kiedys nie bylo takich wymagan kobiet wobec mezczyzn

kiedys nie bylo takich wymagan kobiet wobec mezczyzn

kiedys to wystarczylo by mezczyzna mial dobry charakter, slowem byl porzadny, by nie pil nalogowo, nie bil, byl odpoweidzialny, mily, romantyczny (przejawem kupno lub zerwanie kwiatow na lace i wreczenie ukochanej) i do tego by byl nieustepliwy...(dzisiaj nieustepliwosc to wada, bo "nie" ma znaczyc "nie") i to wystarczalo by zdobyc serce wybranki, tj ladnej dziewczyny 20 letniej z rodziny inteligenckiej. wyglad mial byc ciut ladniejszy od diabla. DZISIAJ wazny jest wyglad, w tym ciuchy, fryzura,muskulatura wysoka sprawnosc i wyrafinowanie seksualne zarobki pozycja spoleczna, srodowisko znajomych, mozliwosc lansu ja sie nie odnajduje w tych realiach bo zostalem wychowany w zgodzie z tamtymi wartosciami i teraz jestem takim wewnetrznym miszmaszem bo z jednej strony pragne tamtego swiata, ktorego juz nie ma, a z drugiej chcialbym sie odnalezc w obecnym, ale robie to nieudolnie

https://zapodaj.net/184cf435f5c85.jpg.html :)

Wez skończ wymyślać , ludzie z rodziny inteligenckiej ZAWSZE mieli wysokie wymagania co do partnera córki , nawet kiedys facet musial mieć kasę i pozycję , cechy które napisałeś że facet musiał to mieć kiedyś to wymagania panien ze wsi , bo panny z dobrych inteligenckich domów zawsze laknely pozycji

Szukaj dziewczyny koło 30 one już muszą brać co je chce jeśli chcą mieć dzieci.

No i dobrze, że końcu kobiety mogą decydować w 100% kogo chcą a kogo nie. I czy w ogóle kogoś chcą. Kiedyś przez durny patriarchat i presję społeczeństwa MUSIAŁY się żenić w dość młodym wieku.

Zostałeś wychowany przez osobę która po urodzeniu ciebie nie posunęła się o krok do przodu poza wiekiem metrykalnym. Zamknęła cię pod kloszem własnych wizji i marzeń przez co uczyniła z ciebie kalekę dla posuwającego się do przodu otoczenia, jednocześnie wpajając ci wysokie poczucie wartości sprzed dziesiątek lat. Jesteś starym, staromodnym i staro myślącym człowiekiem w młodym jeszcze ciele. Jesteś odbierany jak dziwadło co się w obecnych czasach przekłada na słowo - frajer. Zakorzeniony u ciebie wpływ wychowania jest tak silny, że zupełnie nie widzisz w tym porażki. W trosce o twoje rzekome dobro, a tak naprawdę z czystego egocentryzmu ograniczono ci w dzieciństwie kontakt z rówieśnikami wpajając inne cele. To olbrzymia krzywda, która uczyniła z ciebie skrzywionego i nieprzystosowanego do rzeczywistości człowieka. Ponadto cały czas nie odciąłeś jeszcze pępowiny co powinno odbyć się już dawno, bo bez tego każdy mijający dzień pcha ciebie do tyłu.

przez te wymagania kobiet jest teraz tyle rozwodow

13:43 to co powinienem zrobic?

Bardzo dobrze, że kobiety mają wymagania. Skończyły się czasy, kiedy 20-latki brały pierwszego lepszego, bo im otoczenie wmawiało, że jeśli będzie wybrzydzała, to zostanie starą panną i będzie wstyd na całą okolicę.

