Koelzanka obrazila sie bo nie zaprosilam jej corki na urodziny.

Jak kogoś nie zaprosiła na wesele, to też potem foty z imprezy wysyłasz? Jpr ale wieś.

Ty nawet nie ogarniasz za co się koleżanka obraziła, nie za to, że nie została zaproszona, tylko, że pomimo braku zaproszenia wysyła, jej foty z tej imprezy, poważnie nie rozumiesz w czym rzecz?

Prowo, albo za grosz kultury i taktu nie masz.

Oby to było prowo....

Prowo, aż takich chamek i nietrybow nie ma.

Twoja mama chyba się aż tak nie przyjaźniła z tą koleżanką skoro wy ich dzieci widywałyście się 4 razy w roku... x One widywały się codziennie w pracy i na imprezach dla dorosłych (imieniny, sylwester, potańcówki itd.) gdzie dzieciaki nie były zabierane. Nasi rodzice wychodzili wspólnie a my nocowałyśmy u naszych babć. Niby kiedy i po co miałyśmy się widywać skoro każda miała swoje życie, swoje koleżanki itd. To, że nasze mamy się przyjaźniły nie znaczy, że my też musiałyśmy.

A kolezanka mamy wysylala twojej zdjecia z imprez gdzie nie bylas zaproszona? Przeczytaj jeszcze raz wypowiedzi, nikt nie najezdza na autorke za to, ze nie zaprosila tej dziewczynki. Tylko za chamskie zachowanie po i wysylanie zdjec.

Obraza majestatu??? Raczej uzmysłowienie sobie, że ma się koleżankę prostaczkę. Autorko, może ogranicz te portale społecznościowe, nic dobrego nie wnoszą w nasze życie

21:02 No to chyba byłyście starsze niż dzieci opisane przez autorkę! Jak ktoś sie przyjaźni to bywa u siebie.

A kolezanka mamy wysylala twojej zdjecia z imprez gdzie nie bylas zaproszona? Przeczytaj jeszcze raz wypowiedzi, nikt nie najezdza na autorke za to, ze nie zaprosila tej dziewczynki. Tylko za chamskie zachowanie po i wysylanie zdjec. x Wtedy nie było smartfonów ;) Ale inny przykład, moja koleżanka z pracy nie zaprosiła mnie na ślub, mimo, że bardzo się lubimy. Gdy przyniosła zdjęcia chętnie je obejrzałam, bo czemu nie? Nie strzelałam focha, że nie zostałam zaproszona na uroczystość rodzinną. Ja tę sytuację widzę tak: dwie dorosłe kobiety się przyjaźnią ALE ich córki się nie znają i nie mają ze sobą nic wspólnego więc nie ma powodu, aby jedną na siłę zapraszać na imprezę do drugiej i na siłę próbować je zaprzyjaźnić (zwłaszcza, że tu jest różnica wieku 8 a 5 - niebo a ziemia. Uczennica i przedszkolak). Ale to nie znaczy, że koleżanki z pracy nie mogą się między sobą pochwalić jakie wyprawiły dziecku urodziny. Poważnie nie rozumiem tego focha.

gość dziś jedna z nielicznych rozsądnych wypowiedzi w wątku

gość dziś 21:02 No to chyba byłyście starsze niż dzieci opisane przez autorkę! x 5 lat gdy moja mama zaczęła pracę w tym miejscu ;) x Jak ktoś sie przyjaźni to bywa u siebie x Bywały u siebie. Na imieninach, urodzinach, domówkach czyli imprezach nie dla dzieci :) Nie było powodu, żeby przyjaciółka mamy ciągnęła ze sobą córkę na wieczorną imprezę tak jak i nie było powodu, żebym ja szła z rodzicami na imprezę, gdzie są sami dorośli i alkohol. Dorośli oddawali dzieci pod opiekę babć/ciotek i tyle.

22:06 Twoja matka musiała być lafiryndą... Jak cię tak wciąż podrzucała nie dziwi że jesteś tak zakurzona, że sytuacja przedstawiona przez autorkę jest dla Ciebie normalna...

* zaburzona nie zakurzona :D

To u mnie lepiej sąsiadka się obraziła bo suń nie zaprosił jej dzieci ale najlepsze to to że oni go też nie zapraszają. Te dzieci na chama chciały się wkręcić wiec im powiedziałam ze w tym roku robimy urodziny tylko dla tych do których sen tez chodzi ..... szkoda slow

Jezu, dziewczyny! Nie chodzi o to, ze nie zaprosila, ale ze zdjecia z imprezy jej wyslala!

Twoja matka musiała być lafiryndą... Jak cię tak wciąż podrzucała nie dziwi że jesteś tak zakurzona, że sytuacja przedstawiona przez autorkę jest dla Ciebie normalna... x Tak tak, była lafiryndą bo po urodzeniu dziecka nie zamknęła się na cztery spusty i nie przywiazala się do mnie węzłem zeglarskim :D Jak ona śmiała, raz na 2-3 miesiące wychodzić z własnym mężem na imprezę bez dzieci :D Tak, uważam że autorka zachowała się normalnie. Skoro wyprawia urodziny córki, to zaprasza przyjaciol córki a nie swoje koleżanki i ich dzieci.

Jezu, dziewczyny! Nie chodzi o to, ze nie zaprosila, ale ze zdjecia z imprezy jej wyslala! x Dla mnie "po co jej to wysylam,skoro nie zaprosilam jej corki" ewidentnie oznacza obrazę za brak zaproszenia. A nie za zdjęcia same w sobie.

To dziwne, bo dla mnie i dla prawie wszystkich tutaj chamskie bylo wysylanie zdjec.

Dla mnie to chamstwo i buractwo wysyłać celowo komuś zdjęcie tortu i nie zapraszać. Nie dziwie sie ze koleżanka urwała kontakt. Trzeba robić selekcje przyjaciół między prostakami. Ty okazałaś sie prostaczką bez wyczucia. Jak koleżanki z dzieckiem nie chce sie zapraszać to nie wysyła się zdjęcia tortu. 3 lata to nie jest duża różnica wiekowa między dziećmi. U mnie w rodzinie dzieci nawet z większą różnicą wiekową się bawią ze sobą bo 5-letnią różnicą wiekową. Już nie rób ze swojej córki wielce dorosłej. Z tymi fotami tortu to straszną obore zrobiłaś. Jesteś głupią kobietą, bezmyślną i z napuszonym ego. Nie cierpię takich osób.

Autorko, mam lepsza radę. Nie kumpluj się z kobietami, na podstawie tego forum i swojej byłej koleżanki sama możesz wywnioskować jakie są w większości - obrazalskie, sfochowane primadonny niezdolne do jakiejkolwiek dyskusji, ale za to pierwsze do obrażania :D Skrzywi taka głupią gębę i nie powie o co jej chodzi i o co znów strzela fochy.

Przewrażliwiona moim zdaniem. Mogła chociaż powiedzieć o co się dokładnie obraziła zamiast strzelać fochy jak przedszkolak.