Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szkodagadać

Problem z matką

Polecane posty

Gość gość
To nie wina matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkodagadać
gość dziś To nie wina matki... Możesz rozwinąć myśl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak sobie radzisz w zwiazkach, zyciu zawodowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiesz autorko na wcześniejsze pytanie? Dlaczego nadal mieszkasz z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedź i baw się dobrze :) masz prawo decydować o sobie.Moi rodzice tez cale życie tylko przed TV ,chociaż z nimi nie mieszkam to najmniejszy wyjazd nawet na weekend to dla nich wydarzenie i zaraz telefon z przesluchaniem o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkodagadać
Długo by opowiadać. Po prostu przez ten czas nie widziałam powodu by się wyprowadzać. A teraz coraz bardziej uwiera mnie wspólne mieszkanie, chciałabym zacząć żyć po swojemu. Ale boję się czy rodzice sobie poradzą, bo są już starsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha ale Cię mamusia wytresowała. W sumie wszyscy mają starszych rodziców. Mieszkanie osobno nie wyklucza tego, że się rodzicom pomaga. Co to w ogóle za argument, że sobie nie poradzą?? Jakoś inni sobie radzą. Twoja matka manipuluje Tobą bo może. Dajesz sobą kierować jak małe dziecko. Mieszkaj dalej z nimi to sobie życia nie ułożysz. Miał rację ktoś wyżej, to nie wina matki że dajesz sobą pogrywać. Ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie pracujesz? mialas faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkodagadać
Teraz przyszła się pytać czy nie zmieniłam zdania. Po czym zaczęło się wylewanie swych obaw co mi się może stać, jakbym nie miała swojego rozumu. Bo się w tv naoglądała. Aż mi się odechciewa jechać. Tak się nie da żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkodagadać
Oficjalnie jeszcze nie miałam faceta, zawsze bałam się przyznać, bo wiedziałam jaka będzie reakcja. I tak nic nie wychodziło z tych znajomości. Teraz jadę właśnie z dobrym znajomym i koleżankami (mama ich nie zna bo skąd), to z góry panikuje czy nie jakiś stary zboczeniec. Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ręce opadają owszem ale masz to na co się godzisz. Powinnaś już dawno się wyprowadzić ale jesteś tchórzem uzależnionym od rodziców. Każdy facet jak zobaczy co to za układ będzie zwiewał czym prędzej. To nie wina matki tylko Twoja, ty im na to pozwalasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety autorko, nie ulozysz sobie zycia dopoki sie nie wyprowadzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w jakiej branzy pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkodagadać
Jakaś wina matki jest, bo to przez jej wychowanie mam tak słabą psychikę, zawsze taka była, nie puszczała na wycieczki, do koleżanek i nie było zmiłuj. O imprezach nawet nie myślałam, bo przecież tam się czai tyle zła. Przez to wszystko nabawiłam się fobii społecznej z którą cały czas walczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ale już nie jesteś dzieckiem, które musi się słuchać mamusi. Więc to co jest teraz jest Twoją winą. Jesteś dorosła i decyzyjna. Wyprowadź się z toksycznego środowiska i może idź do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkodagadać
Jak ma się tak zwichrowaną psychikę to jest mega trudne. Wiem, że jestem dorosła ale dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że coś jest nie tak i że można mieć inne spojrzenie na świat niż ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam podobny problem. Mieszkam z matką. Ojciec odszedł. Matka przelała na mnie całą zaborczą miłość i we wszystkim mnie kontroluje. Szantażuje mnie swoimi emocjami. Cokolwiek robię, muszę pytać o zgodę mimo, że pracuje i nieźle zarabiam. Mam 37 lat i jestem starą panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy masz duży kontakt z ludźmi? x a w jakiej branzy pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a w jakiej branzy, ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×