Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

musialam uspic psa...rycze od rana...

Polecane posty

Gość gość
Autorko, a czemu taka rozpacz ? On byl jakis nadzwyczajny ? Pies to pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:02 Ktoś napisał, że jesteś głupia i bezczelna, a ja dodam, że jrstes jeszcze wredna.Poziom na kafeterii jest żenujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 22:59 spoko wyzywać mnie byle tylko zagłuszyć swoje sumienie. Miałam foksteriera, żaden duży ale też nie mały. Miał guza i pomimo braku ratunku dla niego, nie było opcji, że ktoś odbierze mu życie wcześniej niż potrzeba. Mial dni lepsze i gorsze, kilka dni przed śmiercią czuł się bardzo dobrze, aż miałam nadzieje że jednak cudem z tego wyjdzie. Chociażby dla tych lepszych dni było warto go ocalić przed uspieniem. x Piszesz, że twój pies miała raka i miał lepsze i gorsze dni. A skąd ty wiesz, na ile te dni były lepsze? Przecież go bolało cały czas. Porównam ci to do ciężkiej migreny. Światłowstręt, rzyganie, poczucie siedzenia w dzwonie Zygmunta tak duże, że nie dasz rady do kibla wstać. Na drugi dzień jakoś się zwlekasz do tego wc, bo tylko 2 rzygawki z rana i Zygmunt ciut lżejszy, ale nak/ur/wia dalej, że jedynym twoim marzeniem jest jak najszybciej wrócić do łóżka. I dokładnie tak wyglądały te lżejsze dni u twojego psa. Ocalić przed uśpieniem? A co to przymus, a ty musiałaś go po piwnicach ukrywać? Raczej nie decydować się na uśpienie, dla własnego komfortu, bo pies jeszcze żyje. Chciałaś go mieć jak najdłużej żywego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jednego. Po co decydujecie się brać psa, skoro wiecie ile pies żyje i że na pewno umrze przed wami, a potem biadolicie, że wam zdechł, albo trzeba było uśpić. Masochizm jakiś czy co? Przestańcie też karmić psy zbożami i innym ludzkim żarciem, odrobaczajcie jak trzeba, to psy raka nie dostaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:32 Ocalilas go przed humanitarnym odejściem, a zdychał chory na raka, co wiadomo nie jest bezbolesna choroba, jego organizm już nie dał rady, ale miał przy sobie zabawkę i konał bez pomocy, sam zdany na siebie, wyeksploatowany do zera.Dziwne jak ludzie pojmują człowieczeństwo.Moze żal było wydać stówkę, czy dwie na psa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:24 Ale ekspert z ciebie, może jeszcze wskazówki dla ludzi , co robić aby nie dostać raka.Chyle czoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×