieć. Tylko po co . Ta przerwa w widywaniu się też mi duzi dała; nie chce go więcej widzieć. Tak jest lepiej . To jest niespełnione uczucie , wiem że zawsze będzie kimś ważnym w moim życiu Ale nikim realnym i namacalnym. Dla mnie już od dawna jest koniec bliższej znajomości a on .. Nie wiem dlaczego się odzywa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ma kogos? Jeśli nie to może odrzuciłas go a on by nadal chciał i dlatego się tobie przypomina. Spytaj wprost ;) może ucieknie a może przybiegnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma żonę więc odpuścić należało. Tak też zrobiłam i nie chce nic od niego ale dalej nie rozumiem jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×