Prywatne czy państwowe różnice w przedszkolach

Jak w temacie. Jakie są różnice w poziomie w przedszkolach? Tzn. jakie są różnice poza tym, że za prywatne się więcej płaci?

W prywatnym są mniejsze grupy i bogatszy program, języki obce i, na ogół, nowsze wyposażenie. To znaczy porównuje te kilka, z którymi miałam do czynienia.

Jeśli to jest przedszkole, a nie klubik, to powinni mieć lepszy program, lepsze wyposażenie, sale i więcej atrakcji na co dzień. Zaznaczam - przedszkole, a nie klubik.

Różnice są kolosalne. Moja córka chodzi do Sowy w Częstochowie, przedszkole językowe. I tak np. w publicznych mają kwadrans tygodniowo z językiem, a w Sowie to jest kilka godzin dziennie. Analogicznie w przedszkolu pojawia się wiele znanych osób m.in. siatkarze, piłkarze i nie tylko. Poziom nauczania całkiem inny i przede wszystkim niezależność od narzuconego programu.

Zgodzę się z poprzednikami. W prywatnym na ogół są lepsze warunki, więcej zajęć. W Akademii Rozwoju Malucha jest np sporo zajęć językowych w formie zabawy.

Któraś z Was pisała o przedszkolu w Częstochowie. Kiedy trzeba złożyć wniosek, żeby na pewno dziecko miało miejsce? Jeśli zrobię to po nowym roku to wystarczy?

Ja składałam wniosek do Sowy właśnie po nowym roku. Możesz po prostu zadzwonić i zapytać, kiedy zaczynają rekrutację. Jeśli jesteście pewni, że chcecie właśnie tam, to lepiej zarezerwować to wcześniej. Przynajmniej będziecie mieć pewność miejsca. A faktycznie - w dobrych przedszkolach te miejsca znikają bardzo szybko.

A jesteście w stanie ocenić, jak wiele potrafią dzieci po pierwszym roku? Czego realnie można się spodziewać? Pytam z czystej ciekawości. Opiszcie to proszę...

Moja siostra byla zmuszona oddac do prywatnego. Placila 500zl i mowi ze bylo takie sobie. Jak dostal sie do panstwowego to mowi ze nikt nie wejdzie bez dzien dobry i nie wyjdzie bez dowidzenia. I moge wymieniac i wymieniac

No ymto jestem w szoku. Moje dzieci chodza do panstwowego i maja 2 h dziennie angielski

W zależności jak dZiecko przyswaja wiedzę może bardzo szybko się rozwinąć . Moje dziecko w domu dużo spiewalo, uczyłam je wierszyków,dużo malowalysmy i widzę,że bardzo poszła do przodu. Panie bardzo córkę chwalą i biorą do każdego przedstawienia, dużo wie o świecie,porach roku, plastycznie poszła do przodu, jest bardziej samodzielna. Codziennie maja angielski i zna bardzo dużo słówek. To już nie to samo wstydliwe dziecko, tylko odważna mądra dziewczyna. Zresztą prawie cała grupa wydoroslala, nauczyli się wielu rzeczy tylko nie każde dziecko chłonie wiedzę Tak szybko. Są jeszcze dzieci,które nie chcą się uczyć, ale po pracach plastycznych widać, czy kółku teatralnym,że to ich żywioł. Tu bardzo dobrze im idzie, natomiast na zajęciach edukacyjnych nie wykazują większej chęci.

Moja chodzi do prywatnego i bardzo sobie chwalimy. Dużo zajęć wyjść,festynów. Ciocie cudowne, bardzo dbają o dzieciaki, mają mnóstwo pomysłów. Sale czyste,własne place zabaw. Nie zamienilabym na inne nawet z dopłatą.

Ciocie?

Tak ciocie? Co Cię tak to dziwi? Nauczyciele sami wyrazili zgodę na nazywanie ich "ciociami". Nigdy się nie spotkalas z taką nazwą? Chyba na forum nie ma zakazu używania takiego określenia?

Ciocia do obcej pani? Pojdzie do szkoly i do nauczycieli tez tak bedzie mowic? Jakas hierarchia powinna byc,co to ma byc. Nie wyobrazam sobie zeby moje dzieci tak mowily do wychowawczyni nawet w przedszkolu!

A u nas mówi się na Pani ;-) Dla mnie to nie ma znaczenia. Chyba określenie ciocia średnio tutaj pasuje, ale to niech każdy ocenia, jak uważa. Ważniejszy jest poziom w przedszkolu, atrakcje jakie tam są organizowane. Pozostałe kwestie mają naprawdę niewielkie znaczenie. Dzieci mają być zadowolone i tyle.

Ja mogłam posłać dziecko do prywatnego przedszkola i chyba są lepsze warunki niż w przedszkolach państwowych. Moje dziecko chodzi do tego przedszkola www.wielkaprzygoda.com w Gdańsku i jesteśmy zadowolone z córką. Córka ma praktycznie cały dzień wypełniony zajęciami i tez jest czas na odpoczynek i zabawę.