Dlaczego facet zakłada hasła na tel i komputerze?

Jak w temacie. Trochę się zdziwiłam, gdy dziś chciałam skorzystać z komputera mojego partnera. Mój komputer został w pracy i chciałam na szybko wydrukować dokumenty. Gdy otworzyłam komputer wpisałam hasło takie jak powinno być, a tu zonk. Nie wiem co o tym myśleć, bo kiedyś mnie oszukał. Ale powiedziałam. Ze chce mu ufać i nie będę dociekać o co chodzi. A teraz włączylo mi się konkretne myślenie o co chodzi. Tym bardziej, że jego komputer jest cały czas tylko w domu i w sumie dostęp może mieć każdy. Nigdy nie zwracała uwagi na to bo gdy chciałam coś zrobić zawsze komputer był włączony a on obok. Nie wiem, co o tym myśleć. Tym bardziej że o 2 w nocy dostaje wiadomości na tel i też nie pytam kto.

Żartujesz? Dokąd chcesz zajechać na tej chorej wyrozumiałości?:O Facet Robi boki jak nic, a ty sie pytasz:O

Zakłada hasło, aby ktoś nie powołany nie dostał się do systemu, a co sie z tym wiąże do danych w nim zawartych. Jest to godna naśladownia praktyka, natomiast ty zawsze mogłaś zadzwonic do niego, wtedy z pewnościa podałby ci prawidłowe hasło na 100% poniewaz on nie ma nic do ukrycia przed Toba, ponieważ jest fair w obec Ciebie i jest lojalny

ma poprostu cos do ukrycia. Moj facet jak zalozyl hasło na telefon tez mial wlasnie do krycia fakt,ze całe dnie oglada panienki na roznych portalach i z nimi koresponduje.

Dzwoniłam... Zamiast hasła usłyszałam pytanie czy zaczynam go sprawdzać. I odpuściłem... Poczułam się jak jakiś szpieg, a nie o to chodziło.

W takim razie odpusc do konca. Bo masz juz 100% pewnosci, ze albo Cie zdradza, albo to planuje. Czas sie z nim pozegnac.

Oboje z mężem mamy hasła i nikt się nie zdradza. To jakaś paranoja z tym podejrzewaniem każdego o wszystko. Jak bedzie szedł do kibelka i zamykał drzwi - również będziecie panikować, że knuje coś za drzwami?

W moim przypadku było tak, że hasła pojawiły się wtedy, kiedy na horyzoncie zjawiła się inna kobieta. Telefon był już wtedy cały czas trzymany w kieszeni, co jakiś czas było sprawdzane, czy coś na niego przyszło, był wyciszany dźwięk; generalnie - "nie rusz, nie dotykaj", jeśli chodziło o ten sprzęt. Dopiero po czasie wszystko się wydało, kiedy byłam już niemalże pewna, jak ma się sytuacja. I moje przypuszczenia się sprawdziły. Jeśli Twój partner nie miałby nic do ukrycia, to nie zakładałby hasła. A nawet, jeśli by musiał, ze względu na pracę, na przykład, to powiedziałby Ci o tym i nie robił z tego afery. Nie chcę być złym prorokiem, ale wydaje mi się, że w grę może wchodzić nowa kobieta lub strony internetowe, które są ich pełne. Albo wpadł w jakieś tarapaty z dziwnymi, szemranymi ludźmi. Ogólnie - bądź czujna i nie daj się zwieść jego słodkim słowom, jeśli będzie Cię zapewniał, że wszystko jest w porządku. Nie jest, bo zakładanie hasła, to jeden z argumentów na to. Obserwuj jego zachowanie. Kiedyś wpadnie.

Nie wiem sama co o tym myśleć, kiedyś tak sobie zdałam pytanie. Nawet nie wiem skąd mi przyszło ono nagle do głowy. Czy mogę mu ufać? A on później drazyl długi czas skąd to pytanie i dlaczego mu je zadalam. Później te przychodzące wiadomości na tel, które odczytywać dopiero jak np wstałam z sofy. Tłumaczy się, że to z pracy i że w czasie jak jesteśmy razem nie chce sobie głowy zawracać.

