Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nina gość

Nieznajoma chciała pożyczyć odemnie telefon. Oceńcie reakcje

Polecane posty

Gość Nina gość

Miałam taką sytuację tydzień temu o której zapomniałam, ale dziś w pracy nawiązała się dyskusja na podobny temat. Zastanawiam się jak w takiej sytuacji zaaregowaliby inni ludzie więc proszę was o wypowiedz. Na ulicy po południu w spokojnej dzielnicy zaczepiła mnie kobieta: przepraszam czy mogę skorzystać z telefonu.. Jak dla mnie wyglądała na trochę dziwną,była zdenerwowana więc spytałam co się stało ona na to ze musi do kogoś zadzwonić bo zapomniała kluczy do domu czy coś takiego i nie może się dostać do środka. Ja na to żeby podała mi nr to zadzwonię. A ona na to że wolałaby sama zadzwonić. Odparłam że przepraszam nie znam pani i nie zabardzo chce dawać telefon obcej osobie ale chce pomóc jeśli jest taka sytuacja i zadzwonię do kogo trzeba. Ona odwróciła się na pięcie i machnęła ręką tak jakoś trochę hamsko sapneła. Ja se poszłam... ale przechodząc przez pasy zauważyłam że bierze tel od jakiegoś faceta i dzwoni. Z tego co widziałam to nie doszło do kradzieży. A teraz opowiem o moich odczuciach. Nie lubię takich sytuacji bo nigdy nie wiem czego mogę się spodziewać. W pierwszym odczuciu ciężko mi było oszacować czy mam do czyniena z normalną osobą czy poprostu z jakąś ćpunką. Jakiś czas temu usiadła koło mnie kobieta w tramwaju koło 40 wyglądała całkiem normalnie a po chwili zaczęła puszczać na cały regulator z tel muzykę a na końcu rzucać wokł wyzwiska m. in. na mnie. Czy dalibyście tel nieznajomemu na ulicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patola w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dałabym na pewno do ręki bez wykrecenia numeru. Za stara jestem żeby ufać bezgranicznie każdemu człowiekowi na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pewnie dała i stała tuż obok, ale twoja reakcja była jak najbardziej zasadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina gość
No właśnie mi się też wydaje że zachowałam się Ok. A ta baba najpierw proszę przepraszam a jak nie dostała tego co chciała hamsko się zachowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rok temu miałam taka sytuację, tylko że laska zapukala do moich drzwi zaplakana. Zgodziłam się, ale miała wejść do środka i zamknęłam za nia drzwi na klucz by mi ew nie s*******ila z telefonem. Rozumiem Cię autorko, tel bym nie dała nikomu na ulicy. Proszę bardzo mogę zadzwonić i włączyć na glosnomowiacy, ale do reki nie dam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shkembi
Tu nie chodzi o kradzież bo wtedy to by był rabunek zagrożony wysoką odsiadką. Nikt nie jest taki głupi. Chciała puścić SMSa za 30"albo 50 złotych na twoje konto. Jak tak naciagnie kilka osób dziennie podzieli się zarobkiem z organizatorem procederu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donegal
Na pewno o to chodzi. Czasem przychodzi wiadomosc żeby wysłać SMSa pod jakiś numer w celu uzyskania wygranej a potem się okazuje że z konta znikło 30 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby to była jakąś straszą pani która raczej nie ucieknie daleko to bym dala.Ale jakiemuś młodemu to juz nie.Chociaż kiedyś byłam w podobnej sytuacji jak wysiadlam na lotnisku w obcym państwie i miałam problem z roamingiem i nie miałam jak się skontaktować z koleżanką która miała mnie pokierować jak do niej dojechać a był środek nocy.Naszzescie szedł jakiś koleś mówiący po polsku i widząc moje zdenerwowanie i łzy w oczach dal mi telefon i mogłam zadzwonić.Uratował mi wtedy życie.Ale to tez inna sytuacja bo działo się na lotnisku,naokoło sporo osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, w temacie telefonów - słyszeliście o operatorze OTVARTA? Ponoć najtańsi na rynku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i tak bylas miła, ja bym odmowila. Nie jestem asertywna, ale moje bezpieczeństwo jesy dla mnie wazne. Pamiętaj, jesteś kobieta, ktos moz3 chci3c cie wykorzystać, strzez sie obcych ludzi, ciesz się, że poszła moglo sie gorzej skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalbert
Dla kryminalistow cenne są telefony które są na kogoś zarejestrowane i można robić z niego przekręty na cudze konto. Ale gdyby nawet ta kobieta ci wyrwała telefon szybko byś to zgłosiła więc straciłabyś tylko wartość urządzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunlich
W takiej sytuacji nie jest ważny wygląd czy zachowanie osoby tylko miejsce gdzie to się dzieje. Osobie chorej psychicznie czy nie całkiem trzeźwej też trzeba pomóc ale musimy mieć pewność że sami jesteśmy bezpieczni. Jak jest ryzyko że z krzaków wyskoczy kilku degeneratów odejdźmy a nawet odbiegnijmy i dopiero zadzwonmy po pomoc jeśli sytuacja wygląda dziwnie albo groźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×