Tak to już jest Krzysztofie,wszystko się kiedyś kończy

Mi też jest przykro z tego powodu,że już po,że to było,ale cóż,życie) Byliśmy ze sobą prawie 10 lat.trochę naszego życia. Nawet sporo. Wiem,ja też nie jestem bez winy,dlatego rozumiem Twoją decyzję. Ale też intuicyjnie wyczuwam,że podany przez Ciebie powód nie jest prawdziwy. Prawdziwym powodem naszego rozstania jest Twoja chora na nowotwór żona i jej chcesz poświęcić czas,który spędzałeś ze mną,nawet to szlachetne w Twojej strony! Tylko co ze mną? Ale pamiętaj, już nic nie będzie takie samo Kuźwa, ale to życie jest po....bane ( info dla czytających: teraz mamy z Krzysztofem po 60 lat) Dziwne? że własnie dziadki mają też problemy? No mają) Tutaj mu to napisałam, a nie na maila,ale wiem,że przeczyta,jestem starą babą,nie będę się narzucać,dzwonić,itd,mam swój honor Poszukam innego dziadka w swoim wieku,może jutro? Będzie też miał pieska?