Hahaha taaa nie chce sobie głowy zawracać SMS niby z pracy:D sama czujesz, ze cos jest nie tak, intuicja Cie nie myli, ale chyba szukasz tu poklepania po ramieniu i uspokojenia, ze misio na pewno jest fair:O U mnie było podobnie, jak u pani wyzej - hasła, wyciszanie telefonu, wyłączanie wifi, stres kiedy dotykałam telefonu badz zasłaniane laptopa, kiedy przechodziłam obok... Takze ten. MOesz sie łudzić dalej, jesli tak wolisz.

Mieszkamy razem, będziemy mieli dziecko. Wszystko jest jak należy. Seks te sprawy też. Chociaż częściej to on nie ma ochoty, mimo że go podobno bardzo pociągami. Tłumaczy się, że boi się o dziecko. Teraz, ten komputer. Wczoraj powiedział mi, że wybierze się na plażę. Jak będę w pracy, bo po co ma siedzieć, sam pół dnia w domu jak taka piękna pogoda. Nadmienię, że prowadzi firmę i większość czasu jest podobno w domu. Albo załatwia sprawy. Rozumiem, że nudzi mu się. Ale jak baknelam, że chyba już na chorobowe przejdę, to się zasnął i powiedział, pozabijamy Sue chyba wdomu jak będziemy cały czas razem. Trochę mnue to zabolało. Później powiedział, że przeprasza za swój angielski humor

Autorko jestem Twoja imienniczka i do pewnego momentu bylam rownie wyrozumiala. Na szczescie zmadrzalam. Wiekszosc facetow nie zasluguje na takie traktowanie. I zgadzam sie z kims, kto wczesniej napisal-gdyby nie mial nic do ukrycia, to podalby haslo i po sprawie

ja tez mam hasło na kompie, ale moj facet je zna bo poprostu nie mam nic do ukrycia. Za to on tez jakis czas temu ustawil sobie hasło na telefonie i jak kiedys jeszcze sie nie zablokowal to zobaczylam pwood tego hasła...pisał na fb z jakas panna i całe dnie ogladał panienki na roznych portalach ero

Przykro mi to pisać ale coś jest na rzeczy...

Ty poważnie piszesz czy żartujesz? Im dalej, tym gorzej. Prowadzi firme i podobno siedzi duzo w domu - to mieszkacie razem, jestes w ciazy, a nie wiesz?:O Zdrada w ciazy jest czesto wbrew pozorom, ja mysle, ze oszukuje Cie na 100%, ale rob co chcesz. Klapki masz ma oczach, az ciezko uwierzyć:O

Kaska090183 dziś Mieszkamy razem, będziemy mieli dziecko. Wszystko jest jak należy. xxx Nie jest jak należy! Facet Cię zdradził, nie ożenił się z Tobą, a teraz coś kombinuje.

Facet, ma po prostu głowę na karku i telefon zabezpiecza. Robi bardzo dobrze, natomiast jest ci bardzo wierny i będzie wspaniałym mężem, oraz ojcem twoich dzieci. Nie daj się sprowadzić hejterkom z tego forum na złe tory myślenia.

już najwieksza zołza HIM wieloletnia hejterka i perfekcyja wręcz manipulantka z tego forum poczuła krew i będzie dążyć, żebyś z nim zerwała. Będzie go oczerniać, wymyślac niestworzone intrygi itd... HIM to wcielenie diabła w (ludzkiej) skórze, ostrzegam was!!!!!:O:O

w czasie ciazy najczesciej zdarzaja sie skoki w bok...kobieta nie jest juz tak atrakcyjna, nie spelni wszytskich zachcianek.Moim zdaniem cos jest na rzeczy

Sam pójdzie na plażę? Dobre dobre :-D a jak dostanie przy Tobie smsa...to pierwsza sytuacja... stoję i proszę o pokazanie. Skoro nie ma nic do ukrycia powinien pokazać. I to bym tak kilka razy po kolei go załatwiła. Powie że mu nie ufasz.... odpowiedź- najwyraźniej dajesz mi ku temu powody. A w nocy??? To kto pisze?? Proszę pokazać. No i może się wystraszy i skończy...albo zacznie lepiej kryć. Tylko od razu zadaj sobie pytanie co zrobisz i jak się zachowasz jak coś zobaczysz... na bank z kimś pisze flirtuje romansuje kogoś tam w necie lub nawet w realu ma...

