Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o grubych ludziach którzy na mieście jedzą ?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Aha, przecież każdy człowiek widząc jakiegos innego człowieka coś o nim mysli. Nawet podświadomie. Szczególnie, gdy ten człowiek jest mniej standardowy od reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra ma hasimoto, chodzi na siłownie w domu rowerek stacjonarny i bieżnia. Codziennie ćwiczy minimum dwie godziny, wieczorem pływa. Nie pracuje ale ogarnia dom i troje małych dzieci. Zanim ustawili dobrze dawkę lekow Były tygodnie że tyła po 3kilo pijąc same soki i wode x ale bzdury... nigdy sie nie tyje z powietrza, a te gwałtowne przytycia przy chorobach czy braniu leków tez si e biora w wiekszosc ze wzmozonego apetytu.. zrestza jak piła soki to wiesz ile taki sok moze miec kalorii? Jeszcze wiecej nizby zjadła. Albo sobie zarzneła dodatkowa głupia głodówka metabolizm.. moja tesciowa tez miała b duza niedoczynnosc tarczycy, i wazyła dosc mało, zwłaszcza jak na wiek. nei wiedziała nawet ze choruje, dopiero potem wyszło, jadął bardzo mało, nie miała nigdy apetytu, nie miała tez na nic siły i sie nie ruszała,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:03 nie każdy kto jest u lekarza lub w szpitalu jest od razu chory, a nawet jeśli to może mieć jakąś przejściówkę a nie chorobę przewlekłą fakty są takie, ze osoby grubsze maja np duuuuzo częściej problemy z sercem niż szczupłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, przecież każdy człowiek widząc jakiegos innego człowieka coś o nim mysli. Nawet podświadomie. Szczególnie, gdy ten człowiek jest mniej standardowy od reszty. x Nie. To, że ty tak masz, nie znaczy, ze inni też. Ja traktuję 99% mijanych na ulicy ludzi jak powietrze i nie myślę o nich kompletnie nic, moją głowę zajmują zazwyczaj inne myśli niż to, czemu obca osoba wygląda tak a nie inaczej, czemu robi to i to. Zdarza mi się zwrócić na kogoś większą uwagę niż przelotne spojrzenie ale to musi być coś naprawdę wyjątkowego, np. wyjątkowo piękna twarz bo tych nie widuje się codziennie :) Albo fioletowe włosy. Ale i tak zwykle nie rozmyślam nad tym zbyt długo bo niby po co zawracać sobie głowę osobą, której i tak nigdy więcej nie zobaczę. A grubi ludzie akurat nie robią na mnie wrażenia, jest ich sporo i zwykle niczym się nie różnią od innych (tak jak i szczupli zresztą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale ja też nie rozmyślam specjalnie np. nad grubym człowiekiem jedzącym hamburgera. Po prostu taka myśl przelatuje przez głowę i już. I to nie chodzi o to, że tylko ja tak mam. Człowiek jest tak przystosowany do życia, żeby zauważać innych ludzi po to, aby móc wyczuć zagrożenie np. Patrzymy na czlowieka kątem oka, przez ułamek sekundy i już mamy jakieś zdanie o nim. Juz tego człowieka ocenilismy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz się dowiemy z kafeterii, że znaczna nadwaga służy zdrowiu, a waga normalna wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedoczynność tarczycy plus insulinooporność niestety nie pozwala schudnąć :( (miałam konsultacje u różnych lekarzy). Mimo ćwiczeń i diety. Radzę poczytać o błędnym kole insulinooporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. sama niedoczynność tarczycy to pikuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest ze się myśli gruby i jeszcze je......po ciąży sama miałam nadwagę i strasznie ciężko było mi zrzucić poszłam do dietetyka i zalecił mi regularne posiłki i dużo wody i pamiętam jak gdzieś żeśmy pojechali ja z pojemnikami z jedzeniem