Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy naprawdę jestem ,,skończona" ?

Polecane posty

Gość gość

Postanowiłam napisać na forum, bo jestem osobą, która wszystko bierze do siebie. Otóż mam 22 lata jestem studentką, od roku mieszkam sama, co prawda nie zarabiam sama na siebie. Ale mam wszystko co powinna osiągnąć osoba w moim wieku -prawo jazdy, mature, studia w toku,dodatkowo fajnego chłopaka. Co prawda dzielimy życie na dwa domy, bo studjujemy w innych miastach. Jedna z moim koleżanek jest w ciąży, druga zaręczona. Obie siedły na mnie. Według nich tkwie w związku bez przyszłości, marnuje zycie na studiowanie i ogólnie marnuje swoje życie. Zastanawiam się w czym tkwi fenomen ich stwierdzenia? Z nich wszystkich mój związek jest najdłuższy, ale mój chlopak jest najmłodszy ( starszy ode mnie tylko o 10 dni). Kiedyś rozmawialiśmy o ślubie i żadne z nas nie czuje wystarczająco dojrzałym na taką decyzję. Co prawda nakryłam go na oglądaniu pierścionków zaręczynowych. Za rok będziemy razem mieszkać i dla mnie to będzie największy sprawdzian dla związku. Dopiero wtedy możemy podjąć decyzję o zareczynach czy ślubie. Drogie Kobiety powiedzcie mi czy w moim postępowaniu widać ,,skończenie " czy utratę życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie nie, ale ludzie lubia sobie gadac, jesli bardziej sie skupiaja na kims niz na sobie to znaczy, ze oni sami sa skonczeni... kazdy powinien rozwijac sam siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwidoczniej wiedza, ze sie przejmiesz po prostu a one sie poczuja lepsze, taka ich strategia zeby sobie poprawic humor. Wielu Polakow takich jest. Za granica tego az tak nie ma. Strasznie sie tu zyje. Kazdy wie wszystko najlepiej i czuje wewnetrzny przymus narzucac to innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opinię innych zawsze biorę sobie do serca i po prostu analizuje. Nie jest to dobre. Wiem, ale nie potrafię tego zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żyj swoim życiem i olej co mówią koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×