Wstyd to wziąć sobie byle kogo , jak nie znajdę nikogo kto sprosta moim wymaganiom to z największą przyjemnością zostanę stara panna

gość dziś Wynająć/kupić sobie mieszkanie i uniezależnić się. Zacząć jeszcze przed 40tką żyć własnym życiem i zobaczyć jak ono smakuje. Nie chodzić do matki częściej niż 1 raz w miesiącu, nie dzwonić do niej codziennie, zabronić jej wizyt u siebie i gotowania obiadków. Początki będą trudne ale przeszedł to każdy student mieszkający w akademiku czy na stancji i żaden od tego nie umarł, właśnie wtedy i dlatego nawiązywały się przyjaźnie i męsko damskie znajomości. Nie było matki pod ręką więc szukało się dziewczyny co umie zrobić jajecznice albo wyprasować koszule. Ciebie to wszystko ominęło i omija nadal i będzie omijało tak długo, jak długo matka będzie zastępowała ci inną kobietę.

Up sorry ale ja umiem sobie zrobić jajka czy prasowac. Dziwne rzeczy.

Pozycja spoleczna zawsze byla wazna u mezczyzny. Poza tym naprawde uwazasz, ze to sprawiedliwe, ze mezczyzni patrza na urode kobiet... a kobiety nie? Wy faceci tez w wiekszosc***atrzycie czy kobieta pracuje, gotuje itd.

a mężczyzni to niby nie mają wymagań ?

piertolisz synu jak potłuczony. Kiedy to tak było niby? Przed wojną? - nie miałeś szans sie ozenić nie będąc z tej samej klasy społecznej , albo nie nadrabiająć tego klasą. Nawet biedna panna ze wsi czy służaca wolała kawalera co miał krowę niż kozę, dwa hektary niż jeden itp. A w sferach inteligenckich nikt by sobie nei pozwolił na mezalianse i branie kogoś poniżej standardów. Może krótko po wojnie, jak się trochę inteligencji potworzyło z awansu społecznego, kraj sie odbudowywal i wszyscy mieli równie biednie to to na chwile sie zatarło, ale raczej w prawdziwie inteligenckich rodzinach to panny nie brały sobie chłopków roztropków tylko podobnych statusem i poziomem życia. Za dużo egzaltacji i wymysłów, za mało wiedzy o świecie

skończyły się czasy , że wystarczyło ,ze baba ma otwór Potwór nie potwór byle był otwór

3 https://www.youtube.com/watch?v=Sq7ACfninEg&t=1s

4 wygrywa ta która ma więcej seksapilu , a reszta szarych myszek dogorywa https://www.youtube.com/watch?v=DEqVaPVnQwc&t=4s

Oczywiście, bo kiedyś jak panna miała do wyboru ładnego, miłego i ogarniętego zyciowo to brała brzydkiego nieudacznika , bo przyniósł jakieś g...kwiatki, czy inne ścierwo:D

chcialbym cofnac czas i ustatkowac sie z kolezanka np. ze studiow, z roku niżej mielibysmy teraz powiedzmy 13 letni staz jako malzenstwo i dwojke dzieci, 11 i 7 letnich. Jezdzilibysmy na wakacje passatem kombi, z psem rasowym. Nie w glowie bylyby mi wytatuowane studenciary z blyszczaca torebka. Bo ja w gruncie rzeczy pragne milosci. Po prostu patrze teraz na mlodsze dziewczyny, bo mi sie one podobaja a ja jestem sam.

Jedyną twoją szansę widzę w dziewczynie którą wychowuje matka terrorystka i będziesz musiał ją porwać z domu rodzinnego. Na inne opcje nie ma co liczyć bo rówieśniczek nie chcesz, chociaż możliwe że jakaś byłaby skłonna cię zaakceptować. A na młode z inteligenckich rodzin nie masz co liczyć bo przepaść w poglądach jest nie do przebycia. Tylko jakieś zalęknione zahukane dziewczę z którego rodzice zrobili podnóżek będzie ci wdzięczne że wyrwałeś je z opresji. Ale gdzie taką znaleźć nie pytaj ponieważ to odosobnione przypadki podobnie jak ty.

a takie 25 latki z rodzin nie inteligenckich?

a takie 25 latki z rodzin nie inteligenckich?

Dzis kobiety tak bardzo wymagaja ale i tak wiekszosc bedzie skrzywdzona przez badboya dupka chama alkoholika bo sama sobie takiego wybierze. Kiedys kobiety byly w patologii bo nie mialy wyjscia a dzis same tego chca. Zreszta swoj do swego ciagnie.