i pamiętam jak ludzie na mnie patrzyli, pewno też myśleli boże gruba a zre. I niestety ale tak mam ze jak jem po np.2000 kal w trzech posiłkach to prxytyje a gdy wroce do regularnego jedxenia czyli 5 posilkow to jest ok.I co najlepsze to dietetyk mi powiedział ze lepiej gdy np.jestem na mieście a jest pora jedzenia zjeść hamburgera niż opuścić posiłek. Oczywiście o ile nie zdarza się to 5raxy w tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:59 ma rację. Chcąc nie chcąc zawsze myślimy coś o kimś, o czymś i osoba ,która temu zaprzecza ma racje.Niestety mam pulchna siostrę, ma nadwagę nieduża, ale bardzo duży brzuch. Szkoda mi Jej, tym bardziej ,że walczy z tym całe życie, ale brak jej konsekwencji i silnej woli,takze determinacji i nie ma dla kogo, w sensie faceta , chudnąć.Oczywisvie powinno się chudnąć dla siebie, ale może lepiej by jej szło,jakby ją facet motywował. I ona ciągle odpuszcza. Je ciasta, słodycze, je po 18.Jak się odchudza to skrajnie, a potem to już bezmyślnie je bez ograniczeń.Na wspólnym wyjeździe to ja chuda odmawiałam kolacji, ona jadła.Pila mnóstwo piw, choć jest mega kaloryczne.I kocham ją bardzo, ale z ładnej kobiety tak wiele straciła.Twarz, 2podbrodek, ten brzuch. Ciągle się usprawiedliwia Generalnie jak ktoś gruby je, dużo je, albo je na mieście słodycze mam negatywne odczucia, choć nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ,ja nie mysle o innych .Ani swiadomie,ani podswiadomie.Ludzie mnie nie obchodza .Nie zajmuje sie nimi .I zawsze mnie dziwi ,ze zajmuja sie mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Z chorobami- idzcie do pierwszej lepszej przychodni czy szpitala i zobaczcie ilu tam jest grubych a ilu chudych. Chudych akurat jest wiecej." Xxxc Ty tak serio? Akurat grubych w naszym kraju wcale nie ma tak dużo. Większość ludzi, których znam ma normalną budowę ciała, więc nic dziwnego, że przewaga takich w przychodni skoro statystycznie jest ich więcej. I co miałaś na myśli pisząc "chudy? Chuda, to ja jestem ważąc 50 kg przy wysokim wzroście I takich ludzi nie ma tak dużo ani w przychodniach, ani gdziekolwiek indziej. BTW ja byłam w tym roku w przychodni ze 3 razy- zaszczepić się, u gina kontrolnie, badania okresowe do pracy. No strasznie schorowana jestem.. Jest taki program supersize vs superskinny, gdzie pokazują patologicznych chudzielców, którzy bardzo mało i głupio jedzą i bardzo otyłych, którzy jedzą głupio i.. dużo. Nie widziałam tam nigdy schorowanego chudzielca nawet jak "jadł" tylko kawę z cukrem, to nic mu poważnego nie dolegało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! co kto je i gdzie to robi jest jego PRYWATNOŚĆ sprawą, a ty zajmij się sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tam patrzę na ludzi, których spotykam. Lubię ich obserwować. Jak widzę grubasa, który je fast fooda, to myślę, że pewnie na takim właśnie żarciu tak się upasł. Czasami też patrzę co kto wykłada w sklepie na taśmę jak stoję w kolejce i oceniam. Wiem, ze nic mi do tego, ale tak po prostu mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issssssssssssssssss
