Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie radzić z samotnością po rostaniu?

Polecane posty

Gość gość

Autorka: Miesiąc temu mąż odszedł ode mnie i zostawił mnie z malutlim synkiem. Bardzo cierpialam przez ten czas i w sumie dalej cierpie. Jest mi bardzo trudno tym bardziej ze wiem o tym ze on jest bardzo szczesliwy z nią (zostawil nas dla niej). Nie przejmuje sie tym co zrobil ani sie tego nie wstydzi. W jego rodzinie tez sie skonczylo dla mnie wsparcie po tym jak otrzymali tresc pozwu o alimemty bo ich zdaniem zrobilam z niego drania co opuszcza rodzine i nie chce placic. Owszem zdeklarowal sie ze bedzie nam dawac pieniadze ale juz po fakcie (pozew juz byl w sadzie) i 2 tygodniach od rostania. Owszem sa przyjaciele sa znajomi ale kazdy ma swoje zycie i wspieraja mnie wtedy kiedy tylko mogą. Każdy dzien spedzam z synkiem i psiakiem i pomimo to ze ich przytulam kocham wciaż we mnie jest wielka pustka. Czuje sie samotna nikomu nie potrzebna i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Minąl miesiac a ja ciagle placze. Ile moze trwac taka rozpacz? Jak sobie z tym radzic? Ciagle dreczy mnie ta mysl czy on chociaz chwile w ciagu dnia o nas pomysli czy zateskni za nami? Zbytnio sie nie interesuje tym jak sobie radzimy a i synka widzial ostatni raz 2 tygodnie temu bo jest zajęty nią. Dwa dni temu bardzo mnie zabolalo to ze tesciowa mi powiedziala to ze maż juz dawno chcial sie ze mna rostac a dziecko zrobil bo myslal ze bedzie lepiej. Poczulam sie jakby po raz kolejny ktos wbil mi noz w serce tym bardziej ze byl szczesliwy jak bylam w ciazy a jeszcze 3 dni przed rostaniem mial normalne plany na nasze zycie itp. Nie moge zrozumiec co sie stalo? Jak nagle z dnia na dzien mozna tak sie zmienic. Jak mozna porzucic wszystko? Po tylu wspolnych latach jestem traktowana przez niego jak smiec jestem wyzywana. Znajomi i przyjaciele nie poznaja go nie da sie nawet z nim porozmawiac. Panowie dlaczego tak sie dzieje? Panie czy on kiedys pozaluje tego co zrobil? Czy mieliscie takie sytuacje w swoim zyciu? Po jakim czasie i czy w ogole osoby ktore porzucaly zaczely zalowac? Po jakim czasie zdarzalo sie ze partner chcial wrocic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dasz radę. u mnie było podobnie tylko że ja jestem facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czasem będzie coraz lepiej. Jeszcze kogos znajdziesz. Może załóż sobie portal randkowy? Choćby żeby poprawić sobie humor otrzymując kompelnwnty, umawiajac się na niezobowiązującą kawę? Nie nastawiając się od razu ze cos z tego będzie bo potrzebujesz czasu ale żeby odreagować, dobrze się bawić po prostu, na początek. Takie tematy tylko itwoerdzaja mnie w przekonaniu ze nie chce mieć dzieci bo faceci to gnoje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz synka i czujesz się nikomu niepotrzebna? Jesteś zwykłą egocentryczką, babolem skupionych na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka do gość (18:07) Odpowiadajac na twój komentarz "Jesteś zwykłą egocentryczką, babolem skupionych na sobie" napisze Ci tylko ze moj 9 miesieczny synek jest calym swiatem dla mnie i staram sie jak tylko potrafie aby mogł sie rozwijac tak jak nalezy. Co do samotnosci to chodzi mi o pustke w sercu ktora zostala po mezu, o to ze niestety nie ma nikogo przy mnie kto w tym momencie moglby mnie przytulic, kogos kto pomoglby mi w obowiazkach codzinnych ktorych mam wiele. Jezeli nie jestes w stanie tego zrozumiec badz nie przechodzilas/es to sie nie wypowiadaj na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje ci , twój ból jest jeszcze świeży , skup się na dziecku i zabawie z nim ,spacerach . nie licz na to że mu się odmieni , mówię to jako facet którego zostawiła żona z 2 dzieci ,pozew złożyłem po 2latach dopiero i wygrałem (ale życie przegrałem )nawet w czasie rozwodu liczyłem na coś co nie istniało , to bedzie długo bolało mogą minąć lata zanim całkiem się pozbierasz ten typ ludzi już tak ma nie nadaje się na rodzica jak w to uwierzysz może wczesniej się z tym uporasz. Ale wiem że dasz radę nie ty pierwsza nie ostatnia trafiłaś na kanalie ,my faceci też na takie trafiamy pozdrawiam i zyczę być uśmiechała sie mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×