Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szefowa ma do mnie pretensje ze wzielam L4

Polecane posty

Gość gość

W sobote sie juz zle czulam mialam goraczke ale myslalam ze sie przez niedziele ogarne wezme gripeks witamine C itd no ale okazalo sie ze nie pomoglo i musialam isc na L4. Pracuje w duzej sieci sklepow. Od dzis kierowniczka naszego rejonu miala urlop i zadzwonila do mnie z pretensjami czemu tak nagle biore zwolnienie i ona teraz musi zaltawiac zastepstwa mimo iz ma wolne. Ale co ja poradze na to ze mnie rozlozylo? Stwoerdzila ze moglam wczesniej powiedziec jak sie zle czulam bo tak po weekendzie brac wolne to podehrzane. Co ona mi chciala zainsynuowac??? Boje sie ze mnie zwolnia jak wroce w pn do pravy bo mam umowe na okres probny. Ech naprawde mi wstyd ale przeciez nie pojde z 39stopniowa goraczka do pracy. Czy u Was z firmach tez tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli jestem chora to nie odbieram telefonow - ani od szefowej, ani od kolezanek.Zgodnie z przepisami informuje o chorobie i wysylam zwolnienie do pracodawcy. Nie mam obowiazku odbierac niczyich telefonow poza czasem pracy (chyba ze mam zaplacony dyzur / gotowosc) ani podczas choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labia minora
Jeśli nie napyskowałaś szefowej to cię nie zwolnią. Na sprzedawcę nie ma chętnych - wystarczy nie być karanym i nie śmierdzieć. A jeśli masz poufną informację że chcą cie zwolnić - przeciągnij L4 do końca umowy. Z tegobco wiem będą musieli zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo glupio mi sie zrobilo ze zasugerowala ze nie jestem.chora. Kurde serio ledwo zyje. Gile mi kapia do pasa A jestem ekspedientka ale tam dobrze placa bo np ostatnio dostalam 2900zl na reke wiec nie chcialabym tej pracy stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mało jest chętnych na sprzedawce. Ja tez ostatnio chorowałem przez tydzień L4 (angina, goraczka, dreszcze, osłabienie = antybiotyk), choć umowę mam na 4 miesiące to nie poszedlem do pracy, bo jak taki slaby? ja jeszcze mam 4,5km w 1 strone codziennie na rowerze...🖐️ bym nie dojechal nawet. Tez pracuje w sklepie, tylko za 1580 netto (z niedzielą i premią raz na 2 miesiace jest 1680). Najlepsze, ze po chorobowym wrocilem tydzien pracowalem i poszedlem na urlop bo akurat mi wypadl w tym czasie :P i mam w d***e reszte. Zwolnią mnie to pojde do innego sklepu. Juz za mną dzwonili czy nie bylbym chetny. Moze tez wreszcie zrobie na spokojnie to prawko...bo w obecnej chwili sytuacja mi tego nie ulatwia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldvin
Znowu jest ta dziwna kobieta od dziwnych tematów. Ostatnio pytała czy musi jechać na wesele jak ktoś ją zaprasza a ona nie bardzo ma jak a mąż oferma bez samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem pytała czy dobrze zrobiła nie biorąc siostrzenca na wakacje ze swoją rodziną. Może to początkująca dziennikarka szuka tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shkembi
Okres próbny to mogą co najwyżej nie przedlużyc ale coś tu nie gra bo na próbnym tyle nie płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znowu ta idiotka, szukająca zainteresowania swoimi tematami. Głupia fiźda wie że, na takim zerowym forum znajdzie glupszych od siebie, no i znajduje debilków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padraic
Shkembi ma rację. Ekspedientka na próbnym 2900 na rękę? To w seksszopie chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykle było o tym że musi gdzieś jechać a mąż fujara i nie ma samochodu a nawet prawa jazdy. Widocznie temat się wyczerpał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×