Ja od trzech lat sporo utyłam chociaz nigdy nie byłam chuda bo wazylam ok 70 kg przy wzroscie 168 cm . Tyłam tyłam i tyłam chociaz ograniczalam jedzenie . tłumaczylam to zmiana pracy i mniej ruchu wowaczas miałam . W końcu poszlam do lekarza , skierowanie na badanie itd wyszło niedoczynnosc tarczycy . Leki i dieta i w ciagu roku spadłam 24 kg a w sumie przez te 3 lata przytyłam prawie 30 kg czyli wazyłam 100 kg !!! Teraz mam 75 kg , wyniki bdb , tsh spadło super , czasami pozwalam sobie na coś na miescie np lody naturalne jedna porcja czy risootto z borowikami w restauracji włoskiej . Ale gdy wacam do domu siadam na rower stacj i spalam 300-500 kcal .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Mysle ze tacy ludzie sa obrzydliwi i chodzi mi tutaj o ludzi z potezna otyloscia ,a nie okraglejsza pupa i wiekszymi udami. Jestem na urlopie, ,wiekszosc ma wykupione sniadanie i obiadokolacje, hotel wielki i mimo chodem w restauracji sie o siebie 'obijamy ' przy posilkach. 85 procent na moje oko to ludzie upasieni jak swinie, mamy bufet wiec te prosiaki laduja kopy zarcia na talerz ( nie wiem po co, przeciez nikt im przez 3 godz jedzenia nie zabiera, na tym polega bufet ) zaczyna sie od bekonu, smazeniny, fasoli, kielbasy a konczy od gory slodkosci , paczki eklerki torty serniki. Oczywiscie ze jest tez bufet z pysznym lokalnym jogurtem naturalny, owocami warzywami, razowym chlebem, granola Godz po sniadaniu juz sie tlocza przy barze po kielbaski i piwo :o a pozniej leza na lezakach i tylko bebechy z prawej na lewa przerzucaja Na kolacji to samo, bufet z zupa, salatka, soczewica, lokalnymi oliwkami omijaja z daleka, kierunek miecha, frytki, ziemniory i znowu idzie taki powolutku zeby mu sie ta gora zarcia nie wysypala :) a na deser zamiast lokalnych pomaranczy, grejfrutow, kiwi , ida zrec torty . I kobiety i mezczyzni opasli, ze az chodzic nie moga, tylko ppowlucza nogami, machajac tlustymi lapkami, a w wodzie myslicie ze plywaja? Nieeeeee, wchodza po woli do wody, zanurzaja sie do nosa i tak w bezruchu siedza, od czasu do czasu machajac tlusta lapa . Tlusta baby wygladajace jak jeden wielki kalafior i tluste oblesne chlopy. Nie wiem czy bardziej chce mi sie na ich widok wymiotowac, ,czy jest mi ich zal ( taaak wszyscy chorzy na tarczyce; ) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi Was.:-( Jakie musicie mieć nudne życie, że tak bardzo pochłaniają Was sprawy obcych ludzi.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym pochlanianiem to nie przesadzaj, zyjemy 'w stadzie ' czasami jestesmy w duzym skupisku ludzi jak hotel, metro, ulice wielkich miast i chcemy, czy nie widzimy ludzi w okol siebie, trzebaby miec iq krowy ,ktora na nic nie patrzy, tylko w dol i trawe zre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z tym pochlanianiem to nie przesadzaj, zyjemy 'w stadzie ' czasami jestesmy w duzym skupisku ludzi jak hotel, metro, ulice wielkich miast i chcemy, czy nie widzimy ludzi w okol siebie, trzebaby miec iq krowy ,ktora na nic nie patrzy, tylko w dol i trawe zre x Mozna patrzeć i oceniać zero-jedynkowo: jakieś dziecko/staruszek/blondynka/gruby facet a nie: oooo gruby facet i jeszcze do tego żre hamburgera, ciekawe ile to kalorii bla bla i dorabiać mu całą historię. To w jaki sposób postrzegamy otoczenie i między innymi innych ludzi zależy od tego, czy mamy bardziej rozwiniętą lewą półkulę mózgu (analityczną) czy prawą (kreatywną). Jeśli ty masz lepiej rozwiniętą prawą to ok, ale przyjmij do wiadomości, że są ludzie, których postrzeganie świata znacznie się różni od Twojego, ja widząc obcego człowieka nie roztrząsam jego wyglądu i wagi bo uważam to za zbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja Ci zwyczajnie nie wierzę. Nie chodzi o roztrząsanie, tylko o ocenianie i łączenie niektórych faktów. Szczególnie jak masz rozwiniętą lewą półkulę, to od razu dostrzegasz związek między żarciem a otyłością. Robisz to bezwiednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię większości grubych ludzi,ale takich zawistnych wychudzonych pierdolonych śmieci jak