Co dalej ze studiami? Ciągnąć je?

Poszłam na filologię obcą. Myślałam, że jakoś dam radę bo nie byłam zła z tego w liceum, poza tym na studiach była ścieżka od podstaw. Już na drugim semestrze miałam problemy i wzięłam warunek z jednego przedmiotu. Jednak czwarty semestr okazał się najgorszy, nie zdałam dwóch ćwiczeń z czego z jednych mam poprawkę we wrześniu plus części egzaminu końcowego z gramatyki i pisania. Mimo, że część gramatyczna była prosta to nie zdałam jej ale z tego też będzie we wrześniu poprawa. Lektoratu z angielskiego na poziomie B2I nie zdałam już trzeci raz. Warunki są drogie. Jeśli nie zaliczę chociaż jednej rzeczy będę musiała brać dziekankę. Wątpię, że zdam. Na samą myśl o tym wszystkim chce mi się płakać. Nie znam nikogo kto radzi sobie tak samo źle. Nie wiem co robić, z jednej strony szkoda mi dwóch lat i pieniędzy rodziców z drugiej, no cóż-jestem za głupia.

studia są trudne.Nie załamuj się, ja b2 zdałam , ale na normalnym kierunku.Trudno -zapłacisz warunki, to tylko około 450 zł od jednego.Zrób chociaż licencjat.Uwierz w siebie, poszukaj dobrego lektora , rób testy ( ja tak robiłam).Kolega , który się poddał jak ty, oblał.Trzeba próbować.Dasz radę.Dwa miesiące do poprawek to dużo.Trzymam kciuki.