Dlaczego facet zakłada hasła na tel i komputerze?

To na początku z tym komputerem w domu zobacz... że nie masz swojego potrzebujesz i takie tam... sama powolutku zerknij co tam ma... w historię też zajrzyj... i od czasu do czasu bym zobaczyła czy np. Nie zmienił hasła... a z telefonem to o hasło bym nie prosiła...bo to tak bez sensu....ale z smsami o dziwnych porach to tak... jak wcześniej pisałam poprosiłabym o pokazanie... często jak ktoś chce coś ukryć to zrobi np. Awanturę z tego że mu nie ufasz...lub...obróci to w żart...i nie pokaże. I tutaj trzeba miło i z uśmiechem na twarzy przypilnować żeby pokazał. Nie pozwolić mu się z tego wymiksować... jak coś ma na sumieniu to nie pokaże...w przeciwnym wypadku powinien to zrobić dla Twojego i dziecka spokoju.

Mamiodzio dziś Oboje z mężem mamy hasła i nikt się nie zdradza. To jakaś paranoja z tym podejrzewaniem każdego o wszystko. Jak bedzie szedł do kibelka i zamykał drzwi - również będziecie panikować, że knuje coś za drzwami? x Nie. Ale skoro - facet wczesniej ja oszukal - mial haslo, ktore ona znala - kiedy normalnie prosi o haslo bo potrzebuje jego kompa, on ja oskarza o niestworzone rzeczy, byleby hasla nie podac jest cos na rzeczy

Nic nie ma na rzeczy, facet jest czysty i gra fair Play to widać. Po co miałby oszukiwać?

Facet zakłada hasło gdy ma coś do ukrycia. Wiem po sobie. W przeciwnym przypadku jak chcesz to powinien Ci to hasło podać. Ja piszę z kilkoma osobami dlatego mam hasło. A po co to żonie wiedzieć. Przez to że inna mnie nakręci często jestem świetnym kochankiem dla żony. Tylko piszę nie spotykam się, czasem rozmowa przez telefon . Ale zdarzyło się też samemu przy tym zabawić z finiszem i pooglądać na zdjęciach.

Rozumiem facet to facet. Tylko zanim mój partner do mnie się wprowadził mieszkałam sama i byłam zadowolona. Miałam spokój. A teraz czasem takie dziwne sytuację, że sama nie wiem, czy przewrazluwiona jestem czy naiwna. Ale po co ze mną y był jakby chciał mnie oszukiwac

Ale podał Ci dzisiaj to hasło??

Nie.

Po pracy z nim porozmawiam, na razie główkuje jak to rozegrać. Nie lubię nikogo sprawdzać, bo dla mnie to nie sens życia. I nie lubię dipyttwac. Wierzę że ludzie są wobec siebie uczciwi.

To może jak jesteś w domu i akurat jest okazja...to spróbuj jeszcze raz... że bardzo potrzebujesz... - w takim przypadku przecież powinien podać... jak nie to strzelił mu konkretnego focha...

I klops, spytałam po powrocie co się stało, że zmienił hasło, a on oskarżył mnie od razu o brak zaufania. Zmienił hasło, bo nie lubi jak ktoś go kontroluje. Ale nie chodziło mi o kontrole... Było pytanie czemu nie ufam mi i że nie wszyscy są tacy sami jak może myślę. A teraz foch

jego zachowanie i foch tylko potwierdza wg mnie,ze ma cos do ukrycia, tylko teraz probuje z siebie zrobic ofiare :)

normalny facet który nic nie ukrywa dalby Ci hasło zebys sobie mogla spokojnie skorzystac

ewidentnie jest coś na rzeczy i tyle.

Ale to że chcesz skorzystać z komputera to jest brak zaufania?? Jaka kontrola? Potrzebujesz zapłacić rachunki czy cokolwiek. To Ty go opieprz i to porządnie. A skoro tak się boi i miga to oczywiście że coś jest! Powiedz że nie życzysz sobie tajemnic w Twoim mieszkaniu. Nie podoba się to do widzenia. Ja bym go konkretnie postraszyła. A co on jest dzieckiem a Ty rodzicem że ma jakieś tajemnice (chociaż dziecko podejdę to powie) ewidentnie czegoś się obawia.

To normalne, tez mam hasła i tu i tu... W razie gdyby telefon ktoś mi ukradł lub gdybym go zgubiła to hasło ciężko będzie obejść (?)

Znam to z autopsji... tak się zachowuje ktoś kto działa na dwa fronty... niekoniecznie zdradza fizycznie... ale pisze rozmawia wysyła zdjęcia. Tobie oczywiście o tym nie powie. Jest mu z tym dobrze kręci go to i nie chce tego stracić.

A komputer, jeśli ktoś chce skorzystać to musi zapytac : )

kobiecie dać dostęp do lapa = 500 wirusów wiem po sis :D

Oczywiście że hasła są dla bezpieczeństwa... ale w domu druga połowa czegoś potrzebuje i jej nie podać??? A dlaczego ja się pytam?? Chore... dlatego że kręci i pisze może bzyka kogoś na boku... smsy o 2 w nocy... porażka... na bank kłamie. I mówi o tym zaufaniu bo wie co jest na rzeczy... specjalnie żeby autorka dała mu spokój..wzbudza w niej poczucie winy... i dalej będzie kręcił na boku.

Odwraca kota ogonem i jeszcze sie pogniewał - typowa zagrywka, zeby tobie było głupio, zebys go przepraszała, a on dalej bezkarnie bedzie odwalał boki. Wiem co mowie. Nie ja jedna miałam to i to sa klasyczne symptomy kontaktu z inna kobieta/kobietami. Dziwie sie tylko, ze jestes taka ufna i tak mu wierzysz.

dziś bo kobiety są głupie z informatyki, ja bym nie dał

Kręci- dlatego

No i jak z tymi hasłami??

Facet kręci jak nic.Kazdy kto nagle zakłada hasła ma cos do ukrycia i zazwyczaj jest to inna osoba z która pisze.

Zgadzam się