wy to naprawdę nienawidzę.Wy polaczki musicie mieć naprawde nudne życie skoro ciągle wlepiacie te wyłupiaste gały tęskniące za rozumem w innych ludzi.Wiecie,najlepiej będzie jeżeli zamkniecie się w swoim śmietniku,wy wychudzone ścierwa i przestaniecie wkurzać porządnych ludzi.Mówi to wam osoba z wagą w normie.A teraz paszoł z wiatrem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wagę to masz może i w normie, ale z głową chyba coś nie za dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes tym co jesz , jesz smieci, jestes. ..... I waga nie ma tu nic do rzeczy , oczywiscie to sie ty czy osob z lekkamrat nadwaga, jak ktos przekracza 100 czy dobija do 150 kg to na bank nie jest zdrowo i racjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się jedzenie w macu, KFC etc kojarzy z przemysłowym tuczem zwierząt hodowlanych. Sposób przygotowania i podawania tego jedzenia taki taśmowy, żarcie tłuste, marne byle zapchać, smród. Ludzie stoją przy tych stanowiskach czekając aż ich zestaw zjeździe z taśmy jak wieprzki :) Takie kolejne ogniwo tuczu przemysłowego. Takie mam refleksje jak przechodzę przez tę strefę tuczu w centrum handlowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś :-D Bardzo dobre porównanie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie bardzo dobre porownanie :) kiedys widzialam w bemarach rybe ( bylo napisane ze ryba ) i az oczy przetarlam, ryba w panierce i w serze :o Co to byla za ryba , ze trzeba ja bylo zabic panierka i serem, do dzis mnie mdli jak sobie to przypomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w jaki sposób postrzegamy otoczenie i między innymi innych ludzi zależy od tego, czy mamy bardziej rozwiniętą lewą półkulę mózgu (analityczną) czy prawą (kreatywną). Jeśli ty masz lepiej rozwiniętą prawą to ok, ale przyjmij do wiadomości, że są ludzie, których postrzeganie świata znacznie się różni od Twojego, ja widząc obcego człowieka nie roztrząsam jego wyglądu i wagi bo uważam to za zbędne. xxx a dla mnie to nie kwestia półkuli, tylko pewnego prymitywizmu i braku klasy, człowiek na poziomie nie gapi się na innych , nie ocenia zero- jedynkowo, nie dziwi się przesadnie temu co widzi- no chyba , że naprawdę jest to jakiś wyjątek, nawet jeśli zauważa , ze ktoś gruby i je to i tak spływa to po nim, bo ma ciekawsze rzeczy do analizowania i przemyślenia. Oczywiście, że coś widzę, coś może ze sobą łączę, ale to mgnienie, bez znaczenia, bez śladu, bez zastanawiania się nad tym. Tym bardziej, że inteligencja to również świadomość, że czasem sprawy są bardziej złożone, więc takie proste ocenianie jest po prostu głupie. Zresztą nawet gdyby, to naprawdę dlaczego miałoby mnie obchodzić ze ktoś je, nawet tonami. Swoim zdrowiem ryzykuje, za swoje kupuje, a jak jest chorobliwie i odrzucająco otyły to po prostu siadam tak zeby nie patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że jedzą, bo są głodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale nikt nie pisze, ze się nad czymś nadmiernie zastanawia i roztrząsa!!!! To jest pierwsza myśl, takie właśnie mgnienie. A tak na dobrą sprawę to naprawdę nie wiesz co ma Cię obchodzić, że ktoś celowo szkodzi swojemu zdrowiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokeninside87
nie patrzę zazwyczaj na ludzi, którzy jedzą, to dość intymne zajęcie, i tego samego oczekuję od innych. ale jeśli cokolwiek myślę w opisanej sytuacji to tylko mogę mieć współczucie dla tych osób, bo w tym nałogu człowiek się po prostu zażera na śmierć, chyba bym wolała być alkoholiczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×