Nie do końca wierzę w to, że mógłby mnie zdradzać. W naszym życiu do tej pory nic się nie zmieniło. Wszystko jest tak jak było, ciąża nie ma z mojej strony żadnego wpływu np na nasz seks możnaby powiedzieć wręcz przeciwnie. Chyba lepiej nie mogliby być. I dlatego czasem te jego dziwne ruchy, niedaja mi żyć. A nie chce go sprawdzać i szpiegowac bo nie na tym życie polega. Nie rozumiem tylko po co byłby że mną jak chcialby mnie zdradzać. Boją się określiłam, że na siłę z nikim nie będę.

Hasło na kompie ok. Ale oboje powinniście znać. U mnie tak jest. Na telefonie ja miałam pierwsza... bo hm... no pisałam z kimś przez chwilę... zwaliłam to na to...żeby mi dziecko nie grzebało i jeszcze do kogoś nie zadzwoniło... teraz mąż też ma...wcześniej jednak znałam teraz nie... ale np. Zdarza się że daje mi swój telefon... i idzie. Ja jak daje lub coś pokazuję zawsze jestem obok... nie zostawiam kogoś z moim telefonem. Może dlatego że kiedyś sama miałam coś do ukrycia teraz jestem podejrzliwa. W przypadku autorki na bank jej facet ma coś za uszami.

gość dziś Masz rację, chyba tak powinnam zrobić. W sumie jeśli nie ma nic do ukrycia nie powinien się chyba obrazić. Ja bez problemu daje mu mój tel

No i gadaj z idiotka!

kiedyś leżałem sobie w łóżku z moją ex był rok 2005 chyba kwiecień. Nagle przyszedł do niej sms, a ja na pokaż mi tego sms'a... ona, a nic takiego już skasowałam :D Jej telefon dwie sekundy później wylądował roztrzaskany w drobny mak na ścnianie, a ją dosłownie wywlokłem w majtkach i staniku za drzwi na korytarz wypiertalając z mieszkania. Po chwili szmate wpuściłem żeby sie ubrała i wypiertoliłem z chałuopy. To był koniec naszego chyba 4 letniego związku :D Terz mam w domu tylko jedną szmate do podłogi i więcej nie potzrebuje

Nie rozumiem tylko po co byłby że mną jak chcialby mnie zdradzać. xxx Bo nowo poznana panienka do rypania nie będzie mu prała, gotowała i sprzatała! Nie będzie go również odciążala z rachunkami!

No, niestety macie racje. Z idiotka nie pogadamy.

Problem to nie haslo a brak zaufania z twojej strony. On w sumie nic nie zrobil a ty go podejrzewasz o jakies zle rzeczy. Jego komputer czy telefon to go zabezpieczyl. W zasadzie nie jestes jego zona tylko konkubina czyli obca osoba. Rownie dobrze moglabys miec pretensje do niego, ze zaklucza/zamyka samochod po wyjsciu z niego.

Nawet jak jest ok. To jest taki dreszczyk emocji adrenaliny... z******te to jest...kręci bardzo i ciężko przestać. Jak on pracuje w domu to obstawiam nawet kamerki i coś przez nie... jak będziesz na zwolnieniu... zacznie mieć interesy na mieście bo już nie będzie miał takiej swobody. Szkoda... bo Ty w ciąży.... i rozstanie nie jest już takie proste. A dlaczego jak zadzwoniłaś to powiedział że go sprawdzasz?? Była już kiedyś jakaś sytuacja???

Bardzo często mi powtarzał sam od siebie, że nie ma nic do ukrycia. Kiedyś miałam coś sprawdzić mu w dokumentach podał hasło a ja zdziwiona, że ma hasła i mowi że może mi podać wszystko. Powiedział. Na wakacjach ostatnio miałam włączyć nawigację wzięłam tel a on do mnie skąd znała hasło. A ja ze przecieżo mówił kiedyś. On zdziwiony. Bo to tablice rej samochodu naszego. I to samo było na kompie. I nie wiem czy na tel tez inne teraz bo mnie to nie interesiwalo