Czy on coś jeszcze do mnie czuje

Byłam z moim chłopakiem przez pół roku, na początku było cudownie, rozumieliśmy się bez słów. Ale później zaczęło się coś psuć. Przestał mieć dla mnie czas, praca, później koledzy, imprezy. Pisałam do niego, dzwoniłam ale on nie miał nawet czasu odpisać. Zaszantazowalam go, że go rzucę, powiedział że się zmieni, że mu zależy i nie chce żyć beze mnie. Jednak nic się nie zmieniło, cały czas się kłóciliśmy, aż w końcu powiedział że ma dość i ze mną zerwał. Oczywiście okropnie złamał mi serce, cały czas o nim myślę i zastanawiam się czy jest jeszcze dla nas szansa. Wydaje mi się że on nadal coś do mnie czuje. Nawet jak ze mną zrywał to mnie przytulał i całował. Wahał się, sam nie był pewny czego chce. Powiedział żebym mu obiecała, że nie będę płakać. Oczywiście odeszłam bez słowa. Jeszcze tego samego dnia do mnie pisał żebym nie plakala tylko przychodziła do pracy, następnego dnia było to samo. Moja przyjaciółka mu powiedziała żeby do mnie nie pisał bo jeszcze bardziej mnie to rani. Pytał się jej jak się czuje i czy bardzo się obwiniam. Mówił że bardzo źle się czuje bo przez niego cierpię. Odkąd zerwalismy nie pisze do niego, nie utrzymujemy żadnego kontaktu. Ostatnio dostałam snapa na którym był on z moją koleżanka podpisany "kochają się". Chociaż bardzo dobrze wiem że między nimi nic nie ma, po prostu przyjaźnią się od dawna. Zaczął wysyłac mi bardzo dużo snapow jak jest na jakiś imprezach albo z jakimiś dziewczynami. Zastanawiam się po co on to robi, chce wzbudzić we mnie zazdrość, jeszcze bardziej zranić, czy może teskni za mna i próbuje zwrócić jakoś moja uwagę. Co o tym myślicie? Może powinnam z nim pogadać, czy mam czekać aż sam sie do mnie odezwie?