Dlaczego ekspedientki wydaja reszte na blat??

Zauwazylam,ze tylko w Polsce w kazdym sklepie wydaja sie reszte na blat nie do reki.Skoro Ja daje komus pieniadze do reki to moglby zrobic to samo.Trzymam te reke jak idiotka a ona wali mi drobne na blat i trzeba po jednym gtoszu zbierac?Czy tylko mnie to denerwuje??

...I ten tekst,ze nie mam wydac 1 grosza WTF

"ona: to jednostka nie wsyztskie tak ropbią mnie dają do ręki. choć tak jest wg standardów i nalezycie i elegancko to WOLNO i nie ma na to czasu

Chodzi o to żeby nie dotykać czyjejś reki, bo klienci przychodzą różni...

21:17 a co, ma wyczarować dla ciebie tego grosika skoro naprawdę go nie ma? Wyobraź sobie nawet sto takich sytuacji choć w praktyce to niemożliwe, zbiedniejesz o całą złotówkę, straszne. Poza tym prawie wszędzie można płacić kartą i problem z grosikami z głowy.

Jako klient też nie podaję ekspedientce pieniędzy do ręki, tylko kładę na blat, albo ten taki podstawek.

tak , tylko ciebei to denerwuje, nie wiem po co miaąłbym kogoś dotykac. I ekspedientce też nie daje kasy do ręki tylko kładę na blat, albo te specjalne tacki na pieniądze.

Ja wolę brać pieniądze z blatu. Moje przeliczanie wygląda wtedy mniej ostentacyjnie.

Od tego są tacki na pieniądze. Nie mam grosza- nie wydam, ale też daruję klientom grosza i zamiast 9 groszy daję 10 .

Widocznie tylko w Polsce boicie sie dotykac czyjejs reki a brudnych pieniedzy juz nie;))W innych krajach to przekaw braku kultury a poza tym nie zbiednieje gdy mi ktos 1 gr nie da ale skoro w kazdym z 10 sklepow w ktorym jestem nikt nie eydaje reszty to cos chyba jest nie tak zwlaszcza,ze jak Ja nie mam to musze tego grosza wyczarowac.Widac,ze Polska to jednak wschod Europy i daleko jeszcze do normalnych standardow

ale dodam, że gdy klient wyciągnie rękę to mu dam do niej, a nie na tackę.

Pieniądze tez sa brudne...

Widac,ze Polska to jednak wschod Europy i daleko jeszcze do normalnych standardow xxx trzeba być jakimś głupim, zeby sie podniecać tym jak ci podają pieniądze w kasie i rozważąć to na poziomie standardów europejskich. Serio. No może jakby ci kasjerka drobne na podłogę jak psu rzucała to rozumiem, ale w innym pzypadku podniecanie sie taka kwestią na serio to już jest jakiś dramat. A szczególnie zabawne jest to jak ktoś przez przypadek znajdzie sie za granicą i wydaje mu sie , ze zaliczył awans społeczny:D Paradna jesteś lalka

ale masz problemy.. a mnie z kolei drazni, jak ludzie daja czesto pieniadze do reki, i sama nigdy nei daje do reki, tylko na blat... a czesto mi próbuja wciskac do ręki, a ja ręke w doł daję wtedy, w nadziei ze połoza na blacie.

nie tylko ty autorko bywasz za granicą i uwierz mi , ze znowu tak nie wszyscy na zachodzie wciskaja kasę do ręki. No ale sobie mała poszpanuj światowością :D

Ja zawsze kładę na blat lub ten kolorowy, szklany lub plastikowy "kwadrat"/"koło" z reklamą jakiegoś produktu (nie wiem, jak to się nazywa, ale wiadomo, o co chodzi). Nie lubię uczucia, kiedy muszę zbierać z lady lub tego gadżetu drobne w większej ilości, a za mną stoi kolejka, z nerwowym wzrokiem i cichym narzekaniem na mnie, że mogłabym się pośpieszyć. Co innego, jak nikogo za mną nie ma, to wtedy i ja nie mam tego stresu. Nie przeszkadza mi, kiedy ekspedientka kładzie pieniądze na ladę. Tak wolę nawet. Drobne, podane do ręki, to już co innego, bo kiedy człowiek się spieszy lub nie chce długo przebywać w sklepie, to takie coś jest jak najbardziej mile widziane, ale jak tego nie robi, to nie ma innej rady, jak pozbierać, heh. Ogólnie, to myślę, że jedno i dwugroszówki powinny zniknąć z nominałów. Piątki i reszta, to co innego; szybciej się liczy, oszczędza się czas, no, i potrfel nie waży zbyt dużo. Wiadomo, najlepiej byłoby posługiwać się samymi banknotami, ale tak dobrze, to nie ma jeszcze na świecie, heh.

Mnie za to nei wkurza, jak kasjerka nie ma wydac grosika, ale zdarzało sie w biedronce, ze jak komus zabrakly dwa grosze to mu nie sprzedali. Widziałam takie sytuacje, mi tez kiedys zabrakło kilka groszy i musiałam jedna rzecz oddac. a potem pani z tekstem, ze "będę winna 2 grosze"

Mieszkam za granica a zwiedzilam kilkadziesiat krajow wiec mam jakies pojecie;)tylko Polacy rzucaja jak psu kase i to jest wkurzajace tylko wy tego nie widzicie bo taki sam macie styl:)tak samo jak z tym durnym"nie mam wydac"a w kasie same drobniaki ;))))jak za Prl-u

Mieszkam za granica a zwiedzilam kilkadziesiat krajow wiec mam jakies pojecie;)tylko Polacy rzucaja jak psu kase i to jest wkurzajace tylko wy tego nie widzicie bo taki sam macie styl:)tak samo jak z tym durnym"nie mam wydac"a w kasie same drobniaki ;))))jak za Prl-u